PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=855109}

Sweat

6,1 12 431
ocen
6,1 10 1 12431
6,7 45
ocen krytyków
Sweat
powrót do forum filmu Sweat


To jest mój pierwszy post na Filmwebie i chciałbym się przywitać z jego społecznością, zwłaszcza tą aktywnie wypowiadającą się na forum  Zarejestrowałem się tu za sprawa tego właśnie filmu i dlatego już na zawsze będzie dla mnie w pewien sposób wyjątkowy.
Zanim wypowiem na temat filmu, chciałbym Ciebie odbiorco, zapytać

Czy film siedział ci w głowie jeszcze przez jakiś czas po obejrzeniu?

Czy myślisz, że do niego wrócisz?

Czy sympatyzowałeś z główną bohaterką?

Czy sympatyzowałem z jakąś inną postacią?

A ponadto..

[] Czy poruszył cię wątek spotkania rodzinnego i relacji Sylwii z matką?
Mama Sylwii wydaje się być zimną kobietą, niezbyt zainteresowaną życiem córki z tendencją do ciągłego jej pouczenia i czynienia jej jakichś wyrzutów. To typ kobiety dobrze znanej, obawiającej się swoich emocji… Ale wyobrażam sobie też uśmiechniętą mamę, które pozornie pyta, co słychać, po czym dodaje, „to wspaniale!”, „to cudownie!”… A tak naprawdę nie słucha… Nie potrzebujemy takich słów, tylko tego, że ktoś pragnie dowiedzieć się szczerze, jak się czujemy w danej roli… co nam sprawia dyskomfort, co na dziwi, co nas przeraża. Bo w życiu tak mało mówimy, co naprawdę czujemy, nawet wobec najbliższych…. Sylwia zaraz pokazała jak jej tego brakuje, oświadczając, że to nie jest taka kolorowa rzeczywistość jak się ludziom wydaje... Podała przykład Stalkera. Wtedy pada wymowna odpowiedź mamy… Nie chciałbym więcej o tym wątku pisać, bo dla mnie nie był jakiś szczególny, choć wyobrażam sobie, że dla wielu osób może być najistotniejszy w tym filmie

[] Czy poruszył cię wątek samotności Sylwii?
Mnie nie poruszył. Jako osoba atrakcyjna fizycznie, ale też przyjemna z charakteru, szybko mogłaby się z kimś związać. Ale nie miało to miejsca. Powodów mogło być wiele. Może z powodu jakiś traum we wcześniejszych związkach. A może braku akceptacji mamy dla jej partnerów. A może jakieś niewidocznych defektów i kompleksów z tym związanych (Sama odtwórczyni roli Sylwii wspominała, że ma na piersiach rozstępy. Kto by pomyślał, w przypadku takiej pięknej kobiety…). A więc obawy na tym tle też są prawdopodobne. A może z powodu wygórowanych wymagań, co do mężczyzny. A może obawy, że jej związek byłby pożywką dla mediów i po prostu chciała z tym poczekać jeszcze… Być może wszystko po trochu. Jedno jest pewne – z obecnym stanem się po prostu męczyła, a mimo to, nie zmieniała tego. Ludzie muszą mieć dobry powód dla takiego zachowania. W każdym razie, kiedy pomyślę o osobach naprawdę wykluczonych, ze względu na różne uwarunkowania, (w tym niestety brak atrakcyjności fizycznej), które bardzo by chciały się związać z kimś, kto nie zwracałby by uwagi na to, co może odstraszać innych, ale tak się nie dzieje, to samotność Sylwii na tym tle, wypada jak problem rozhisteryzowanej nastolatki. A do wspominkach osób, myślę, że właśnie należy zaliczyć Ryśka, choć bardzo nie wiele wiemy o tym człowieku…

