Może mam pojechaną psychikę ale co tam, dziwię się ludziom którzy boją się lub zakrywają oczy podczas oglądania tego filmu. Oglądałam ten film sporo razy i z każdym razem widzę w nim zamiast grozy, bardzo dobre wyczucie mojego humoru, głównie chodzi tu o relacje Martin Brody'ego z otoczeniem i jego edukacje związaną z rekinami.heh