Po obejrzeniu tego filmu nie byłam w stanie wykrztusić słowa, pewnie dlatego, że bardzo osobiście podeszłam do tematu... Janda stworzyła w tym filmie rolę swojego życia. Po roli w Przesłuchaniu, w którym była znakomita, ta w Tataraku jest po prostu arcydziełem. Zastanawiałam się jak ona to zrobiła, że usiadła przed kamerą i powiedziała co czuła... Cały film jest odrobinę niespójny ale polecam gorąco. W końcu, tym razem Wajda nie każe nam klękać przed ideałami i nie zadręcza martyrologią. Mówi o czymś co czuje wielu z nas,a może jeszcze wielu poczuje...