ale jak czytam pseudointeligentne posty, niektorych tutaj to nie mam zludzen, ze moralny i kulturalny upadek zachodniej cywilizacji wlasnie dotarl nad Wisłę.
kieruje te slowa do dzieci i doroslych, ktore swoimi postami przyniosly wstyd sobie i temu serwisowi (wiekszosc zainteresowanych nie zczai, ze to o nich pisze)
polowa z was chciala by zobaczyc film w stylu Power Rangers, druga polowa wolala by pseudo-bohaterow bez kszty dobra z ciagla nawalanka. wszyscy jestescie zbyt ograniczeni by obejrzec ten film i znalezc w nim chocby najmniejsze plusy.
pozdrawiam tych, ktorzy krytykuja z glowa i z argumentami. pozdrawiam fanow Supermana i tych, ktorym film sie podobal.
wszystkim ograniczonym dzieciakom zalecam zmiane otoczenia, odejscie na chwile od komputerow i przykladanie sie do nauki - moze kiedys cos z was bedzie.
dyskusja z wami i odpowiadanie na kretynskie argumenty byla by syzyfową pracą, kazdego, kto zobaczyl w tym filmie to, co zobaczyl by kazdy dojrzaly emocjonalnie i kulturalnie czlowiek.
Juz Cie lubie!! Jeden normalny recenzent. Większość to nie widziała filmu i się sugerowała oceną średnią. Przecież to bombowy film!!
Cytat:
Co innego jeśli chodzi o osoby które piszą komentarze w stylu "zjebany film" czy cos takiego...tu sie zgodze. Pozdrawiam...
Tu wiekszość tak pisze. W jednym zdaniu komentują film. Proszę bardzo komuś się film nie podobał niech napisze przynajmniej 10 zdań w których opisze co mu się nie podobało.
Widget, jestem z tobą. I popieram cię w 100%. Ludzie szli na ten film z nadzieją, że zobaczą jak Superman lata cały czas i ratuje świat w extremalnych sytuacjach. Gdy tylko w filmie zabarano się za zarysowanie głownej postaci wszyscy już jęczą, że film nudny itp. Najlepszym tego przykładem są osoby, które piszą tu na forum coś w stylu 'i co nam Superman pokazał? Uratował samolot, podniósł kulę Daily Planet i zatrzymał pędzący samochód' etc, etc. Moim zdaniem tyle wystarczy by pokazać jego siłe i to jaką dysponuje mocą i by móc dalej się skupić na pokazaniu jeego innej, ludzkiej strony. Dlatego uważam, że ten film jest rewelacyjny, bo podobnie jak 'Batman Begins' pokazuje bohatera z zupełnie innej strony i nie skupie się na tandetnym efekciarstwie, ale na tym, co naprawdę jest w filmie ważne. Jeśli będa powstawać takie ekranizacje komiksów, to ja naprawdę nie mam nic przeciwko :)
Kiedy przystanął na chwilę z kulą Daily Planet na barkach miałem od razu skojarzenie z pewną mitologiczną postacią, mowa oczywiście o Atlasie.
Nie wiem czy był to efekt zamierzony twórców ale mi świetnie pasował do symboliki postaci Supermana, zwłaszcza w połączeniu z tym co powiedział Lois Lane o tym "Czy świat potrzebuje Supermana". Dla przypomnienia:
- Napisałaś, że świat nie potrzebuje zbawcy.
- A ja każdego dnia słyszę ludzi, którzy płacząc proszą o niego.
Całość można by dopełnić słowami Jor-El'a, wraz z którymi postać Człowieka ze Stali nabiera wydźwięku nieco religujnego. Chodzi oczywiście o kwestię zbawcy czy osoby wskazującej właściwy kierunek ludziom.
- Mogą być wielkimi ludźmi, Kal-Elu i tacy powinni być.
- Potrzebują jedynie wskazania odpowiedniej drogi.
- Z tego właśnie powodu...
- Z powodu ich zdolności do czynienia dobra, wysyłam im ciebie...
Film bardzo dobry, nareszcie "S" pokazany został bardziej ludzko. Mimo iż wychowany przez ludzi, nigdy jednym z nich jednak nie może być. Chociaż posiada moce, dzięki którym mógłby rządzić światem pomaga go ratować. Ma własne słabości i lęki (zapewne ;-]), przyjaciół i rodzinę, na której mu najbardziej zależy. Zawsze inny, czasami jak wyrzutek, szuka swojego własnego miejsca.
