Kosiora dorwała Strzyga, a co do strażnika to nie wiem scena dość zagadkowa.

Z Kosiorem to masz rację, a co do strażnika, to faktycznie tajemnicze- sam się nad tym zastanawiam.

Jeśli zgłośnic sporo 'volumy' przy tej scenie, można również usłyszec coś całkiem fajnego;-) Taki głęboki, niski dźwięk, jak z horrorów.

Ale a propos tematu: wydaje mi się, że jeśli chodzi o strażnika, byc może i jego coś dopadło w tym momencie. Tak jakby pora dnia i ponura pogoda na zewnątrz sprawiły, że nastąpiło takie jakby skumulowanie całego zła drzemiącego w tym więzieniu - Kosiora dopadła Strzyga, a strażnika byc może 'dopadło' wtedy własne sumienie; kiedy uświadomił sobie, co zrobił, wpychając tego pedofila do tamtej celi i na co nieuchronnie go skazał. I że , jakby nie było, zwyrodnialec nie zwyrodnialec - będzie on miał na sumieniu życie innego człowieka.
Coś w tym stylu, sam nie wiem...;-)

dokladnie Lucash! :D myslalem o tym samym :D po fakcie stwierdzil ze zle zrobil ladujac pedofila do tak zroznicowanych kryminalnie lokatorów, wiedzial ze skazal go na pewna smierc..

menelnapingwinie: "wiedzial ze skazal go na pewna smierc.."

Kazda smierc jest pewna...

czy pewna jest takze ta smierc, ktora umrzesz dzisiaj wieczorem?
czy znasz cos takiego jak utarty zwrot?

Co wy gadacie, przecież to nie klawisz wybiera gdzie kogo do celi władowac. To nie on wybierał gdzie ma iśc ten pedofil. LOL

Zapomnij, dwie sceny dalej mówi "dzieciojebca wychodzi za kaucja " co oznacza że niczego nie żałuje wręcz przeciwnie dba o jego los:)

Najlepsza odpowiedź i się przychylam faktycznie ale z Cb łeb git

długo nad tym myslałem... wg. mnie widzimy oczami kosiora, który się powiesił reakcję strażnika na to co robaczył.

to była jego strzyga: wymiękł i zrobił sobie pętle

co wy na to ?

jonsen

zwroccie uwage, ze w celi budzi sie tylko Dawid i Kosior, czyli jedyni dwaj, którzy mają na sumieniu morderstwo (Siwy nikogo nie zabił).

rownież Dowódca w przeszłości zabił przynajmniej raz (zakatowany złodziej, o którym wcześniej wspomina Łukaszowi Roman - "znałem jego matkę z wolności"), dlatego on też dostrzega Strzygę, która pojawia się jako zapowiedź morderstwa na pedofilu

jedynie Dawid zachowuje spokój - pogodzony z własnym losem, wyborem i zbrodnią, które sobie racjonalnie rozkminił ("świat nie ma sensu, trzeba mu go nadać samemu"), dlatego gdy pojawia się Strzyga (niski odgłos i światło), nie krzyczy i nie ucieka, jak Kosior i Dowódca, którzy prawdopodobnie wciąż zmagają się ze swoimi przeszłymi i terazniejszymi demonami, wyrzutami sumienia, wątpliwościami i tym wszystkim, z czym uporał się Dawid, i czym przygniata ich Strzyga aka Dusiołek =)

z tym odgłosem "nie masz oczu" itp, to bym się nie zapędzał
to wg mnie raczej autosadżestjon i wishful thinking, choć propsy za wytrwałość dla tropicieli backmaskingu

ja uważam ze kosior jak i strażnik w młodych latach mieli doczynienia z pedofilem i w nocy gdy ten straznik tam szedł bał sie ze gdy tam wejdzie to ten pedofil go zgwałci i kosiorowi przysniło sie to samo. bo ta strzyga to sam mówił gdy ktos jest słaby i on w tej sytuacji był bezradny > :D:D:D

a co do tego ze straznikowi było go szkoda to nie prawda bo po co pozniej by mówił Łukaszowi ze dzieciojebca wychodzi z kaucją to napewno chciał zeby mu coś zrobili. mi sie tez zdaje ze oni tego Łukasz mogli sie bać bo wczesniej ten strażnik mówił mu ze jak znajdzie u niego jhakies grypsy to pozałuje ze nie urodził ze kobietą a po tym zdarzeniu z tą sceną gdy go przeszukiwął to znalasł w skarpecce u niego i nic łukas zise na niego popatzrył i odszedł a straznik ani słowa .

Mozna powiedzieć że sen kosiora a raczej koszmar strzyga synchroniuzje się z klawiszem, który jest przerażony i ucieka. Wydaje mi się że kosirowi śniją się ci których skatował w celi. Przecież w filmie pada tekst: "Na Tygrysie już nie jednego powieszono". Wydaje mi się, że przyśnili się ci których powieszono na kosiorze i to był ten sen ta strzyga kosiora, i albo strażnik był w śnie kosiora i widział w oddali tych powieszonych albo samego klawisza nawiedziły te złe wspomnienia. Bo to chyba jasne, że klawisz ładował w celę tych co na Tygrysie wieszano.

Mnie tez zdumiewa owa scena.
Ale ja zawsze mialem inne wyobrazenie o niej.
Zauwazcie, ze w snie Kosiora, straznik idzie i nagle oczy wybalusza patrzac w korytarz a nie na cele. Patrzac na to cos potem ucieka. Ale biegnac patrzy nadal na korytarz a nie na jakas cele.
Zdaje sie ta scena jest juz po scenie z proba samobojstwa glownego bohatera - dlatego mnie zawsze sie kojarzy ta scena ze ktos sie powiesil, dlatego straznik dopiero jak sie zblizyl w ciemnym korytarzu, dopiero w miare z bliska zobaczyl wisielca, stad wywalenie oczu na wierzch i biegnie przerazony zawiadomic kogo trzeba.
Mnie zawsze sie taki widok kojarzy z drugiej strony kamery - co widzi straznik.

P.S. dla mnie film arcydzielo 10/10 swietna gra aktorow, obsada, rezyseria, praca kamery, sceny, realizm, swietne ujecia

przeciez to proste
wczesniejsza scena ukazuje straznika biernie obserwujacego i odwracajacego wzrok podczas bicia na spacerniaku pedofila, razem z nastepna scena tworza obraz zachowania drugiej strony czyli straznikow wieziennych. tak jak i wiezniowie w filmie tez okazuja swoj lęk oraz strach. o ile co do straznika na wiezyczce nie jestesmy tego pewni to widok wystraszonego 'kierownika' czy jakkolwiek go nazywali jest tego dobrym przykladem.
podczas obchodu, straznik byc moze poinformowany juz o wczesniejszym pobiciu wyraznie uswiadamia sobie jakie losy moga teraz spotkac tego czlowieka gdy znana jest jego tajemnica. obeznany w wieziennych obyczajach wie co moze spotkac i pozniej spotyka tego czlowieka. uswiadamiajac to sobie na korytarzu zwalnia, nasluchuje, badz boi sie podejsc a krzyk kosiora utozsamia z krzywda wyrzadzana pedofilowi badz nawet jego morderswtem dlatego zaczyna uciekac.

