Moim zdaniem jak dotąd jeden z lepszych polskich filmów nakręconych po roku 2000, czyli w przysłowiowym XXI wieku, w którym niewiele dobrego można powiedzieć o polskiej kinematografii. Jednak ten obraz jest wyraźnym zaprzeczeniem tego poglądu. Pokazuje również, iż będąc reżyserskim debiutem można wspiąć się na wyżyny, których z pewnością nie powstydziliby się najbardziej utytułowani polscy reżyserzy. Stworzenie samego klimatu filmu wymagało z pewnością niezłej filmowej wyobraźni, nie mówiąc już o obłędnej muzyce Michała Lorenca, która pozostaje w naszym umyśle jeszcze kilka godzin po obejrzeniu filmu. Ogólnie rzecz biorąc, "całość" to obraz, który z pewnością zasługuje na wyrazy podziwu i uznania, zarówno dla samego K.Niewolskiego, jak i wszystkich, którzy przyczynili się do powstania tego filmu. Podsumowując, "Symetria" przez długi czas będzie jedną z główniejszych pozycji w mojej domowej filmotece (w oryginale ma sie rozumieć...!!).
Zgadzam się w stu procentach. Już dano nie widziałam tak dobrego polskiego filmu. Zazwyczaj propozycje rodzimego kina opierają się na romantycznych komediach itp. jak również durnych serialach. "Symetria" przedstawiająca może nie do końca całe ale na pewno w pewnej częsci prawdziwe życie więzienne, jest moim zdaniem filmem, który każdy powiniem obejrzeć. Oprócz świetnych scen na uwagę zasługuje również muzyka. Wprowadza widza w klimat życia w zamknięciu, buduje napięcie. Film skłania do przemyśleń. Świetnie dobrana obsada. Polecam każdemu.