Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

Sweeney Todd: The Demon Barber of Fleet Street
2007
7,5 214 tys. ocen
7,5 10 1 214204
6,3 49 krytyków
Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street
powrót do forum filmu Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

Spotkałam się z wieloma różnymi opiniami i ciekawa jestem waszej argumentacji jeśli chodzi o muzykę i piosenki w Sweeney Toddzie.
Dobry musical czy ledwo musical?

Uważam, że to niestety najsłabszy punkt filmu, chociaż melodie są chwytliwe a Johny Depp świetnie wygląda śpiewając swoje partie ;)

Całość mimo wszystko uwielbiam ze względu na Burtonowski klimat ;P

ocenił(a) film na 8
Alex_na

Genialne kreacje, świetny klimat, dość ciekawa fabuła i piosenki, których powinno nie być.Gdyby nie to, że to musical to 10/10.

MPm

Co masz do piosenek przecież to świetne zestawienie .He He He. :))))
Nie żeby Burton lubił ten gatunek (bo chyba jednak nie.) On zrobił coś co jest świetne , mi się podoba i tyle dyskusji czy to dobre czy nie.:)))

ocenił(a) film na 9
Alex_na

No cóż jak dla mnie piosenki są świetne i gdyby to nie był musical byłoby o wiele gorzej ;]
Depp dobrze śpiewa, Carter również, fajne teksty, ładne melodie, no i to chyba tyle... ;]

ocenił(a) film na 9
Alex_na

Fakt, piosenki genialne nie były, ale zapadły mi w pamięc.
A Johnny, moim zdadniem, świetnie poradził sobie ze śpiewaniem, choc słyszałam wiele opinii, że śpiewał beznadziejnie..

ocenił(a) film na 9
cellophane

Tak, ja zanim obejrzałam film czytałam recenzję, chyba nawet na tu na filmwebie, no i o mniej więcej było napisane, że film fajny, aktorzy dobrzy, ale śpiew beznadziejny, itd.
Więc jak obejrzałam film byłam bardzo miło zaskoczona ;]

Maratka

Beznadziejny niech ten kto to napisał lepiej zaśpiewa od nich . Teksty i melodia jako całość bardzo trudne partie do zaśpiewania, nawet dla profesjonalistów. wiadomo że a ni Helena a ni Johnny nie są w ej materii profesjonalistami.Zaśpiewali przyzwoicie może nie najlepiej ale jak na amatorów całkiem nieźle. Depp owszem głos ma ciekawy i to jest tylko in plus dla filmu. Tim wiedział co robi kręcąc ten film.:)))

cellophane

Same w sobie nie bardzo ale dzięki temu absurdalnemu połączeniu to istna rewelacją. :)))

MorganaBlackcat

Z tej racji, że Tim Burton nie znosi musicali to wyszło mu to fantastycznie... Jeden z niewielu musicali, który opowiada o czymś konkretnym i ciekawym ;] Jak dla mnie piosenki są przyzwoite oprócz smęcenia "I feeeeeeeel you Johannaaaaaaaaaaaaaaaaaa". Wg mnie nie wszyscy śpiewali tu najlepiej, ale jeśli chodzi o Deppa to jak na wspaniałego aktora śpiewa baaaardzo dobrze. A sądziłąm, że talent aktorski i wokalny nie chodzą w parze ;] Podobne mam zdanie o Helence :D A jeśli ktoś śmie twierdzić, że śpiewali potwornie to niech spróbuje poszukać innych aktorów nadających się do ról, a przy okazji potrafiących śpiewać. Nie ma co sie zastanawiać, tak wybitni twórcy filmowi dobrze wiedzą, kto się do tego nadaje, a kto nie.

ocenił(a) film na 9
Beyond_Birthday

pewnie inni dobrzy aktorzy potrafiący śpiewać też by się znaleźli ;]
ale ja bym tych nie wymieniła, chociaż mam podobne zdanie do tego "I feeeeeeel you" itd. ;p

ocenił(a) film na 10
Maratka

mnie nie podobała się za bardzo jedna piosenka "Not While I'm Around" w wykonaniu Tobiego. w tym miejscu film zaczął mi się nudzić. ale jak piosenka się skończyła film znowu mnie wciągnął. a innych piosenek słucham dzień i noc (dosłownie :))

ocenił(a) film na 9
Alex_na

ja też spotkałam się z różnymi opiniami... słyszałam, że Johnny zaśpiewał tam okropnie i ogólnie poziom śpiewu w tym filmie był lekko mówiąc marny. Aczkolwiek ja, chwalcie pana, się na muzyce kompletnie nie znam i słuchu muzycznego nie mam ani grama. Więc piosenkami byłam zauroczona. Tak jak całym tym burtonowskim klimatem;D. No a ten kawałek "Epiphany" (czy jakoś tak) jak dla mnie jest po prostu GENIALNY!!!:D
Ale jak już wspomniałam: się nie znam.