Zgadzam się ze wszystkim, tylko dodałbym jeszcze jedno. Mianowicie to, żeby ludzie przestali oglądać te kinówki o jakości praktycznie ZERO, które są w necie zaraz po premierach i oceniali filmy. Nie ma tam ani obrazu, ani dzwięku i co tu wogóle mowić o klimacie. Pozdro
Byłem w kinie (żeby nie było), ale czy kinówka przeszkadza w zrozumieniu (tak wspaniałej i filozoficznie przedstawionej - według was oczywiście) fabuły? Co za bzdura.
no wiec postaram sie napisac w 10 zdaniach a moze i wiecej dlaczego uwazam film za slaby i mi sie nie podobal.
1 - tak jak niedawno w polskim kinie byla moda na komedie gangsterskie (chlopaki nie placza, poranek kojota itp) tak w amerykanskim kinie ciagnie sie moda na superbohaterow (Xmen,superman,catwoman,ultrav iolet,spiderman....) Ile mozna ?? dali by sobie spokoj i moze zaserwowano by nam cos innego ? To poprostu zaczyna robic sie nudne
2 - w powrot supermena niema odrobiny humoru... o przepraszam , usmiechnalem sie jak odezwala sie kretynka pomagajaca (na koncu przeszkadzajaca) Lexowi. Pozniej juz mozna tylko ziewac.
3 - to czego dokonal superman w tym filmi to tak naprawde nic fajnego, efektownego . Tyle pieniedzy poszlo na ten film a efekty takie sobie...
3 - nielogiczne zdarzenia i sytuacje w filmie. (Lex chce rzadzic swiatem otaczajac sie grupka 10 zbirow i 1 kretynka ? Ucieka na koncu malym helikopterkiem... niema zadnej tajnej bazy ? Skoro S potrafi latac w przestworzach i nie musi oddychac (chyba ,ze sie myle) to po co przylecial z Kryptona statkiem ? Przeciez byl juz na tyle duzy, mial rozwiniete zdolnosci wiec mogl sam tam poleciec) I jeszcze masa bledow ktore wymienili w innych tematach ludzi zawiedzenie tym filmem.
3 - ludzie odpowiedzialni za stworzenie tego filmu nie postarali sie zabardzo odpowiedziec na pytania ktore nurtowaly fanow S jak i zwyklych widzow. (nie wytlumaczyli zabardzo glupoty pracownikow DP ktorzy nie poznali swojego kolegi ktory sciaga okulary i wyglada identycznie jak S)
4 - Kevin nie pasowal mi jako Lex. Zawsze gral w bardzo dobrych filmach (o ile dobrzepamietam) a teraz zagral w takim czyms... Albo dajemy do slabego filmu slabych aktorow ,albo dajemy dobrych i robimy arcydzielo.
5 - film byl za dlugi
6 - odgrzewany kotlet zawsze smakuje gorzej :/ tak samo jest w 99% z coverami muzycznymi. Zawsze orginal bedzie najlepszy
7 - jak juz mowa o muzyce... chyba oscarow za muzyke filmowa S nie dostanie...
Jeszcze jedna sprawa do recenzentow. Naprawde nie rozumiem fanow S ktorzy sie wypowiadaja tutaj na filmwebie. Jesli ktos napisze ZAJEBISTY FILM , SUPER EKSTRA , REWELACJA , MEGA HIT POLSATU !! to wpisujecie sie do tematu i autora lizecie po jajkach. Jesli ktos napisze ,ze film jest daremny , nudny i strata czasu ,to wieszacie na nim psy i odrazu komentujecie - jestes zalosny , bezmozgowiec , ograniczony itp. I czego to ma dowiesc ? Jesli wszyscy by sie wpisywali i pisal tak jak wy chcecie to filmweb bylby jak gazety i TV w chinach. Ktos napisze ,ze film super to wszyscy musza napisac tak samo ??
Zreszta tak na dobra sprawe jesli ktos chce isc do kina i ma do wyboru kilka lub kilkanascie filmow i decyduje sie isc wlasnie na supermana to najwidoczniej uznal ,ze to film na jego poziomie i ,ze bedzie sie swietnie bawil. Jesli ktos idzie na Epoke lodowcowa to nie bedzie sie spodziewal dramatu...
