Witam was! Chciałbym z wami podebatować nt Szeregowca Ryana oczywiście. Na początku powiem, że jest to najlepszy film na świecie, nie tylko wojenny - ogólnie. Długo jeszcze potrwa, aby jakiś film wojenny był równie tak wspaniały jak on, albo wogóle go nie będzie. Ktoś tam porównywał Szeregowca Ryana do Chelikoptera w ogniu. To tak jakby porównywał Chryslera lub Mercedesa do Syrenki. Dużo osób na forum uważa, że ten film jest proamerykański. To, że na początku i na końcu jest flaga USA, to to już oznacza według Was propagandę? Przecież oni równie ciężko i krwawo walczyli, aby Europa była wolna, mimo że ich dom jest tysiące kilometrów stąd. Aha i jeszcze jedno. Piszecie, że film jest do niczego i dajecie 1/10. Moglibyście chociaż docienić, że Spielberg tworzył to wszystko około 4 lata. Jakbyście sie przyjrzeli, to byście zobaczyli, że każda minuta tego filmu jest na faktach (historia Ryana jest w 100 % na faktach, tylko zmieniono nazwiska), a o budżecie 900 mln dol nie wspomnę. Proszę o komentarz mojego komentarza, możemy sobie podebatować a jak nie wierzycie jakimś scenom to ja wam opowiem, bo mój chrzestny walczył w Afganistanie) Krytykuję wyłącznie krytykujących!
A tak na marginesie, to przezywasz zafascynowanie tym filmem.......to sie nazywa "fanatyzm". To zabija szare komorki i uniemozliwia konstruktywne myslenie..widzi sie same zalety i wystawia sie 10/10....typowe dla dzieci
"Przecież oni równie ciężko i krwawo walczyli, aby Europa była wolna, mimo że ich dom jest tysiące kilometrów stąd. Aha i jeszcze jedno. Piszecie, że film jest do niczego i dajecie 1/10. Moglibyście chociaż docienić, że Spielberg tworzył to wszystko około 4 lata"
1. To ,ze Amerykanie ciezko walczyli nie oznacza, ze film jest genialny
2. Co z tego, ze Spielberg tworzyl ten film 4 lata ?
Moze Pan Gruza tworzyl Gulczasa przez 25 lat i widac co mu wyszlo.....
Uważasz, że tylko dzieci wystawiają 10?
Dlaczego bierzesz dzieło w cudzysłów? I kto tu się na niczym nie zna?
Ponieważ to nie jest "dzieło". Tak więć żeby znać się na filmach, trzeba temu "dziełu" wystawić 10/10 ?
Gdzieś ty się uchował człowieku,zakładasz temat do dyskusji i wypisujesz zwykłe brednie i farmazony,a potem jeszcze ubliżasz ludziom.Żebyś jeszcze miał rację ale każda twoja wypowiedz to jeden wielki stek bzdur.Omomierz zjadł cię z butami i po prostu ośmieszył(o ile to wogóle dostrzegłeś),widać że temat jest mu nie obcy a ty jesteś zwykłym laikiem który naczytał się wikipedii i szczekasz jak burek na łańcuchu,twój poziom wypowiedzi jast na poziomie podstawówki inteligencją też nie grzeszysz,aż mi cię żal ignorancie.
DamianGZYL,nie dziw sie,ze tak wiele osob miesza ten film z blotem!W Polsce niewiele osob przyzna,ze Spielberg jest jednym z najlepszych rezyserow kina,ale beda rozwodzic sie nad knotami pana Wajdy i innego Zanussiego,ktorzy nawet nie potrafia porzadnie zmontowac scen,nie wspominajac juz,ze w calej historii polskiego kina nie nakrecono sprawnie zrobionej bojki lub poscigu samochodowego.Spielberg to geniusz,wystarczy obejrzec IMPERIUM SLONCA czy KOLOR PURPURY.
Cóż, główna oś fabuły filmu jest dosyć naciągana. Ta matka miałaby szczęście, gdyby armia do listu dołączyła pudełko czekoladek. Wątpię, żeby dowództwo armii Stanów Zjednoczonych fatygowało się z misją ratunkową dla jednego człowieka. W dodatku szeregowca, nieposiadającego żadnych istotnych informacji, czy czegoś w tym guście. Gdyby Spielberg przedstawił pomysł dowództwa jako wielką akcję propagandową to byłoby to o niebo bardziej realistyczne.
Pomijając główną oś fabuły, film jest dosyć udany. Żołnierze nie są postaciami "papierowymi" i można się z nimi utożsamiać, albowiem mają swoje wady i zalety. Ludzie kapitana Millera byli dobrymi, doświadczonymi i odważnymi żołnierzami, ale przy tym całkowicie pozbawieni empatii. Widać to choćby w scenie, gdy przeglądają wisiorki zabitych żołnierzy.