ocenił(a) film na 9
Alice_in_Neverland

Tak jak dla mnie "Epiphany" jest chyba najlepsze.. A szczególnie od momentu gdy Depp krzyczy "finished" i zaczyna "alright" itd. ;]

ocenił(a) film na 10
Maratka

"Tak jak dla mnie "Epiphany" jest chyba najlepsze.. A szczególnie od momentu gdy Depp krzyczy "finished" i zaczyna "alright" itd. ;]" Zgadzam się w 100% ale cały Epiphaby jest super "Look at me Mrs. Lovett look at you No, we all diserve to die even you Mrs. Lovett even I" :):)

ocenił(a) film na 9
madzix9876543

Jasne, że całe jest super, ale ta końcówka najlepsza ;]

Maratka

A mi oprócz oczywistego "Epiphany: podobało się "The worst pies in London". Helena się popisała, nie ma co ;)

Czy fałszowali? Nie jestem w stanie na 100% określić, ale nawet jeśli, w niektórych miejscach, to chyba nie przeszkadzało to aż tak bardzo. Ja raczej słuchałam o czym oni śpiewają, jak to się ma do fabuły, etc... i od początku miałam świadomość, ze nie są profesjonalistami. Od aktorów, którzy po raz pierwszy grali w musicalu nie można wymagać Bóg wie nie czego...
Ważne, że postacie wykreowali ciekawe i wczuli sie w klimat Burtona ;)

Lady_From_Burton_World

Timowi zależało żeby to śpiewali aktorzy , a nie jacyś tam ludzie z teatru. Ważne jest że nawet jak trochę śpiewali nie tak to i tak wypadło naprawdę znakomicie. Co do piosenki o najgorszych smakach w mieście Londyn to i Depp dodał coś od siebie , tk że całość wypadła rewelacyjnie. :))))

ocenił(a) film na 9
MorganaBlackcat

ooooo tak!!! te jego miny były rewelacyjne

Alice_in_Neverland

Oprócz min dźwięki i plucie pasztecikami i dławienie się piwem.:::))))))))))))

ocenił(a) film na 9
MorganaBlackcat

dławienie się piwem było najlepsze ;p

ocenił(a) film na 8
Maratka

"This is piss. Piss with ink." ;d
Mi tam piosenki się podobały.

cncll

Mi też nie jestem żadnym znawcą ale po miesiącu słuchania non stop odkryłam że Sweeney & Turpin maja potknięcia, bardziej chodziło o oddech niż o samo śpiewanie.Przecież to bardzo trudne piosenki nawet dla zawodowców.Poradzili sobie z tym świetnie. Słucham ich często bo mi się kojarzą z tym świetnym filmem. No a Mały chyba śpiewał najlepiej z nich.Przynajmniej tak mi się wydaję. Ta piosenka reklamująca ów eliksir była naprawdę trudna.:))))))))))))))))

ocenił(a) film na 8
MorganaBlackcat

Stwierdzam iż piosenki nabierają uroku dopiero bo obejrzeniu filmu. W kółko słucham 'Epiphany' i 'My Friends'.
A prawda. Piosenka z eliksirem była trudna.

cncll

Tu chodzi według mnie o absurdalne połączenie trochę romantycznej i kiczowatej muzyki z mrocznym obrazem co daje n niesamowity Burtonowski klimat. Dla mnie rewelacja.

