Symetria jest świetna. A mnie osobiście przypomniała jedno z opowiadań z "Medalionów" - lektura w szkole średniej za moich czasów. Podczas drugiej wojny z transportu więżniów do oświęcimia ucieka kobieta. Łamie jednak obie nogi i nie jest w stanie sie poruszyć. Dookoła zbiera się grupka ludzi. Kobieta strasznie cierpi i prosi jedynie by ją dobić. Wie co ją czeka, gdy ja znajdą niemcy. W końcu młody chłopak bierze pistolet i ja zabija...Myśle że tak samo jest z Łukaszem, głównym bohaterem Symetrii. Zabil człowieka, to zło, ale nie sposób odmówić mu pewnej moralności i odwagi, aby gdy dzieje sie coś strasznego nie stac z boku