[] Czy poruszyła cię scena agresji?
Mną ta scena wstrząsnęła. Ale od początku. Najpierw mamy główną bohaterkę, która marzy o wizycie w DD TVN, po czym niefortunny przebieg wizyty u mamy, który ją rozsierdza i wywraca plany. Pozytywne nastawienie przed występem w DD TVN bierze w łeb (Ech tak to właśnie życie robi psikusy przed ważnymi dla nas dniami) Pojawia się zobojętnienie, chęć spontanicznych, silnych doznań nie zważając na nic… aby zapomnieć i uśmierzyć ból. Spotkanie z Klaudiuszem, alkohol, muzyka. Wydawało mi się, że bohaterka dodatkowo zostaje już w klubie podirytowana, jak mało osób ją rozpoznaje… Szybko lądują z Klaudiuszem u niej. Gra wstępna. Upojeni i rozochoceni… Sylwia przerywa, aby sprawdzić „rycerskość” Klaudiusza. Prosi o interwencję w sprawie czyhającego na dole stalkera.. Nie precyzuje, o co dokładnie prosi i chyba na tym etapie, chce zobaczyć, jak sobie z tym poradzi Klaudiusz. Klaudiusz schodzi. Już wtedy najprawdopodobniej ma dużą odrazę do takich osobników jak Rysiek. Puka w szybę i szybko zostaje podirytowany brakiem odwagi Ryśka, który zamknął się w aucie… Uruchamia się w nim bestia… Odebrałem to też w takich Freudowskich kategoriach… taka 100% samcza postawa. Przemoc za seks… Być może po alkoholu tak by się nie zachował… Wraca i widzi skonsternowaną Sylwię… Zresztą towarzyszy tej scenie wymowna cisza (jedynie niepokojące ciche „szumienie”). Sprawy wymknęły się spod kontroli.. Jest jak nastolatka, która poskarżyła się rosłemu koledze, na uprzykrzającego chłopaka ze szkoły i nagle pojawia się kkew… Nie sądzę, że wcale tego nie chciała w myślach. Ale tylko w myślach. Czuła odrazę do Ryśka. Pomimo jego przeprosin… A więc seksu nie będzie… Sylwia odkrywa przemoczoną stroną Klaudiusza i traci złudzenia, co do kolejnego faceta, który chyba wdawał się jej sensowny. Schodzi do Ryska, który być może nawet już nie żyje. Uff. Jednak żyje. Jednak pierwsza słowa Sylwii do Ryśka są szokujące i wymowne. Ten akt przemocy wcale „nie oczyścił” ją z jej obrzydzenia do Ryśka, jakby się mogło wydawać. Sylwia widzi, że Rysiek jest w stanie fatalnym i może tu umrzeć. Najprawdopodobniej już wie, że jest na monitoringu... Że szybko by wszyło, że nie udzieliła pomocy. A może i wyszłoby po czasie, że Klaudiusz wychodził z jej lokalu… Nie przesądzałbym w tym momencie, czy kierowało nią jakieś wyrachowanie czy obudziła się w niej przyzwoitość. Zawozi Ryśka do szpitala. Widać ta, że z Ryśkiem jest bardzo źle.
Będzie musiała mu oddać klucze do samochodu. A wic najprawomocniej go odwiedzi jeszcze w szpitalu… A może nie odwiedzi… Jak wy sądzicie? Jak mogłaby wyglądać ich rozmowa?

[] Czy poruszyła cię finałowa scena w studio DD TVN?
Sądziłem, że główna bohaterka, po tym wszystkim pojedzie do studia oświadczyć, że kończy swoją karierę. Że jej elektryzujący występ nie będzie możliwy po dniu poprzedzającym…
Jak na dzisiejsze standardy, to przyzwoita produkcja. Zwłaszcza, że wiele się po niej nie spodziewałem. Pragnąłem jakoś nakarmić ducha i nakarmiłem

Michal_Przybylinski

Czy poruszył cię wątek samotności Sylwii?

Mnie bardzo. Nie trafiają do mnie Twoje argumenty, że przecież była ładna, inteligentna i samotność wynika jakoś z jej winy. Sama jestem singielką w jej wieku i mam w otoczeniu koleżanki singielki, które chciałby być w relacji, jednak nie jest to takie proste. W przypadku Sylwii dochodzi to, że jest rozpoznawana, co paradoksalnie sprawie, że trudniej jej poznać kogoś naprawdę bliskiego. Mamy w filmie dwóch mężczyzn: stalkera i Klaudiusza. Żaden z nich nie traktuje jej jak osoby itd

locust

Nie , nie i jeszcze raz nie . Dawno żaden film tak mnie nie wymęczył i nie wiem czy to była wina kiepskiego scenariusza czy tez niewygodnych siedzeń w kinie . Fabuła moim zdaniem zbyt grzecznie pokazała tą ciemną stronę influencerów , a raczej skupiała się na samej bohaterce która moim zdaniem była nijaka i jej logika i postępowanie było rażąco głupie . Jaki zbok siedzi pod jej domem i się masturbuje i potem wysyła do mnie filmik z przeprosinami a ona nie zgłasza sprawę na policję tylko na urodzinach o mamusi opowiada jaka to niebezpieczna jest praca influencera , jednak to co się dzieje dalej to już szczyt głupoty .Nie rozumiem jakiej reakcji Klaudiusza spodziewała się po tym jak opowiedziała co ją spotkało ,myślała że co ??? że on grzecznie zejdzie i każe mu odjechać ??? Klaudiusz zachował się jak zachowałby się każdy normalny facet , tym bardziej że zaprosiła go w wiadomym celu i chciał pokazać jej że może czuć się przy nim bezpiecznie , nie chce mi się wierzyć że nie przewidziała konsekwencji takiego działania i tak nią to wstrząsnęło tym bardziej że jego spojrzenie było raczej wymowne i średnio rozgarnięty widz wiedział co się za chwilę stanie
Jedynie co w tym filmie zasługuje na pochwałę to montaż .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones