Ostatnio obejrzalam z Goslingiem trzy filmy- "Zostan", "Pamietnik" i "Odmienne stany moralnosci". We wszystkich trzech zagral swietnie, wiec pomyslalalm, ze i w tym tak bedzie. I sie nie mylilam. Sam film, chodz przez wielu uwazany za nudny i nuzacy, dla mnie ciekawy, poruszajacy ciekawe tematy. I jeszcze ta scena kiedy uczennica sprzedaje mu narkotyki. Jak juz sie ktos tu na forum wypowiadal "mina Goslinga- wow"
Ogolnie polecam ;)
Świetny aktor na prawdę duży ukłon w jego stronę za wszystkie stworzone kreacje. Niestety nie widziałam wszystkich filmów z jego udziałem, ale te które obejrzałam do tej pory zrobiły na mnie duże wrażenie -najbardziej jego role. Pierwszy film to był Fanatyk, a wcześniej Liceum na morzu. Z czasem odkryłam jego aktorstwo i wpadłam na Amen :)
Fanatyka i Miłość Larsa mam w planach, podobnie jak Blue Valentine.
Kurcze... nawet nie widdziałam, że Gosling gral w "liceum na morzu". Pamiętam, że kiedyś (jak miałam jakieś... 4-7 lat), to był mój ulubiony serial, choć niestety w tej chwili już praktycznie nic z niego nie pamiętam.
No właśnie też dopiero po Fanatyku sobie to uświadomiłam bo LnM grał takiego głupka w blond włoskach;) a potem się wyrobił. Blue Valentine - również bardzo chcę obejrzeć teraz jako pierwszy a resztę nadrobić najszybciej jak się da.
To bodaj 3 czy 4 film z udziałem Goslinga, jaki przyszło mi obejrzeć. Osobiście nie do końca rozumiem zachwyty nad jego talentem. Facet jest tak flegmatyczny, że odnoszę nieodparte wrażenie jakoby miał lada moment zemdleć i uczucie to towarzyszyło mi podczas takich filmów jak "Fracture" czy "Śmiertelna wyliczanka", gdzie jak przypuszczam, nie miał wedle scenariusza odegrać roli powolnego starca ledwo wymawiającego pojedyncze zdania.
Będąc fanem tego aktora trzeba koniecznie obejrzeć Blue Valentine:) gra tam rewelacyjnie!:) Szczerze polecam ten film.
Zgadzam się! Blue Valentine jest zdecydowanie jedną z najlepszych, jak nie najlepszą z ról ,które odegrał. Film jest niesamowity, bardzo prawdziwy,mnóstwo emocji,świetnie zagrany zarówno przez Goslinga jak i Michelle Williams. To trzeba koniecznie obejrzeć.
Podpisuję się pod tym bez dwóch zdań. A co do Szkolnego Chwytu, planuje go na dzisiejszy wieczór. Uwielbiam filmy z Goslingiem, ciekawa jestem jak ten mi się spodoba :P
"Wszystko co dobre" to też dobra kreacja Goslinga - mnie wciska w fotel. Potrafi grać - i takie postaci które z miejsca lubisz i kompletnych psychopatów.
Nieźle było już w "Śmiertelnej wyliczance" (Murder by numbers).
Genialnie zagrał tego nauczyciela. Tematyka filmu ambitna ale akcja miejscami trochę niemrawa. Na szczęście gapienie się na Goslinga jest przyjemne nawet jeśli ten je tylko kanapkę ;) Lubię to jego głębokie spojrzenie. Czy gra nazistę, podrywacza czy psychopatę zawsze wydaje się takim wrażliwym, skomplikowanym gościem.
Oglądałem ostatni "Crazy Stupid Love" i "Drive", dziś obejrzałem też ten film i mimo, że widziałem że to jest Gosling to jakoś ciągle miałem wrażenie, że to jakiś inny aktor. I nie chodzi tylko o brodę. Aktorzy dzielą się na tych, którzy grają i występują, a Gosling zdecydowanie dla mnie we wszystkich tych filmach zagrał.