Victorius Ogladałem w kinówce Spider-mana a potem w DVD-RIP i nie było porównania. Wiec twoja opinia (dla mnie) wydaje się bezpodstawna.
Cytat:
tak w amerykanskim kinie ciagnie sie moda na superbohaterow (Xmen,superman,catwoman,ultrav iolet,spiderman....) Ile mozna ??
X-men i Spider-man okazały się strzałem w dziesiątke. Nie widzę sensu przerywania. To loteria... film ludzie zaakceptują lub będzie porażką.
Cytat:
Skoro S potrafi latac w przestworzach i nie musi oddychac (chyba ,ze sie myle) to po co przylecial z Kryptona statkiem ? Przeciez byl juz na tyle duzy, mial rozwiniete zdolnosci wiec mogl sam tam poleciec)
Zakładając, że to daleki dystans Superman nie mógł tam dolecieć o własnych siłach. Supek może wstrzymać oddech lecz oddychać w końcu musi. Dobra to rodzi się pytanie, mógł skorzystać z jakiegoś aparatu tlenowego. Nie... gdyż jako akumlator energii słonecznej traci ją gdy znajduje się poza zasiegiem słoneczka. Bez energii nie ma bioaury chroniącej jego ciało a bez bioaury z ciałem Supcia było by to samo co ze zwykłym człowiekiem bez skanandra w próżni. Jak widzisz skorzystanie ze statku było konieczne. Najlepiej to widać w komiksie Superman vs Aliens. Polecam przeczytać.
Cytat:
odgrzewany kotlet zawsze smakuje gorzej :/
Prawda. Jednak było kilka momentów, które Brandon pokazał lepiej od Reeva w starej częsci.
Cytat:
Jesli wszyscy by sie wpisywali i pisal tak jak wy chcecie to filmweb bylby jak gazety i TV w chinach.
Prawda. Każdy ma prawo do własnego zdania. Jednak gdy ktoś pisze nielogicznie. (wynika z barku wiedzy o tej postaci, lub zwykłej głupoty) ja reaguję.
A kto to jest Victorius?
Tak, ale ta kinówka nie przeszkadza w zrozumieniu tej WSPANIAŁEJ, GENIALNEJ ITD. (w waszym mniemaniu) fabuły prawda? Więc jeśli ktoś mówi, że fabuła była denna nie powinno się zwalać tego na to, że widział kinówkę, prawda?
Napisze tak jak ty Mack
cytat:
Prawda. Każdy ma prawo do własnego zdania. Jednak gdy ktoś pisze nielogicznie. (wynika z barku wiedzy o tej postaci, lub zwykłej głupoty) ja reaguję.
Ty nie reagujesz gdy ktos pisze nielogicznie ty reagujesz i wyzywasz ludzi zawsze kiedy ktos nie stwierdzi ze superman to arcydzieło chyba ze dl aciebie to oznaka braku wiedzy lub głupoty.
A co do Victorius to ja sie z nią zgadzam fabuła filmu bedzie czytelna tak samo dobrze w kinie jak na komputerze. Chyba ze film opiera sie na efektach specjalnych i ma nedzna fabule wtedy nie ma porównania wiec jesli piszesz ze jezeli ktos ogladal supermana na kompie to nie powinien sie odzywac to przyznajesz ze ma on slaba fabule bo np. zielona mila bedzie tak samo fajna na kompie jak w kinie
Pozdro
I tu się mylisz. Bo film całkiem inaczej się odbiera gdy obejrzy się go na kompie a inaczej niż kinie. 'Miasto Gniewu' obejrzałem na kompie i wogóle ten film na mnie nie wywarł wrażenia. Jakoś później byłem na tym w kinie i zmieniłem zdanie diametralnie. Teraz ma ten film u mnie 10/10 i był moim Oscarowym faworytem(i wygrał). Od tej pory nigdy już nie oglądam filmów na kompie, bo traci się wówczas olbrzymią część klimatu. A w 'Mieście Gniewu' efektów specjalnych to raczej nie było...
Niektórzy po prostu nie rozumieją magii kina.
