Jak dla mnie film jest kultowy. Wiem, że to przesada, ale oglądałam go ze 100 razy jako dziecko i nadal do niego wracam, dialogi może nie są wyszukane, ale lekkie i trafne, jednak najbardziej przemawia do mnie klimat filmu: hawajska wyspowa oprawa ze wszystkimi stereotypami dopracowana chyba pół żartem pół serio, i oczywiście niezawodny Harrison Ford, cudownie grający starą poczciwą męską świnię, którą pokocha każda kobieta...
Każdy oczywiście ma prawo do własnego zdania, jak dla mnie to jeden z tych filmów, z których bardziej śmiejesz się dopiero za którymś razem, ale gorąco polecam!
No właśnie, głupiutka i naiwna komedyjka, ale uroczo się ogląda. Widziałem ją ze 3 razy i za każdym razem dobrze się bawiłem, dlatego 8/10