Rok 1944, Auschwitz-Birkenau. 48 godzin z życia Szawła Auslandera, członka Sonderkommando – oddziału żydowskich więźniów zmuszonych asystować hitlerowcom w wielkiej machinie Zagłady – na krótko przed wybuchem buntu. W rzeczywistości, której nie sposób pojąć, w sytuacji bez szans na przetrwanie, Szaweł spróbuje ocalić w sobie to, co zostało z człowieka, którym był kiedyś.
... jako jeden (jedyny?) z filmów o Holokauście, obrazuje grozę obozów zagłady w obrzydliwie dosłowny sposób. Czyni to nie korzystając z tanich filmowych chwytów, wymuszających łzy, ckliwych zasadzek na nasze, skryte w głębi duszy, okruchy empatii i ludzkiego dobra. Na próżno szukać banałów, nie ma tuzinkowych...
Wybitne dzieło. Zdesakralizowana, naturalistyczna, pełna cichej grozy i niewidocznego obłędu wędrówka po obozie koncentracyjnym. Reżyser nie zaprosił widzów na pokaz tego filmu ale od samego początku uczynił oglądających bezpośrednimi świadkami tego misterium dwóch dób. Widz razem, ramię w ramię z Saulem miota się po...
więcejPrzeczytałem komentarze "znawców" prawdy o Auschwitz.
Ja sobie daruje ...i zacytuje 93 letniego członka Sonderkommando, powiedział, że nigdy wcześniej nikomu nie udało się tak dobrze oddać jego obozowych doświadczeń.
http://www.entertheroom.pl/life/22-wywiady/5899-wywiad-syn-szawla
Dużo czytam nt. II WŚ i uważam, że film fajnie oddaje realia obozowe. Nie rozumiem słabych ocen tego filmu.
1. Jeżeli ktoś myśli, że w obozach to był tylko słynny niemiecki porządek to by się mocno zdziwił jak by tam trafił. To, że bohater ryzykował i chodził po obozie prawdopodobnie w wyniku załamania nerwowego to...