Nie pieprz głupot, bo dobry film sam się obroni (co prawda atmosfera w kinie pomaga, ale jeśli film ma coś do zaoferowania, nawet oglądając go na komórce się to dostrzeże).
"Niektórzy po prostu nie rozumieją magii kina." - np. ty, wnioskując po twoich ulubionych. Magia kina to nie durnowate komedie (Hitch, Dwa tygodnie na miłość, Straszny film), napieprzanie się po mordach (Hulk, Fantastyczna czwórka i Mr. and Mrs. Smith) ani denne horrory dla nastolatków (Dom woskowych ciał i Oszukać przeznaczenie). To nie jest magia kina. To jest dresiarstwo!
Gówno prawda. X-mena 1 oglądałem w kinie 2-ójkę na kompie w JAKOŚCI DVD-RIP i mimo, że dwójka jest lepsza od 1 to jedynkę mile wspominam po seansie w kinie do tej pory! Widząc takie bzdury jakie piszecie widzę teraz wyraźnie jacy płytcy jesteście a dyskusja z wami mija się z celem. Pozdrawiam!
Gówno prawda. X-mena 1 oglądałem w kinie 2-ójkę na kompie w JAKOŚCI DVD-RIP i mimo, że dwójka jest lepsza od 1 to jedynkę mile wspominam po seansie w kinie do tej pory! Widząc takie bzdury jakie piszecie widzę teraz wyraźnie jacy płytcy jesteście a dyskusja z wami mija się z celem. Pozdrawiam!
Gówno prawda. X-mena 1 oglądałem w kinie 2-ójkę na kompie w JAKOŚCI DVD-RIP i mimo, że dwójka jest lepsza od 1 to jedynkę mile wspominam po seansie w kinie do tej pory! Widząc takie bzdury jakie piszecie widzę teraz wyraźnie jacy płytcy jesteście a dyskusja z wami mija się z celem. Pozdrawiam!
Gówno prawda. X-mena 1 oglądałem w kinie 2-ójkę na kompie w JAKOŚCI DVD-RIP i mimo, że dwójka jest lepsza od 1 to jedynkę mile wspominam po seansie w kinie do tej pory! Widząc takie bzdury jakie piszecie widzę teraz wyraźnie jacy płytcy jesteście a dyskusja z wami mija się z celem. Pozdrawiam!
Gówno prawda. X-mena 1 oglądałem w kinie 2-ójkę na kompie w JAKOŚCI DVD-RIP i mimo, że dwójka jest lepsza od 1 to jedynkę mile wspominam po seansie w kinie do tej pory! Widząc takie bzdury jakie piszecie widzę teraz wyraźnie jacy płytcy jesteście a dyskusja z wami mija się z celem. Pozdrawiam!
Nie no super jest ten serwer Filmwerbu... dali by na jakiś lepszy serwer potem albo nie można skomentować wogóle albo wpiernicza po 5 razy...
Sorry za tyle postów nie moja wina że Flmwerb ma błedy i nie mogę posta wstawić.
no włąsnie ... xmanów a ten film opiera sie głównie na efektach ja tez mysle ze lepiej ogladac filkmy w kinie no ale nie ze na kompie nawewt super film bedzie beznadziejny...
Mi nikt nie wmówi, że Kino i 15" monitorek to to samo. Byłem u kumpla ogladaliśmy DVD z filmem na jego 28" telewizorze + zestaw głośników 5.1 i powiem wam nijako to się miało do seansu w kinie.
Poprostu kino to uczta do smakoszy i wielbicieli filmów. Szkoda, że odwiedzam go tak rzadko.
'np. ty, wnioskując po twoich ulubionych. Magia kina to nie durnowate komedie (Hitch, Dwa tygodnie na miłość, Straszny film), napieprzanie się po mordach (Hulk, Fantastyczna czwórka i Mr. and Mrs. Smith) ani denne horrory dla nastolatków (Dom woskowych ciał i Oszukać przeznaczenie). To nie jest magia kina. To jest dresiarstwo!'
Vicious, to że podałes tych 7 filmów z moich ulubionych nie oznacza, że nie znam sie na kinie. W każdym z tych filmów było coś co mnie urzekło i nie muszę się z tego nikomu tłumaczyć, dlaczego mam je w ulubionych. Może ja akurat między innymi w tych filmach odnalazłem magię. To już mój problem. A poza tym filmy są nakręcane po to żeby ludzie chodzili na nie do kina. Jeśli kogoś nei stać na bilet to nei idzie do kina, tylko czeka jak pojawi się na DVD i wtedy sobei wypożycza za 5 zł. Jeśli nie stać cię na samochód to nie idziesz na ulicę i go nei kradniesz. Proste.
