"Mad Jake" (bo pod takim tytułem można go znaleźć na VHS i tak też go obejrzałem) to właściwie kompilacja wczesnych filmów Tobe Hoopera. Mamy rednecków raz sadystycznych jak w "Teksańskiej masakrze piłą mechaniczną", innym razem trochę przygłupich jak w sequelu. Jest morderczy aligator prosto z "Zjedzonych żywcem". I...

Mamy tu szaloego Jake'a, który porywa ludzi i wycina im organy w celu sprzedaży na czarnym rynku. Robi to z powodu śmierci żony, której zabrakło organu do przeszczepu. Teraz zakochał się w młodej April, która zostaje porwana wraz z rodziną. A rodzinka idealnie nadaje się jako ofiarodawcy kilku organów.
Film jest...

pamiętam go kiedyś z wypożyczalni, to było coś!

Terror na odludziu, czyli wiejski transplantolog amator w akcji. Żyjąca wspomnieniami nastolatka na wózku inwalidzkim bierze udział w wyborach miss w małym miasteczku. Cała rodzina staje się celem Szalonego Jake’a, który jeździ lawetą. Gdy podczas drogi powrotnej gubią celowo poluzowane koło w samochodzie nadchodzi...

mam już troszkę dosyć redneków w horrorach. czy naprawdę co drugi rednek jest psychopatą? a mechanik mieszkający na zadupiu, który umie wycinać ludzkie organami na handel? WTF? prawda, to było 19 lat temu, ale nawet wtedy motyw redneków nie był już oryginalny. do tego upośledzeni synowie mechanika, który zamiast...