Dlaczego osoby sprzeciwiające się małzeństwom homoseksualnym są stawiane w jednym szeregu z osobami nawołującymi do palenia homoseksualistów? Ja nie uznaję i nigdy nie uznam homo-małżeństw. Dla mnie małżeństwo to kobieta + mężczyzna i zawsze tak będzie. I dlaczego niby z tego powodu jestem "nietolerancyjny"? Od kiedy tolerancja = akceptacja? Jakaś zadziwiająca nowomowa.
Tak samo zadziwiający jest pogardliwy stosunek homoseksualistów do osób wierzących. I od tych samych osób homoseksualiści rządają akceptacji i szacunku. Jak mogę szanować kogoś, kto walczy i stara się zniszczyć wszystko to w co ja wierzę, co dla mnie jest ważne? W stosunku do takiego kogoś mogę czuć jedynie wrogość.
Ta wypowiedź abstrachuje zupełnie od filmu, bo jak widać oceniłem go dość wysoko. Gdyby wszyscy homoseksuliści byli tacy jak w tym filmie - zajmowali się sobą i swoim życiem a nie paradowali półnadzy po ulicach czy narzucali swoje poglądy innym. Wtedy świat byłby dla nich lepszy.
Prosił bym, żebyś nam heteroseksualistom również pozostawił swobodę z kim sie będziemy kochać oraz jaką religię wyznawać. Może jakoś ustosunkujesz się i też uargumentujesz swoją (nie)tolerancyjną postawę zamiast rzucać mięsem nieudolnie przetykając słowa tłumionej pogardy do osób wierzących lub heteroseksualnych? Skończmy już z tymi XX-wiecznymi przesądami ustawiania obok siebie obydwu orientacji homo/hetero, edukacji (nie)rodzinnej z uwzględnieniem orientacji "drugiej", jak by to było w jakikolwiek sposób adekwatne do naszych realiów. Może w XXw., czasie wielkich przemian polityczno-społecznych i światopoglądowych na tle historycznym było to jak najbardziej na miejscu, ale nie dzisiaj. To się przejadło.
Dokładnie. Homoseksualiści, a szczególnie aktywiści stosują moralność Kalego. Żądają akceptacji, tolerancji i szacunku, a sami nie są w stanie zaakceptować wielu osób.
Dokładnie to samo i bezbłędnie można powiedzieć o fanatykach religijnych, wciskających ich obłędne przekonania każdemu, kto się z ich obłudą fanatyczną nie utożsamia.
A już aktywiści religijni to wogóle dla nikogo żadnego szacunku nie mają, kto inaczej od nich myśli, tego od razu piętnują, przeklinają, wyklinają, obgadują, ostracyzmują, okradają z wszelkiej czci, wiary i godnośni. (i nie przeszkadza im to absolutnie w głoszeniu bajek o treści wręcz przeciwnej do tego jak podle postępują).
Widzisz drzazgę w czyimś oku, obłudniku!? Najpierw wyjmij belkę ze swojego oka!
(...)"Prosił bym, żebyś nam heteroseksualistom również pozostawił swobodę z kim sie będziemy kochać oraz jaką religię wyznawać. Może jakoś ustosunkujesz się i też uargumentujesz swoją (nie)tolerancyjną postawę zamiast rzucać mięsem nieudolnie przetykając słowa tłumionej pogardy do osób wierzących lub heteroseksualnych? Skończmy już z tymi XX-wiecznymi przesądami ustawiania obok siebie obydwu orientacji homo/hetero, edukacji (nie)rodzinnej z uwzględnieniem orientacji "drugiej", jak by to było w jakikolwiek sposób adekwatne do naszych realiów. Może w XXw., czasie wielkich przemian polityczno-społecznych i światopoglądowych na tle historycznym było to jak najbardziej na miejscu, ale nie dzisiaj. To się przejadło."
- O nie! Chcieć prosić to sobie możesz, ale to już nie te czasy, kiedy tylko kościół ludziom do, za przeproszeniem, dupy zaglądał i we wszystko się bezkarnie wtrącał, żeby mieć nad wszystkim totalitarną kontrolę. Teraz heteroseksualiści są wzięci pod lupę, zwłaszcza ci religijni fanatycznie, co to najchętniej by innych ludzi pod byle pretekstem krzyżowali, kołem łamali, czy na stosie palili - dla zaspokojenia ich sadystycznych żądz. A potem się łajdaczyli, i to często na koszt porządnych i uczciwych ludzi! Takiej obłudzie mówimy stanowcze NIE!
"... zucać mięsem nieudolnie przetykając słowa tłumionej pogardy do osób wierzących lub heteroseksualnych?"
- Cóż za kuriozalny język, co za ton, co za slang?!
Sam to napisałeś, czy ci jacyś inni jeszcze fanatycy religijni podpowiadali? Bo w tych słowach oczywiście dostrzegam "przełykanie tłumionej nienawiści" ale przez ciebie i w tobie. A teraz grzecznie odpowiedz dlaczego pałasz tak wielką tłumioną nienawiścią, skąd ona się w tobie wzięła, skoroś taki "akuratny", hm... ?
Ta twoja dialektyka coś mi przypomina... Aha, fanatyzm religijny
W jakim kościele jesteś działaczem, jakiej rangi działaczem, czy jesteś może politykierem z kościelnego nadania?
Gdybyś wykazał minimum merytoryczności wiedział byś, że przeróżnego rodzaju zabawy w kotka i myszkę są z Twojej strony bezcelowe, gdyż potrzebne kwestie zdążyliśmy już sobie wyjaśnić, ignorancie światopoglądowy.
A co to jest miłość, mój drogi młodzieńcze - jak rozumiesz znaczenie (i zakres) tego pojęcia?
;-)
Abstrahując od samej wypowiedzi: po co wywołujesz po raz setny na tym forum taką dyskusje?
Tak trudno przejrzeć tematy znaleźć odpowiedni i się w nim wypowiedzieć?
To forum filmowe, a zamiast wypowiedzi o filmie toczy się na nim równolegle kila dyskusji na temat homoseksualizmu, kościoła itp....