Co to miało być? To miał być western? Kompletna kicha. Sharon - beznadziejna, Russell.... no, może coś z siebie wykrzesał. Leoś - o jejku.... beznadziejny. Hackamn.... dobry aktor, bardzo dobry, ale nie w tym filmie. Jednak jest jeden plus w tym filmie. W scenie końcowej dziura w ciele Hackmana. Fajne :-)