Trochę tak, jak Sharon Stone chciała zabić w tym filmie Gene Hackmana to mogła z nim pójść do łóżka - kiła by go załatwiła. Na przestrzeni bodajże 2 dni zaliczyła zarówno kolesia który wygląda na 16 lat jak i zwabiła na pokuszenie PASTORA, który choć wyrzekł się przemocy to w ramach samoobrony musiał do tego wrócić(nawet ciężko to uznać za grzech). A ta skazała jego duszę na potępienie bez chwili zastanowienia("bo tak"). "Ciekawe" musiało być jej życie przed turniejem. Obrzydliwa postać.
Pastorów nie obiązuje celibat.
A co do postaci Sharon Stone. To chyba oni ją zaliczyli, nie ona ich.
Nie powiedziałabym, raczej odwrotnie. To ona decydowała. Chociaż obie strony wyraziły zgodę, więc można rzec, że zaliczyli się nawzajem.
Z tego co zrozumiałam, to wcale niekoniecznie przespała się z Kidem. Nawet jeżeli - to on miał prawo być jednym z najczystszych w tym mieście. :D
A z "pastorem" łączyła ją więź i cóż, potrzebowali tego.