Widząc kiepściutki plakat i średni tytuł spodziewałem się badziewia. A tutaj miłe rozczarowanie. Film można oglądnąc. Na pewno Smith nie miał za co przepraszać. Postać Jaya i Cichego to oczywiście gwiazdorstwo. Nawet Ben Affleck miał spoko role (chociaż nie przepadam za nim). To jest taki typ filmu z któego nie śmieje się (czasami), ale jest miły dla oka.
Było Clerks 2 to może Mallrats 2 ?