z powyzsza ocena sie jednak nie zgodze, szczegolnie w przypadku 'realizm' gdyz przedstawiony obraz nijak nie ma sie do tego z prawdziwego zdarzenia, moim zdaniem jest on bardzo naiwny tutaj i wielki kawal filmu to poprostu zwykla 'sciema' (az zagrypsowalem sobie :P)

no ja uważam że ten uciekający strażnik to metafora... człowieka który ucieka przed odpowiedzialnością! bo ok. on nie przydzielił go do celi ale jak pedofil do niej miał wchodzić "kierownik" powiedział że ten 'nowy więzień lubi dzieci' a sam doskonale wie że takich tępią w więzieniu... zastanawia mnie jeszcze jedno bo wcześniej w filmie padły słowa "czymże jest dla dziecka "czcij ojca swego" podczas gdy on je zgwałcił"... tu ma sie pojawić pedofil... może ten więzień co sie obudził był ofiara takiego pedofila? ciężko powiedzieć... ale sam fakt że mamy tu niedopowiedzenia i to że ktoś jednak sie nad tym głowi... świadczy o tym iż jest to dobry film który nie pozostaje bez oddźwięku :D mi sie bardzo podobał choć było kilka takich scen co mogły być nieco krótsze... te zbliżenia na twarz... troszkę ala moda na sukces... no nie żebym sie czepiał wiecie o co mi chodzi :D wiadomo... nie jest to film nastawiony na akcję więc takowej tam właściwie nie było... zadziwiło mnie jak szybko zmienił sie nasz bohater na takiego jak inni... nieszanującego starszych... zmiana o 180 st. generalnie to może byc też przejaskrawiona nieco historia zmian jakie moga zajść w człowieku prawym niewinnym któremu wmawia się że coś zrobił... przebywa wśród winnych aż w końcu zaraża się tą znieczulica pragnie wybic sie nad innych... a wszystko po tej kropce pod okiem lewym... juz wiedział ze ma zasługi.. to znaczy że może byc wyższy ranga nad kims kto nie ma tatuażu.. albo ma "ciotę" pod prawym okiem... generalnie film super ale pozostał pewien niedosyt :D w sumie byłem ciekaw czy to że rozmawiał przez szybę z matką to samo z siebie oznaczało że uznano iż to oni pomogli sie pedofilowi powiesić... (w sensie że jak to on tłumaczył "że coś przeskrobał") bo za nic w sumie by nie został tak ukarany... sporo niedopowiedzeń było.... no i to grypsowanie nieco sztucznie wyglądało :P ale... co tam fajnie sie oglądało choć z więziennej tematyki bardziej mi sie "samowolka" podobała choć to zupełnie inna tematyka... tu mamy trochę studium psychologiczne bohatera i to co sie z nim dzieje... a tam było gnojenie kotów.. ale i jeden i drugi temat jest godny uwagi! :)

aaaaaa i muszę to powiedzieć... :D te dresiki tandetne kolorowe z paskami... aż mi sie przypomniało "miasto prywatne" i Linda w fioletowym dresiku hihi ale to już absolutnie nie jest błąd w filmie tylko taka drobna uwaga :P no po prostu śmiesznie to wygląda ;)

pozdrawiam!

Strażnik zobaczył strzyge która szła do kosiora...

ten niski dźwięk towarzyszący scenie ze strzygą (gdy Chyra leży na koju) to po prostu tekst. wyciąłem go, odwróciłem i przyśpieszyłem... no i się bardzo zdziwiłem, że w polskim kinie stosuje się takie formy przekazu podprogowego sprawdźcie sami.

To powiedz mi w jakim programie wyciełeś, odwróciłeś i przyspieszyłes ścieżke z filmu? ;>

najnowszy virtual dj z możliwością mixowania klipów.
chyba, że to pytanie retoryczne, że niby to niemożliwe dla przeciętnego zjadacza kilobajtów ;p

jaki tekst ? ktos cos tam mowi ... ?
czy cos jest tam napisane ?

napisane..... co ty czytać nie potrafisz ? i niby gdzie miałoby być napisane ?

olszass, genialnie to zauważyłes :)
ps. ten dzwiek da sie nagrac odwrócic i przyspieszyć zwykłym rejestratorem dzwieku w windowsie :P

kto to usłyszy momentalnie zrozumie sens tej sceny, moim zdaniem trafiona jest tez interpretacja z molestowaniem Kosiora i Strażnika przez co dopadła ich strzyga, natomiast Damian (budzacy sie na głos strzygi) leży spokojnie gdyż to co ona mówi on wie już dawno.
( a nie powiem co mówi, kombinujcie sami ;P)

ajajaj, przepraszam nie Damian tylko Dawid, bład w pamieci...

