Jak dla mnie bomba. Film bardzo wyrazisty, bo oprócz klimatu jaki zwykł stwarzać w swych filmach Burton dodano tak jakby z zupełnie innej beczki całą gamę doznań słuchowych. Melorecytacja tekstów moim skromnym zdaniem stała się niesamowitym atutem filmu. Rozwinęła poetykę obrazu. Burton przyzwyczaił już nas przecież do walorów plastycznych jego filmów, całej tej otoczki mroku i cienia. To już dla niego naturalne. Pójście w stronę tak elegancko skomponowanej muzyki i słów rozwinęło rozmach z jakim zwykł wieńczyć swe dzieła. Dodało szczypty udanej przyprawy ;D
Ten film to kolejny ciekawy krok, którym rozwinął swój dorobek. W zupełności polecam 10/10
a recenzja filmwebu jest stronnicza ;P