No cóż... Ten temat to kolejne potwierdzenie przysłowia, że o gustach się nie dyskutuje. Zawsze strasznie mnie drażni podejście niektórych, że jeśli ja twierdzę, że dany film jest beznadziejny (bądź rewelacyjny- bo to działa w dwie strony) to tylko i wyłącznie ja mam rację. Ludzie... troszkę wyrozumiałości i tolerancji :) To, że ktoś ma odmienne zdanie nie znaczy, żeby od razu obrzucać go bluzgami.
A jeśli chodzi o samą dyskusję...
"Co z tego, ze Spielberg tworzyl ten film 4 lata ?
Moze Pan Gruza tworzyl Gulczasa przez 25 lat i widac co mu wyszlo....."
No ale różnica pomiędzy "Szeregowcem...", a "Gulczasem..." jest ogromna. Gruza nie może się pochwalić 5 Oscarami, 6 nominacjami oraz... Wspaniałym Tomem Hanks'em ;)
pozdrawiam
Film jest nudny jak flaki z olejem, jedyne co jest w nim ciekawe to lądowanie na plaży, potem nuda, nuda, nuda, by pod koniec akcja znów się rozkręciła na pare minut. I koniec. Próbowałem obejrzeć ten film z 3 razy ale zawsze sie nudziłem i usypiałem. 7/10 ale tylko za lądowanie na plaży.
Marwti mnie tylko że skoro ludzie sądzą że nie ma lepszego super hiper ekstra filmu od Szeregowca to niestety hollywood dalej bedzie stawiac pieknych i walecznych a czasem niesmiertelnych amerykanow. A militarysci sie spytaja skoro maja tyle kasy niech zrobia porzadna kopie pantery tygrysa , czworki a nie z filmu na film serwuja nam Tygrysa na podwoziu T-34.
Dokładnie przy takim budżećie zrobili by nie jednego tyugrysa nawet Polacy już maja PRAWDZIWE !!! Stugi Sdkz 241 a za niedlugo 7TP vincker C4P i to z prywatnej kasy a tu 900 milionow baksów a na 2 repliki tygrysa nie stac............
W 100% się zgadzam film jest arcydziełem, i ukazuje sobą obraz strasznej wojny. Nie mogę również zrozumieć dlaczego zdarzają się oceny 1/10.
Pozdrawiam
Rewelacyjna produkcja. Mam tylko jedną prośbę do użytkownika DamianGZYL-powiedz mi kolego, o czym jest ten ,,Chelikopter w ogniu" ? ;>
jeden z tzw.klasyków kina wojennego , majstersztyk , film pokazujący brutalne realia wojny ujęte w świetną historie .Niesamowite zdjęcia Idziaka i świetny spielberg oczywiście. Jeszcze nie spotkałem osoby która nie widziała tego filmu i ją nie poruszył . Pozycja obowiązkowa do oglądnięcia
dobra, szeregowiec ryan jest naciągany i to okrutnie... na logike: jaki d-ca sztabu wysłałby 8 ludzi za linie wroga aby uratować jednego człowieka. rozumiem jakby szli conajmniej plutonem RANGERSów i chociaż po podporucznika który stracił braci albo kogoś innego cennego dla armii...
co do Helikopter w ogniu: film także ukazuje działania RANGERS ale ze współpracą Delta Force w Mogadiszu... tu faktycznie coś miało trwać pół godziny a zeszło sie kilka godzin... to są działania wojenne, tu nic nie da się przewidzieć...
odziały RANGERS mają najdłuższy stan pogotowia bo aż chyba 18h na dobe...
damianzgyl poczytaj sobie cos na temat Reconnaissance Marines to dowiedziałbyś sie ze tam przechodzi tylko 20% osób ze wszystkich jednostek U.S do nich (w tym także wasi RANGERS, spadochroniarze, Delta itp)...
Poprzez takie filmy ludzie nabierają przekonania że tak wyglądała historia. Nie zapominajcie jednak że to Stany Zjednoczone wywołały II Wojnę Światową, to one sponsorowały Hitlera i umożliwiły mu zaatakowanie Europy. To Stany Zjednoczone ponoszą pełną odpowiedzialność za śmierć milionów ludzi. W 1918 roku Niemcy przegrały wojnę. W 20 lat później stały się ponownie militarnym mocarstwem. Tylko dzięki pomocy amerykańskich banków Hitler był w stanie wywołać kolejną wojnę.