Z serią superman nie poszło tak gładko jak ze spidermanem i x-menami w jeden dzień. Musiałem rozłożyć aż na trzy dni to chyba przez te efekty specjalne:P rozwaliły mnie na łopatki:)

superman 1 - 8/10 - niezła scena z tym odkręceniem czasu, kobieta żyje i w ogóle super, powinien gdzieś indziej pracować bo mu coś słabo chyba płacą nawet na wykupienie karnetu na loty dookoła ziemi mu nie wystarcza. Jak byłem mały i oglądałem nie wiedziałem że jego tato to Marlon Brando, kuźwa on zawsze tak trzyma te ręce na cyckach?:P

superman 2 - 7/10 - Hackman jest u mnie w ulubionych a ten kto grał supermana nawet nie wiem jak się nazywa......

superman 3 - 5/10 - poproszę o wpisanie w rubryce gatunek : parodia (słaba), taka wysoka ocena u mnie tylko dlatego że gra tam Richard Pryor jak zwykle genialny:)

superman 4 - 4/10 - niezły dramat romantyczny tylko że taki już trochę na siłę, bardziej tu mamy futuryzm, laska nie potrzebuje hełmu żeby polatać w kosmosie z panem brutalem hmm perwersja naprawdę wstydziliby się:)

superman:powrót - 7/10 - nie no jaki wdzięk, słodka ironia opanowana w stu procentach i te okulary o rzesz ja cię gdzie takie sprzedają, wystarczy zdjąć i jesteśmy w innym świecie, kuźwa 3D się chowa, a może to te oczy naprawdę nic nie przebije takiego spojrzenia i jeszcze jedno dowiadujemy się że superman spłodził syna, hmm naprawdę musieli się kontrolować no bo jak wiem czasami jest aż tak zajebiście że traci się kontrolę no i....nie nie będę psuł nastrojów:P bo zaraz fani gore horror sie tu zlecą i będziemy mieli w ogóle bajzel:), hmm no bo jeszcze jak kochała i supermana i Clarka tzn supermana i Richarda w tym samym czasie no to wiemy już dzięki nauce że plemniki silniejszego dochodzą do celu, kuźwa jest jeszcze jedna kwestia - jeśli superman jest nadczłowiekiem o ja cię nie pier......to jego syn musi być.......uuu nie nie zostawmy to ja jeszcze chcę pożyć trochę:P:)