Bardzo cenię i lubię Panią Jandę, ale chyba przesadziła. Z jednej strony piękny film o życiu, śmierci, miłości, przemijaniu, a z drugiej strony zbyt osobisty, szczery, intymny. Nie wiem czy chciała się wygadać, a może to taki zabieg, żeby przyciągnąć widzów? Za dużo tutaj ekshibicjonizmu, prawdy i głębokich przemyśleń. Sama nie wiem jak ocenić ten film, więc narazie zostawiam 3/10, co nie zmienia faktu, że film jest dobry.