kolego przyznam się szczerze, iż rozumiem pierwsze słowo ale z drugim mam problemy. ktoś mi powiedział, że to 'olszu' (patrz mój nick) ;p ale wiadomo..... więc jak możesz powiedz jak ty to słyszysz bo ja to puszczałem wielu osobom i nikt nie był w stanie mi pomóc. domyślam się ale....

btw, przecież przekaz podprogowy jest zabroniony (?) a toż to właśnie to....

dobrze wiec, powiem ;p te zdanie to "nie ma nadziei" jeśli chcesz daj mi maila, prześle Ci swoją wersje nagrania, (już zmienioną) tam słychać bardzo wyraźnie :)

cooo ???? nie no stary chyba coś nie tak ;] pierwsze słowo po odwróceniu to na pewno yebać lub zyebać. a z drugim mam problem.

LOL xD daj maila, wysle ci ten dzwiek, sobie go wtedy odwrócisz i zobaczysz ze to ten sam szmer :)

i wątpie zeby tak ukryte przesłąnie zawierało wulgaryzmy, symetria to za mocno psychologiczny film, jezyk więźniów - ok, ale tak ukryte znacznaczenia - nie.

stary no z 15 osób to ode mnie miało i nigdzie o tym w necie nie było jak ja to odwróciłem. każdy potwierdzał pierwsze słowo ale ok. może się mylę. w sumie mam ten dźwięk ale skoro chcesz to wal na olszass@o2.pl ;]

z całym szacunkiem ale jeśli tu jest coś o nadziei, to ja jestem głuchy ale jeśli pierwsze słowo nie jest związane z yebaniem, to ksiądz.
http://www.speedyshare.com/747117418.html

olczass chyba jesteś księdzem, bo w twoim też słyszałem o nadzieji, a dopiero po zgłośnieniu przypominało to "j*bać..." - tylko co dalej? A w wersji nieprzyspieszanej wydawało mi się, że zaczyna się od słowa na j (przy czym "j*ebać" naprawdę tu nie pasuje :]) a kończy na "nadzieji". Może "już nie ma nadzieji"?

przy wolnym czyli tym co ja wrzuciłem słyszę ja i kilka osób coś jak 'zje*ać ...' i przypominam, że tempo w owym pliku sprawia, że częstotliwość głosu jest zbliżona do normalnej czyli do oryginału (jakim to było nagrane). natomiast w tej szybszej wersji jest jakby 'nie ma, nie ma nadziei' co dla mnie 1) nie ma sensu (powtarzać 'nie ma'), 2) jest szybkie, nie przypomina częstotliwości normalnego głosu (czyt. oryginału)

ale każdy słyszy co chce (co chce podświadomie)- skitomia - jak to określono nieistniejącym terminem w 'kodzie da vinci'.

STRZYGA MÓWI " NIE MASZ OCZU" !!!!!!!!!!!! PRZYSŁUCHAJCIE SIĘ . może to oznaczac tyle że demon który rządzi nienawiścią i złem w więzieniu rozkazuje klawiszowi nie widzieć i nie zwracać uwagi na to co się tam dzieje .


NIE MASZ OCZUUU

a tu jak we filmie bez odwrócenia http://www.speedyshare.com/235608681.html

lol :D faktycznie tak to u Ciebie słychac, ale też wyrażnie zostaje powiedziane słowo "nadzieja".
coż może każdy słyszy to co chce? ;p jescze jeden fajny aspekt psyhologiczny :)

w każdym razie wysyłam Ci to tak jak u mnie jest:
http://rapidshare.com/files/86710472/nie_ma_nadziei.wav.html

