Obejrzałem ten film po latach,kiedy zdążył minąć mi gniew po premierze i muszę stwierdzic,że jako samodzielny akcyjniak,calkiem sie broni,o ile oczywiście kupimy glowny pomysł wszechmocy hakerskiej glownego Złego i jego ekipy (w filmie brakuje tylko sceny,ze wyłączają słońce:) ) Film sprawnie zrealizowany,wyraznie nawiązujący do 3-ciej części serii,która sama w sobie była nieco pastiszowa. I to chyba jest glowny zarzut wobec Czwórki. Dwóm pierwszym częściom (zwlaszcza jedynce) najblizej było do realistycznego,powaznego dramatu sensacyjnego,w ktorym jeden osamotniony czlowiek staje do walki przeciw zorganizowanej,profesjonalnej grupie terrorystów i z niemalym trudem i duzym,zdrowotnym kosztem ich pokonuje. Do tego dzieje sie to wszystko w zamkniętych,klaustrofobicznych,odizolowanych od reszty swiata przestrzeniach. Trójka, jak wiemy wyszła poza ten schemat,obejmujac cale miasto,a bohater zyskal partnera. Tym niemniej udało sie w trojce zachowac klimat serii (z całą pewnoscia dzięki talentowi McTiernanana) W czwórce poszli tą drogą,ale juz nie z takim polotem,w dodatku przeginajac w wielu scenach,uciekając od realizmu w strone komiksu-patrz nieszczęsna scena z myśliwcem i Willisem na nim. Może sprawdziloby sie to w produkcji Marvela,ale nie w Szkalnej Pułapce. Tym niemniej obejrzeć można,jest kilka innych scen i ujęć wartych zapamiętania (pierwsza strzelanina,pierwszy pościg),ale wylacznie jako "wariacje na temat",taki troche fan movie,tyle,ze z budżetem. "Szklana Pułapka" pozostanie dla mnie zamknięta trylogią.