ocenił(a) film na 9
MorganaBlackcat

Jak oglądałam ostatnio dodatki do tego filmu, to okazało się, że strasznie trudną piosenką było "By the sea". Carter prawie w ogóle nie mogła tam oddychać, no ale jak dla mnie poradziła sobie świetnie ;]

ocenił(a) film na 10
Maratka

Mi się od zawsze podobało By The Sea, urok oparty na przeciwnościach, entuzjazm połączony z apatią ;p
"A little Priest" też jest fajne, lubię też "Pirelli's Miracle Elixir", ale bardziej drugą cześć, bo początkowo piosenka jest taka sobie.Końcówka za to jest świetna :)
No i oczywiście "Final Scene"...jest tu tyle rzeczy zawartych, a w ciągu 10 minut akcja szybko ulega zmianie.
Ogólnie cały soundtrack ma swój klimat, a podczas słuchania piosenek przypominam sobie poszczególne sceny z filmu ^^

fiolek155

Tak to ma chyba każdy W końcu Burton to mistrz obrazu do tych piosenek dodał takie widoki że uzupełniają się znakomicie. Koniówka bo o tym piszesz rewelacyjna , no ale ja to pisze chyba za każdym razem. Naprawdę swietny i świetnie zrobiony film.

ocenił(a) film na 9
MorganaBlackcat

Popieram każde Twoje słowo Morgana;D
A mi jeszcze oprócz Epiphany się też strasznie podoba My Friends, A Little Priest no i By the Sea(tu zdjęcia są fenomenalne!!!)
Ale w sumie, to cały film jest genialny także co tu się na jednostki rozczulac;D

ocenił(a) film na 9
fiolek155

Mi też się podoba "final scene", a szczególnie od momentu gdy się okazuje, że Sweeney zabił Lucy, i od tego momentu do końca ;]

ocenił(a) film na 10
Maratka

Tak, jak tańczą, takie dziwne, niby wiem co się stanie, ale...taka imitacja beztroski lekkiej ;p I nagle...za pierwszym razem byłam przerażona, z resztą jak już wspominałam, słuchając tej piosenki przypomina mi się wszystko...szczególnie ten moment, gdy ją wrzucił do pieca.

ocenił(a) film na 9
fiolek155

Mi się piosenki jak i ich wykonanie bardzo podobały. Nie mam do tego żadnych zastrzeżeń.

millcia

My też nie mamy jakbyś nie wiedziała.:)))

ocenił(a) film na 9
MorganaBlackcat

nie no widzę że raczej pozytywne komentarze tylko wyrażam swoją opinię bo są tacy którzy twierdzą że wykonanie kiepskie.

millcia

Nie kiepskie a niezwykle trudne do zaśpiewania.:)))

ocenił(a) film na 8
Alex_na

a mi się bardzo podobało.
- musical dobry.
- akcja również.
- obsada.

;D

ocenił(a) film na 10
Arnica_Burke

Film świetny ;) Po obejrzeniu go pokochałam musicale, a muszę się przyznać, że obejrzałam go tylko dlatego że gra w nim Alan Rickman ;]

ocenił(a) film na 8
Alex_na

Należy wspomnieć że Depp miał swoją kapelę w której śpiewał, kiedyś...

ocenił(a) film na 10
Allor1994

Depp był w nim (i nadal jest) gitarzystą, a nie wokalistą

ocenił(a) film na 10
Alex_na

Piosenki są naprawdę świetnie. Co do wykonania . Depp świetnie sobie radził w niskich partiach wokalnych, ma naprawdę świetny głos i słuch, ogólnie słychać, że bardzo muzykalny z niego facet. Zdarzały mu się fałsze przy wysokich dźwiękach, ale i tak poradził sobie z nimi bardzo dobrze.
Helena miała bardzo trudne zadanie bo partie wokalne pani Lovett są naprawdę trudne. Jak na to, że Helena jest amatorką w dziedzinie śpiewu można jej wybaczy niedoskonałości. W górach brzmiała nieźle, ale doły były niezbyt ciekawe.
Jamie wypadł znakomicie, można by powiedzieć, że chyba najlepiej z wszystkich aktorów (chodzi oczywiście o wokal). Na równi z nim postawiła bym Laurę Michelle Kelly (Lucy). Jej wokal zrobił na mnie naprawdę spore wrażenie.
Co do pozostałych. Mimo , iż Jayne'a Wisener miała już wcześniej kontakt ze śpiewem nie zachwyciła mnie. Jej wokal był strasznie monotonny.

ocenił(a) film na 10
JohnnysLover

zapomniałam dodać, że jednym z najlepiej śpiewających tam aktorów był Ed Sanders, który wcielił się w rolę Tobby'ego (nie wiem czy dobrze napisałam :P ) mały naprawdę potrafi śpiewać.