Ale dlaczego traktujesz ludzi oglądających kinówki, czy filmy na DVD jako osoby nie rozumiejące, jak to określiłeś, magii kina? W obecnych czasach doskonale rozumiem osoby, które wolą obejrzeć film właśnie na DVD niż iść na niego do kina, bo po prostu gówniarstwo się szerzy. Obecnie więcej jest osób chodzących do kina, a nie na film.
"(...)to że podałes tych 7 filmów z moich ulubionych nie oznacza, że nie znam sie na kinie." - tak, to właśnie oznacza, że nie znasz się na kinie (jeszcze, bo widzę jakieś przebłyski wyrabiania się gustu w twoich ulubionych - nie jesteś jeszcze stracony).
Pozdrawiam.
Nie napisałem, że jeśli ktoś oglada film na DVD nie rozumie magii kina. Do DVD nic nie mam, choć faktycznie co innego oglądać film na ekranie telewizora a co innego w kinie. A piractwa nie popieram i jeśli ktoś oglada filmy na kompie to faktycznie nie rozumie magii kina. Dla mnie liczy się ten klimat siedzenia na ciemnej sali, z dużym ekranem, dobrym dźwiękiem itp. Dystrybutorzy tracą przez piractwo miliardy i żeby się ratować podnoszą ceny biletów, na czym cierpią UCZCIWI ludzie.
A co do tych filmów w ulubionych...każdy lubi co innego. Jeśli mi się dany film podobał, bo miał w sobie jakieś elementy, które mnie w szczególnośni urzekły to dodaję go do ulubionych. Dla mnie 'House of Wax' to dobry film dla ciebie badziew. Dla mnie 'Superman Returns' to rewelacyjna adaptacja komiksu a dla ciebie nieporozumienie. Co człowiek, to opinia. Jednak ja mam swoje kryteria i ich się trzymam :)
Pozdrawiam.
hehe a mi sie superman podobal i w kinie efekty wgniataly w fotel i jakbym mial 80" plasme na scianie i wyjebane kino domowe to moglbym to porownac ...ten film dla mnie to glownie efekty..efekty i jezszcze raz efekty no i lex:P wiec ogladanie go w mega kiszkowatej jakosci widzac glowy ludzi w kinie ,slyszac szelest papierkow patrzac na 15" monitor to skandal i smiech na sali i napewno tej magii kina tam nie dostrzege a z ta komorka to juz w ogole pff....to jakbys powiedzial ze jazda maluchem jest identyczna jak jazda cadillac'iem bo to chodzi o magie prowadzenia ..
"Magia kina to nie durnowate komedie (Hitch, Dwa tygodnie na miłość, Straszny film), napieprzanie się po mordach (Hulk, Fantastyczna czwórka i Mr. and Mrs. Smith) ani denne horrory dla nastolatków (Dom woskowych ciał i Oszukać przeznaczenie). To nie jest magia kina. To jest dresiarstwo!"
Wiec ogladajmy placzliwe lecz ambitne filmy i rzewnie zaplaczy nad pieknem magii kina. You're so cool man! To jest wlasnie magia kina, ze mamy wybor gatunkow i mozemy ogladac to co sie nam podoba.
Wiec co wedlug ciebie jest magia kina?
Takk... Racja....Respekt dla Ciebie..... Pamietaj ze wszystko wynosi sie z domu....Kultura w glownej mierze...POZDRO DLA CIEBIE!!!
Wiecie wdg mnie Magia Kina to to ze po obejrzeniu filmu zastanawiasz sie, jestes przejety, podekscytowany bo film wywarl na tobie wrazenie...To cos co pozwala Ci powiedziec TO BYL PIEKNY FILM, NIESAMOWITY ITp. To tak jakby odczucie ze kino jest piekne bo ukazuje zycie.Mozemy sie uczyc mozemy krytykowac... Swiat kina jest iscie magiczny a kazdy widzi te Magie po swojemu....
