ale mi sie podobał, scena z samalotem była po prostu świetna. Nie wiem czego sie ludzie czepiaja tego filmu, ma troche niedociagniec ale ogolnie moze byc
Cytat:
Nie wiem czego sie ludzie czepiaja tego filmu,
Bo ludzie nie rozumią Supermana i się czepiają wiedzą o nim tyle co kot napłakał. Poza tym, kto utwierdza się w przekonaniu, że eS jest gejem sam nim jest :-) bo jest to oskarżenie dalekie od prawdy. Po zatym kostium... nie podoba się.. według mnie jest bardzo charakterystyczny i es w nim świetnie się prezentuje. Wiele ludzi na świecie obciachowo się ubiera nawet o tym nie wiedząc.
Jedynie czego można się czepiać, że nikt nie poznaje go w okularach.
nie rozumieja? widac, ze ty widzac cokolwiek ruszajacego sie w niebieskich rajstopach sie cieszysz i wiesz, ze jest super. przeciez ten film to nieporozumienie. zero jakiejs kontynuacji, raptem supermen nie zna clarka, lois nic nie czula do clarka tylko do superemna n o i w tym filmie komplenitnie brak jego znaczenia (clarka- a przeciez zawsze to bylo bardzoo wazne...clark - superman a nie tylko SUPERMEN) poszli na latwizne, zero wysilku, beznadziejny aktor i tylko ludzie, ktorzy dostaja spazme na sam dzwiek i widok 'supermen' sa w stanie ocenic film pozytywnie. kazdym ochlapem fajni sie raduja. ale to normalne. dobrze, ze ja fanem nie jestem :)
Szczególnie w scenie z samolotem kiedy "S" błysnął inteligencją i próbował zatrzymać spadający samolot trzymając za koniec skrzydła.
Ponieważ ta scena miała pokazać, że nawet potężny es może mieć problem z wykonaniem jakiejś czynności. A nie, że wszystko przychodzi mu bez trudu...
W jego inteligencję bym nie wątpił, gdyż jego kryptoński umysł jest na wyższym poziomie rozwoju niż ludzki więc superman potrafi uczyć się szybciej i więcej niż przeciętny człowiek.
Fajnie to było pokazane w serialu Lois & Clark, gdy supcio czytał książkę z super prędkościa.
"Supcio"??? Skaczesz czasem z balkonu w dziwnych ciuchach? "Jego kryptoński umysł jest na wyższym poziomie więc ma trudności z wykonywaniem jakiejś czynności". Ciekawe. Komiks, serial, film, książka. Utożsamianie się z fikcyjnymi bohaterami może prowadzić do strasznych rzeczy.
I jeszcze jedno: nie powiedziałem, że film jest zły (bo tak nie jest) ale dziwi mnie twoja irytacja skoro sam widzisz braki. "Fajnie było pokazane...". Właśnie na to liczę, że w takim filmmie pokażą więcej umiejętności bohatera a nie tylko dźwiganie ciężarów (szczególnie, że tyle samo wysiłku kosztuje go podniesienie wyspy i metalowej kuli, tak to przynajmniej wygląda). Widzę braki w scenariuszu a nie w twoim ukochanym bohaterze - LOL. Sam czytałem komiksy i po prostu pewne rzeczy mam prawo widzieć inaczej. Miałem dorzucić jeszcze parę epitetów ale tym razem sobie daruję. Myśl...
Cytat:
dziwi mnie twoja irytacja skoro sam widzisz braki.
Ke? Gdzie widzę ..pisałem o tym tutaj? Bo nie zauważyłem. Nałóż sobie solidną dawkę świetliku na oczy i odłóż na bok komputer bo ci wzrok zaczyna szwankować.
Cytat:
Właśnie na to liczę, że w takim filmmie pokażą więcej umiejętności bohatera
Nie no ja mogę. O ile wiem to pokazane zostały wszystkie jego zdolności. Latanie, rendgen, termiczny wzrok, super słuch, super oddech, siła oraz prędkość. Wiec o co ci chodzi?....(szok)
Cytat:
Widzę braki w scenariuszu a nie w twoim ukochanym bohaterze - LOL.
Są, są jak w każdym filmie. Nie ma ideałów. Ale napewno nie uważam za braki te, o których wspomniałeś :-)
Latanie, siła, super jedno, super drugie, "rendgen" (szok), zimny chuch i takie tam. Ale cały czas brakuje "super-umysłu" (szok). A jak wspomniałeś mogłoby to superszybko rozwiązać superszybkie czytanie superksiążek (jak w serialu) a superprędkość i "superoddech" (szok) tego nie zrobi.