A poza 10/10 nic więcej. Żadnego sensownego swojego zdania? Gdzie twoje spostrzeżenia i wrażenia? Aż trzeba się zasłaniać Iwaszkiewiczem.

"Iwaszkiewicza nie jest potrzebna jakaś wyszukana forma erudycji,ale jak czytam: co rak miał
wspólnego z tatarakiem,to jest mi słabo.
Komentujący kompletnie nie zrozumieli o co chodziło Jandzie,Wajdzie a tym bardziej
Iwaszkiewiczowi."

opowiadanie iwaszkiewicza czytałam dawno temu ale o ile pamiętam Marta nie była chora na raka... odsyłam do opowiadania. jeśli się mylę to przepraszam ...

no nie było powiedziane na co była chora,ale włącznie niejako tej konkretnej choroby do tego filmu, wydaję mi się oczywiste i nie trzeba tego tłumaczyć.Zwłaszcza biorąc pod uwagę tę część filmu z osobistym wyznaniem Jandy.
@pessoaa:mi się nie chcę tłumaczyć za bardzo dlaczego mi się podobał, lubię oceniać filmy na filmwebie, ale staram się nie komentować,bo nie zdarzyło się jeszcze tak,że był film,który miał umiarkowane komentarze,tylko zazwyczaj są to bardzo ostre i wyraziste oceny,a ja nie lubię takiej czarno-białej wizji czegokolwiek.
Może rzeczywiście nie powinnam w ogóle się odzywać,tylko po prostu ocenić,ale byłam pod dużym wrażeniem tego filmu i na gorąco to komentowałam.już nie będę:)
pozdrawiam serdecznie.

powinnaś komentować bo o to właśnie chodzi (o wymianę poglądów) ! tylko niestety poziom agresji forumowiczów jest niesamowicie wysoki. a szkoda.prawie zawsze ktoś w sposób złośliwy skomentuje twój post. pozdrawiam

rak z tatarakiem? chyba mi słabo... God bless, że tego nie przeczytałam, bo chyba by mnie z miejsca szlag trafił!
żeby zrozumieć ten film, czy - może inaczej - w jakikolwiek sposób go odczuć chyba nie trzeba być jakimś masterem o ilorazie inteligencji 180, na Boga!!!