Wiecie wdg mnie Magia Kina to to ze po obejrzeniu filmu zastanawiasz sie, jestes przejety, podekscytowany bo film wywarl na tobie wrazenie...To cos co pozwala Ci powiedziec TO BYL PIEKNY FILM, NIESAMOWITY ITp. To tak jakby odczucie ze kino jest piekne bo ukazuje zycie.Mozemy sie uczyc mozemy krytykowac... Swiat kina jest iscie magiczny a kazdy widzi te Magie po swojemu....
Wiecie wdg mnie Magia Kina to to ze po obejrzeniu filmu zastanawiasz sie, jestes przejety, podekscytowany bo film wywarl na tobie wrazenie...To cos co pozwala Ci powiedziec TO BYL PIEKNY FILM, NIESAMOWITY ITp. To tak jakby odczucie ze kino jest piekne bo ukazuje zycie.Mozemy sie uczyc mozemy krytykowac... Swiat kina jest iscie magiczny a kazdy widzi te Magie po swojemu....
To do Widgeta bylo, bo nie z wszytkimi sie zgodze ale pamietajmy ze z Gustami sie nie walczy...
Do Gamarta: Spójrz w moje ulubione. I, tak, uważam, że właśnie ambitne kino (niekoniecznie totalnie niekomercyjne) ukazuje jego magię najlepiej. Nie chodzi mi o to, że trzeba oglądać tylko, jak to określiłeś, płaczliwe filmy, ale dla mnie osoba mająca w ulubionych Dom Woskowych Ciał (totalne gówno na całej rozciągłości) i mówiąca o magii kina jest hipokrytą. W każdym gatunku filmu można znaleźć perełki, niekoniecznie ambitne, ale takie w których widać, że ludzie tworzący film mieli z tego totalną frajdę, a nie siedzieli z kalkulatorami w rękach i obliczali możliwe zyski. Pozdrawiam.
Vicious, ale co tobie tak to przeszkadza, że mam w ulubionych 'Dom Woskowych Ciał'?? Były w tym filmie elementy, które mi sie podobały i ktore lubie jak pokazują w tego typu filmach...
cóż za emocje -- jakby chodziło o niebieski kieslowskiego ;)
a przeciez dyskusja toczy sie wokół
superemanna :)
NIC MI NIE PRZESZKADZA, ŻE W ULUBIONYCH MASZ DOM WOSKOWYCH CIAŁ. Ale pierdoląc głupoty w stylu "niektórzy nie rozumieją magii kina", bo nie podobał im się film, który lubisz, sam narażasz się na takie komentarze jak mój. Po prostu mogłeś sobie wtedy darować to jedno zdanie i byłoby ok. Teksty w stylu "nie zrozumiałeś filmu", "nie rozumiesz magii kina" to dno. POWIEDZCIE MI W KOŃCU CO W TYM FILMIE BYŁO TAKIEGO GŁĘBOKIEGO, ŻE TRZEBA NAD NIM MYŚLEĆ DNIAMI I NOCAMI? Może ja też nie zrozumiałem filmu... Bardzo lubię ambitne kino, no ale może Superman: Powrót to film dla osób o IQ powyżej 200.
Pozdrawiam.
Cytat:
POWIEDZCIE MI W KOŃCU CO W TYM FILMIE BYŁO TAKIEGO GŁĘBOKIEGO, ŻE TRZEBA NAD NIM MYŚLEĆ DNIAMI I NOCAMI?
Jesteś inteligentny to powinienieś to wyczaić :-) My podpowiadać nie będziemy....
Cytat:
no ale może Superman: Powrót to film dla osób o IQ powyżej 200.
No i dlaczego go oglądałeś?
Z magią kina chodziło mi o to, że coraz więcej polaków ogląda filmy na pirackich kopiach. I nie rozumieją magii kina, bo żeby ją poczuć, trzeba iśc do kina, zasiąść na sali i przeżywać z innymi osobami na sali te same emocje. O to mi chodziło. A jeśli komuś się nie podobał film no to trudno...i nie napisałem że wówczas nie rozumieją magii kina bo im się Superman nie podobał. To o magii kina było odniesione do piractwa.
A po prostu taki film( w którym są efekty specjalne, dźwiękowe itp)powinno się ogladać w kinie by w pełni docenić potencjał filmu.A mi Superman się podobał, bo łączył akcje z przedstawieniem postaci, a nie tylko skupił sie na CGI.