ej stary. to co wrzuciłeś - można usłyszeć 'nie ma nie ma nadziei' ale również 'nie ma nie ma andrzej' ale puść jeszcze raz i się nastaw, że tam jest ' yebać olszu' i też to usłyszysz jak u mnie tylko, że ty za bardzo przyśpieszyłeś. a dostosuj tempo to w miarę naturalnego głosu tak jak ja to zrobiłem a wyjdzie ci to co u mnie i bardziej będzie to przypomonać 'yeba.....' niż 'nie ma nie ma nadziei'. rozumiesz ? przyśpieszając do ponad naturalnych częstotliwości może wyjść z tego wiele znaczeń. a przecież dźwięk musiał zostać pierwotnie nagrany normalnym męskim głosem.
przesłuchaj teraz 6 razy swój plik i na przemian staraj się słyszeć nadzieję i yebanie. a zobaczysz, że usłyszysz raz to i raz to. a później zrób to samo z moim plikiem. nie będziesz już w stanie usłyszeć o nadziei tylko o yebaniu. zatem sam widzisz który z plików posiada ścieżkę bardziej zbliżoną do naturalnej męskiej tonacji. gdyby tam naprawdę było o nadziei to choć nie wiem jak byś zwolnił, dałoby się nadal słyszeć to samo. a tu - a moim wolniejszym do twojego pliku - nie możemy już usłyszeć o nadziei.

btw. w piosence kultu 'wiem to' jest moment, w którym słychać:
w domu trąd tylko nie wiem skąd on

a kiedyś w tekście widzieliśmy
w domu trąd tylko nie jedz go dość
:-|
i de facto słychać tak i siak zależnie od tego co chcesz słyszeć.

u mnie nie da się usłyszeć o nadziei. staram się i ni chu.... fakt, że w twojej wersji da się choć to jest z lekka naciągnięte bo tak samo może być andrzej.

hm... no tak, masz racje, bardzo ciekawe :P

he he coś mi sie widzi ze jedynym wyjsciem z tej sytuacji byłoby zapytanie samego Konrada Niewolskiego jak jest naprawde :)

zgadza się stary. też o tym myślałem. muszę znać prawdę. ale czy powiedziałby szczerze ? przecież w naszym kraju przekaz podprogowy jest chyba również zabroniony... ? nie wierzę,że to dzieło przypadku. zatem prawda tkwi między uszami niewolskiego

jeszcze nie, ale z chęcią obadam ten film :)

Przyjmijcie również ewentualność, iż podczas postprodukcji zabrakło zwyczajnie sampelka z niskim
charakterystycznym dźwiękiem. A wtedy robimy go z czegokolwiek i transformujemy do skutku ;)
Spokoju jednak nie daje fakt, że to, bądź co bądź, jest konotacja z terminem 'symetria'; a wtedy należy
przyjąć, że jest to coś głębszego niż "jebać(...)".
Swoją drogą szkoda, iż pan Niewolski po 2 dobrych; czyni dziś filmy o których, aż trudno uwierzyć, że są jego
;(

a jaki masz film na myśli ?

..........................

ja tutaj słyszę najpierw "zj**ać dzieci" a potem jakby nachodzące na to przy końcu "gwałć je" albo "mam cię" ale raczej to pierwsze...

w pliku który wrzucił olczasss ja wyraźnie słyszę "jebać klawiszów" ;)

przypadek, zwykły szum. mmmmmm

U mnie "jeb*ac klawisza" ale wychodzi na to samo;)

na pewno jeb*ć/zjeb*ć (się) (klawi)szuuu


w nawiasie nie do konca jestem pewien, ale wszyscy, którym puszczałem nie sugerując co to w ogole jest slyszeli własnie to, lub zblizone

hotgar, a czy mogę prosić również tą wersję na której wyraźnie(j) słychać?

moim zdaniem drugim wyrazem moze byc "dzieci" czyzby "je**les dzieci" Moze dlatego tak sie przestraszyli? Uslyszeli ten dzwiek i pomysleli ze jesli ktos inny tez go uslyszal to mieliby przechlapane. Co wy na to?