Bo ani to dramat ani kabaret. Ponadto za bardzo trąci negatywną propagandą. Jak chcesz zobaczyc dobry film o emigracji z krajów Układu Warszawskiego to polecam: http://www.filmweb.pl/film/Moskwa+nad+rzek%C4%85+Hudson-1984-7859 .
> Negatywną propagandą? Możesz rozwinąć?
Chodzi mi o skupianie się na negatywnej stronie życia w USA i zupełnym pominięciu pozytywów. Taka propagandowa wersja cierpiętnictwa. Pewnie, że w USA wielu Polaków mieszkało w piwncznych norach. Ale niektórzy z nich za zaoszczędzone pieniądze zrobily wpłaty na domy czy samochody ciężarowe i rozpoczęli samodzielną działalnośc gospodarczą jako wynajmujący pokoje czy jako dostawcy towarów.
To samo z profesorem, który tylko pije a nawet nie próbował chodzic na bardzo tanie lekcje angielskiego dostępne w centrach komunalnych za koszt równy kilku butelkom alkoholu na semestr.
To samo z Terizą, która nigdy nie próbowała pójśc na darmowe lekcje tańca czy jogi dla bezrobotnych organizowane przez różne organizacje charytatywne i stanowe.
Można by wyliczac bez końca. Ale tak na prawdę to chodzi o odwrotnośc do "propagandy sukcesu": naukowcow, którzy utrzywywali się z rowożenia pizzy, czy lekarzy pracujących w domach pogrzebowych. To jest daleko idące przeinaczenie sytuacji i skupianie uwagi na rzadkich, indywidualnych przypadkach. Dla mnie to ma jakiś związek z wytycznymi propagandowymi z lat poprzedzających książkę i film. Może one już nie obowiązywały w ścisłym znaczeniu tego słowa ale na pewno pozostawiły ślady w świadomości autorów.
Odpowiadając samemu sobie:
Dlaczego nikt nie nakręcił filmu, czy chociażby wspomniał o tych ludziach, od których rząd wykupił gospodarstwa pod budowę tamy w Solinie? Bo był to przykład ludzi którzy sobie poradzili: z chałupy na wsi przenieśli się do piwnicy w Chicago a z piwnicy wielopiętrowego wieżowca, który zbudowali po rozkręceniu interesu w nieruchomościach i transporcie samochodowym.
Można by przecież chociaż wtrącic jakiś wątek. Można by np. z Azbesta zrobic kogoś, komu nie tylko "się udało" ale kogoś, kto aktywnie szukał tanich zabezpieczeń przeciwpyłowych do pracy przy azbeście a nie tylko zdawał się na opatrznośc boską.