Pozdrawiam
NIE! Ja jestem idiotą i chcę żeby ktoś wytłumaczył mi co w tym filmie było tak głębokiego! Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo Mack... Nie dostrzegam w nim absolutnie NIC, co mogłoby jakoś mnie poruszyć i zmusić do myślenia, więc powiedz mi - co zmusiło Ciebie? Tylko nie mów, że Cię zachwycił ten tandetny morał rodem z "Wieczorynki"...
Kristofer - OK, rozumiem o co chodzi (i oczywiście się zgadzam).
No dobra napiszę co ja uważam takiego głębokiego w tym filmie.
Przedewszystkim relacje relacje i jeszcze raz relacje!!!!!!
Żeby to zrozumieć trzeba się poprostu władować w skórę supcia. Wracasz z podróży i zastajesz świat zupełnie poprzewracany. Jako że es jest z innej planety zawsze czuje się samotny i obcy na naszej planecie prawda? No więc jedyna osoba Lois-Lane przy której czuł się mniej samotny układa sobie życie z innym.... pokazuje jak cieżko być bohaterem i jak wielką cenę się za to płaci... zresztą Superman zawsze taki był.. czytając komiks Smierć bohatera naprawdę można współczuć. Pozatym Superman zawsze był nadzieją do świata (motyw religijny ---utożsamiany z Chrystusem) więc bardzo dobrze ten motyw pokazał się w tym filmie. Superman jest gotów oddać życie za ludzi, jest pzrykładem, wzrocem (scena z kontynentem mimo że kryptonit go zabija Superman dla dobra ziemi poświęca się aby wynieść go w kosmos.. i płaci za to dużą cenę).
Dla mnie akcja w takich filmach nie jest najważniejsza, najważniejsze są pzremyślenia. Szczególnie ważne jest to w Supermanie właśnie. Dlatego cieszę się bo ten film spełnił moje oczekiwania i zupełnie mi się nie nudził. Kto niestety tego nie dostrzegł to nie dziwię się że film mu się nudził... na ONG-BAK chyba by nie zasnął. :-)
Vicious, to w końcu się zrozumieliśmy =) A ja jak co to nigdzie nei pisałem, że ten film jest głęboki, bo żadna adaptacja KOMIKSU nie będzie głębokim filmem. Jednak, jako że lubię tego typu filmu, to uważam, że Superman jest dobrze zrobiony :) I na tle niektórych adaptacji komiksów, wypada znacznie lepiej :)
Mack - jesteś chyba jedyną osobą na tym świecie, która potrafi tak nadinterpretować film. To miały być głębokie relacje? Przecież już w "Bolku i Lolku" relacje były bardziej rozbudowane. Człowieku - obudź się! Czy TA głębia nie była oczywista już w poprzednich filmach o Supermanie/Batmanie/(jakimkolw iek innym filmie o superbohaterze). Przecież to co ty nazywasz głębią i przesłaniem można równie dobrze dopasować do każdego innego, gównianego filmu zmieniając tylko nazwy własne. Film jest głęboki, bo jest w nim pokazane jakie życie bohatera jest chujowe. Dobre sobie.
Pytałeś więc odpowiedziałem -- ja ten film uważam za głęboki. Tak samo jak 1 cześć starego esa. Ty nie. No cóż my dwaj nie myślimy tak samo. A o gustach się nie dyskutuje :-)
Cytat:
Przecież już w "Bolku i Lolku" relacje były bardziej rozbudowane.
Tego nie wiem.... niestety nie miałem przyjemności tego oglądać :-)
Pozdrawiam!
Ja jakś nie widze w tym filmie nic ciekawego. Ot nażelowany przystojniaczek smiga w pelerynce i niebieskich rajstopkach. Troche to żałosne i mówiąc szczerze budzi dziwne skojarzenia.
mi sie film bardzo podobal :), moze spodziewalem sie jeszcze po tym filmie ale coz zly nie byl. A jak dla mnie to najlepiej zagral w tym filmie Kevin Spacey byl poprostu boski. Bardzo dobry aktor a co do reszty rozczarowalem sie ze nikt bardziej nany nie gral w glownych rolach ale co z tego wszystkiego nie mozna miec:D