Właśnie wróciłam z kina, film jest wyciszający, choć nie tego się spodziewałam... Jednak, przez cały film, ale to cały przeszkadzał mi zdubbingowany Boguś, czyli postać którą grał Paweł Szajda. A fakt, że ten sam głos "występuje" w roli kierowy samochodu. Do tego w momentach dialogów między Martą a Bogusiem słychać różnicę między nagraniem/ zdubbingowaniem a naturalnie nagranym głosem.