Inaczej nie da się opisać, po prostu genialny. Wciąga bez reszty. Trzy dni po rząd byłem w kinie na sweeney'm. Wciąż nie mogę się uwolnić od tego filmu. Mógłbym oglądać go bez przerwy. A muzyka? Nic innego nie słucham od jakichś czterech tygodni. Duet Burton-Depp stworzył kolejny świetny film. Typowo Burtonowski klimat. Wizja XIX wiecznego Londynu, którą widzimy wgniata w fotel, piosenka "No Place Like London" oddaje cały jego klimat. Mrs Lovett i jej ironiczne teksty normalnie powalają na kolana, Helena stanęła na wysokości zadania, jak zwykle z resztą. Rickman tworzy świetny duet z Deppem. Po Sacha Baron Cohenie wiele się można było spodziewać, ale w życiu bym nie przypuszczał, że jego udział w tym filmie będzie tak wyglądał. Bardzo mi się podobał. To jest film który trzeba zobaczyć, nie da się go opisać.