dla narzeczonej test przedmałżeński: rozbić się na wyspie z roznegliżowanym harrisonem fordem i uczynkiem ni myślą nie zgrzeszyć (bo mowa odpada już na starcie!)
winszuję biegłego posługiwania się cyfrą jak i umiejętnie postawionym znakiem interpunkcyjnym w miejscu do tego przeznaczonym, a znasz może jakieś litery? wiesz, to te dziwaczne układy kreseczek i kółeczek zarejestrowane w systemie fonetycznym potocznie nazywanym alfabetem, na pewno widziałeś coś takiego nie raz w internecie..
To byłby trudny test xD Pięćdziesięcioparoletni Harrison Ford jest bardzo w moim typie. Ale Jacqueline Obrados też była śliczna, mogłaby być testem dla narzeczonego ;)
kurcze, przypomnij mi, bo już nie pamiętam: żaklin to ta, której wdziękom ulega ówczesny ross z Przyjaciół? to on biedaczysko też nie zdał tego testu.. a potem, przez kolejne dziesięć tysięcy sezonów, tłumaczył się rachel: we were on a break, god damn it!;)
Tak jest, to ona ;) No niestety, nie oparł się jej wdziękom. Niestety albo stety, bo dzięki temu być może Robin i Frank uniknęli późniejszych rozczarowań w związku. Wiem, że to tylko komedia romantyczna, ale relacja Robin i Quinna od razu wydała mi się bardziej naturalna i szczera, bo słodkie słówka to jednak za mało.
aha, czyli dobre następstwa zła albo złe następstwa dobra, w zależności od patrzenia, tak to się fachowo nazywa:)
i ja jestem zdania, że co pada pchnąć to jeszcze należy, a że padało to wiadomo, inaczej by to chyba przetrwali..
O to to właśnie ;) Czasami bywa tak, że zdrada paradoksalnie zbliża zdradzającą i zdradzaną osobę. Wyrywa z rutyny, uświadamia pewne rzeczy. Tutaj zdecydowanie było odwrotnie. Zdali sobie sprawę, że nigdy nie byli sobie bliscy. Z drugiej strony Frank kajał się jak mógł, widać było, że żałuje. Być może narzeczona by mu wybaczyła, gdyby nie zakochała się w Quinnie. Można chyba jedynie spekulować.
można, ale.. dobrze się stało, ostatecznie frank schwimmer żałobnik wrócił do rossa rozwodnika, a ross rozwodnik wrócił do rachel, potem się rozstali, ożenił się z niejaką emily, potem się rozwiedli, wrócił do rachel, upili się, w las vegas ożenili i odtąd żyli długo i szczęśliwie:)
Nie oglądałam Przyjaciół, niestety ;D Ale skoro mówisz, że wyszło na dobre, to wierzę na słowo ;)
gdzie ty się uchowałaś, że nie oglądałaś Przyjaciół? to się fachowo nazywa: jednoosobowe podziemie!
Może za późno się urodziłam. Widziałam kilka przypadkowych odcinków, więc cały czas w podziemiu nie siedziałam ;)
Może za późno się urodziłam. Obejrzałam kilka przypadkowych odcinków, więc cały czas w podziemiu nie siedziałam ;)
Może za późno się urodziłam. Widziałam kilka przypadkowych odcinków, więc cały czas w podziemiu nie siedziałam ;)
Może za późno się urodziłam. Widziałam kilka przypadkowych odcinków, więc cały czas w podziemiu nie siedziałam ;)
no dobrze, niech będzie - w podglebiu w dni powszednie z weekendowymi wypadami na kajaki po głównym nurcie rzeki;)
Przepraszam za tę całą masę odpowiedzi, ale początkowo FW nie wyświetlał ani jednej, więc pisałam po kilka razy ;)
coś tu się ostatnio rzeczywiście wyprawia, do mnie też od kilkunastu dni najpierw przychodzi powiadomienie o tym, że ktoś przesłał wiadomości, a dopiero po dwudziestu czterech godzinach widoczna jest treść tej wiadomości..
no nic nie poradzisz no. portali filmowych - podobnie jak na przykład rodziny lub prezydenta rosji - po prostu się nie wybiera;)
no właśnie. ja z kolei myślałem nad letterboxdem, ale to znowu bariery językowe..
System komentarzy i dyskusji na FW chyba jednak bardziej do mnie przemawia. Jest czytelniejszy, ale to może kwestia przyzwyczajenia ;)
czyli zostajemy na tym najlepszym z portali jednak - choć przede wszystkim dlatego, bo nie wymyślono lepszego;)
Właśnie te błędy typu znikające komentarze, niewyświetlanie własnych wątków. Tworzenie awatara też jest uciążliwe, bo nigdy nie wiem jak ostatecznie będzie wyglądać wersja "kołowa", z racji że obrazki przycina się na prostokącie ;)
z tym tworzeniem awatara to brzmi dla mnie powiem szczerze bardzo enigmatycznie. pod całą resztą się podpisuję oczywiście. mnie też wkurzają strasznie obsuwy - na przykład najnowszy dokument wernera herzoga Fire Within Me już chyba ze trzy razy już przeze mnie widziany, a którego w bazie wciąż nie pomieścili..
Chodzi o to, że ten kreator awatarów nie pokazuje jak będzie wyglądać ta wersja, którą np. widać tutaj, przy komentarzach. Na facebooku na przykład od razu to wiadomo, a tu można tylko "wyciąć" kwadrat albo prostokąt, przy czym zdjęcie jest ostatecznie kołowe ;)
Oj tak, są pewne braki jeśli chodzi o o niektóre tytuły.