PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38601}

Teksańska masakra piłą mechaniczną

The Texas Chainsaw Massacre
2003
6,0 69 tys. ocen
6,0 10 1 68940
5,6 19 krytyków
Teksańska masakra piłą mechaniczną
powrót do forum filmu Teksańska masakra piłą mechaniczną

Która część lepsza? - oryginał z 1974, czy remake z 2003. Zadałem to pytanie dlatego, że sam nie
mogę się zdecydować, więc chciałem poznać wasze zdanie.

sodenoshirayuki

Każdy z tych filmów jest na swój sposób dobry. Mnie osobiście remake się podobał, był całkiem niezły. Pierwowzór natomiast ma swój klimat i trzeba pamiętać, że to był pierwszy film, który zapoczątkował całą lawinę naśladowców (do dnia dzisiejszego). Polecam oba obrazy.

sodenoshirayuki

Remake jest dobry, ale dla mnie oryginał jest wręcz genialny. Przede wszystkim klimat- tam dosłownie wszystko tworzy klimat: ujęcia (rozkopane trupy, przejechany pancernik), niesamowity filtr (nie wiem czy zamierzony- chodzi mi o specyficzną pomarańczowo, żółto, brązową kolorystykę i efekt siarki), sceneria, nawet wiadomości w radiu. Muzyka jest świetna, nie jest w żaden sposób melodyjna, ale świetnie oddaje nastrój wszechobecnego brudu, syfu, patologii i szaleństwa. Czegoś takiego akurat remake mi nie daje- tutaj panują zimne, szarobure kolory (co nie koniecznie pasuje do Teksasu skąpanego w słońcu ), muzyka jest do bólu sztampowa i nijaka.
Inną rzeczą która w oryginale bardziej mi się podoba jest sam Leatherface- tam jest on dużo bardziej nie przewidywalny. Nie jest Jasonopodobnym cichym zabójcą jak w remakeu, bardziej zbliżony do szaleńca z umysłem dziecka- raz poluje na ludzi, znęca się nad nimi wydając przy tym nie ludzkie odgłosy (jego maniakalny śmiech-rechot podczas nabijanie dziewczyny na hak- aż włos się jeży), a innym razem ucieka i krzyczy z przerażenia przed karą za nieposłuszeństwo. Mimo to, wizualnie bardziej podobał mi się w filmie Nispela- ale to bardziej zasługa większego budżetu i możliwości w tworzeniu charakteryzacji.
Ale, żeby nie było, że oryginał pod każdym względem jest lepszy- duży plus Nispelowi należy się za postać szeryfa. Przyzwyczaiłem się do wizerunku szeryfa w horrorach i prawdę mówiąc zdziwiłem się jak okazało się, że on również jest psychopatą. Na dodatek jest genialnie zagrany i przy tym bardzo charyzmatyczny. Dzięki temu rodzina Hevit'ów stała się groźniejsza od Sawyerów- w oryginale był braciszek Leatherface, który chociaż przekonywujący to był zwyczajną ofermą i chłopcem na posyłki. Kiedy miał dogonić ofiarę to jedyne co mógł zrobić to zadać kilka płytkich ran swoją brzytwą- dosyć nieskutecznie zresztą.

szmyrgiel

Z tym szeryfem to racja, dobra postać.

ocenił(a) film na 8
sodenoshirayuki

Zdecydowanie remake z 2003:)

sodenoshirayuki

Zdecydowanie oryginał z 1974. Remake to tylko typowy kolejny slasher

sodenoshirayuki

Jak dla mnie jedyny plusami filmu są "aktorki". Brak tu tego wszystkiego co opisał wyżej szmyrgiel. Podpisuję się pod jego wypowiedzą i nie będę spamował powtarzając wszystko.

Remake to dno, które zaczyna się dużo gorzej niż oryginał i wcale nie poprawia się z czasem

sodenoshirayuki

Oryginał Hoopera z 1974 ma trochę mroczniejszy klimat , bardziej narastające napięcie grozy na końcu filmu oraz lepiej zarysowany portret rodziny Leatherfacea. Remake w porównaniu z oryginałem , mimo mniej surowego klimatu obrazu ma bardziej dynamiczną akcje ,ciekawszy scenariusz i więcej wątków pobocznych mających dodatni wpływ na dramaturgię akcji .Oba filmy są na wysokim poziomie , żaden z nich nie jest lepszy czy gorszy , tylko stara się straszyć i szokować w inny sposób .Wszelkie opinie na temat remake ,że jest zdecydowanie gorszy od filmu Tobe Hoopera są przesadą adwersarzy ,którzy są mniej obiektywni w postrzeganiu obu filmów .