niż te do Szczęk. Nawet kolejne Piątki 13 mają więcej sensu swego istnienia. Jedynka to film arcy-wybitny, bodaj najlepszy film Spielberga i jeden z najlepszych filmów w ogóle. Na bazie scenariusza Szczęk zbudowano masę filmów katastroficznych. Genialna chemia pomiędzy aktorami. Postacie tam są tak fajne, że niemal każdy z nich mógłby dostać osobny film. Szczęki same w pojedynkę zbudowały pojęcie blockbustera i były tak nowocześnie zrobione, że w ogóle się nie zestarzał po dziś dzień. Ba, żaden dzisiejszy film się do Szczęk nie umywa.Dwójka to już są ewidentne popłuczyny po jedynce. Chyba tylko charyzma Sheidera sprawia, że da się oglądać ten totalnie przeciętny tytuł.