Realistyczny i aktualny mimo że sprzed 70-ciu lat! Wbrew pozorom - nieczęsto sie to zdarza. Siła tego filmu tkwi - po pierwsze - w wyjątkowo dobrym aktorstwie (trio Morris-Beery-Montgomery), po drugie - w wysmienitym scenariuszu Frances Marion (pierwszej kobiecie nagrodzonej Oscarem za najlepszy scenariusz). Na przykładzie trzech głównych bohaterów poznajemy twarde i brutalne reguły więziennego życia oraz trzy sposoby radzenia sobie z więzienną rzeczywistością. Konfrontacja tych trzech postaw doprowadzi do tragicznego finału... Film ten przemówił do mnie bardziej niż późniejszy o dwa lata "Jestem zbiegiem".
Bardzo wciagające kino! I jeden z ważniejszych filmów lat 30-tych XX wieku.