widziałem najpierw supcia w tandetnej kopii Xvid coś tam... i film wydał mi się dobry ale brakowało mi efektów, tak jakby za mało albo wcale nie na tyle kasy co wydano na ten film, a teraz miałem przyjemność zobaczyć supcia w kopii DVD i powiem jedno, suuper, film kręcony kamerą Genesis, te kolory i ziarnistość, miodzio, a efekty? są są, i wkońcu je widać, nie są nachalne, w wielu scenach trzeba się przyjrzec żeby zobaczyć że ten film jest naprawde dopracowany... szacunek dla Singera że potrafił z tej bądź co bądź niezbyt interesującej historii bohatera jakim jest supcio (no w końcu koleś niezniszczalny i w ogóle jakiś taki... kolorowy;) zrobić całkiem przyzwoity film. A tak na marginesie to chyba Supermanowi zaszkodziła ta nachalna reklama, że film najdroższy itd. bla bla. Spodziewano się ósmego cudu świata albo coś. Poprzednie Supermany to ja widziałem jak byłem baaardzo mały i porównać nie moge tych produkcji. Ogółem mi się podobało, aktorzy fajnie dobrani, dobrze wywiązali się z powierzonych im ról, no, sorrki, Kevin wywiązał się bardzo świetnie dobrze:) Było miło, czasami wesoło, uno moge sie przyczepić jeszcze że zabrakło jakiejś finałowej konfrontacji, wiecie człowiek się już przyzwyczaił do pewnego schematu,to tyle... acha muzyka bomba, czasmi ciut krzykliwa ale i tak perełka, pozdro