Wiemy doskonale, że film wysoluje skarjne emocje poprzez temat, i ludzie różnie na niego ragują. Nie mniej jednak jedna rzecz została dobitnie pokazana i myślę, że spora większość się ze mną zgodzi. A mianowicie "Lepiej niech będą razem", w przeciwnym wypadku próbując wpasować się w normy społecznie unieszcześliwiają wszystkich naokoło włącznie z nimi samymi. W tej historii wielu zbyt mocno odczuło skutki oszukiwania samych siebie.
I choć nie twierdzę, że Ennis i Jack nie kochali swoich żon- bo na pewno im na nich zależało, (jak to było ładnie wiele razy pokazane), o tyle kłamstwo w tak istotnie sprawie wszystko niszczy.
tak to prawda.
Ale mi się najbardziej podobało jak została ukazana ich miłość a szczególnie ból Ennisa po stracie Jacka, patrząc na ostatnią scenę kiedy Ennis ( Heath) ma oczy pełne łez , po prostu płaczę ale zagrał tak rewelacyjnie, tak świetnie stworzył tą postać,że czasami mam wrażenie iż ktoś taki istniał
"ludzie różnie na niego ragują"... Hmmm... A jak maja reagowac na ten stek idiotyzmow?
A co konkretnie jest idiotyzmem? Miałam na myśli, że niektórych temat po prostu obrzydza.
Jezeli myslisz, ze mezczyzna ktory slini sie na widok cyckow tak bardzo, ze wszedlby za nimi w ogien, nagle zacznie slinic sie na widok penisa - coz... mylisz sie tak bardzo, ze juz bardziej nie mozna. Ten pseudofilm osobiscie stawiam wsrod najdurniejszych utworow w historii kina, zaraz obok Dnia Niepodleglosci, szczerze - nie wiem czy da sie zrobic cos glupszego. Okreslenie "tepota bezdennna" nawet w polowie nie odzwierciedla jego komicznej tresci.
Ale nie o to chodziło w tym filmie. Ten film miał na celu ukazać dramat nie tylko dwojga ludzi ale i reszty z którymi się zadawali. To nie miał być jakiś pornos aby człowiek się ślinił na ich widok. ;f
A o co chodzilo? To jest film fantasy czy niby-dramat? Jezeli fantasy brakowalo mi Wrozki-Zebuszki, jezeli niby-dramat, to powtorze, mamy komedie i zwykle obrazanie widza skondensowana, pseudokonrowersyjna glupota krecona tylko dla kasy.
"Jezeli myslisz, ze mezczyzna ktory slini sie na widok cyckow tak bardzo, ze wszedlby za nimi w ogien, nagle zacznie slinic sie na widok penisa - coz... mylisz sie tak bardzo, ze juz bardziej nie mozna."
Znam kobiety, które "ślinią się" na widok cycków i cipek ale też penisów. Są biseksualistkami. To w przypadku mężczyzn nie działa tak samo?
Oni byli hetero, nie bi jakbys nie zauwazyla. Bi sie "stali" z nudow. Ten film to raczej komedia nie dramat.
Z nudów to można z kumplami iść się nachlać. Ale stać się bi z nudów? Nie słyszałem o czymś takim. Myślisz, że jest coś takiego jak pociąg faceta do faceta z nudów? W sumie może to rzeczywiście taki przypadek albo byli krypto-bi.