teksanska... nie wzbudza w widzu strach tylko obrzydzenie:) jeden z najgorszych horrorow jakie w zyciu widzialam:*
Daj spokój, gdzie tu masz elementy obrzydzenia? Właśnie, że kamera niewiele pokazywała, no może scena śmierci Andy'ego, ale też bez przesady. Jeżeli ten film uważasz za niezwykle obrzydliwy, to mało widziałaś.
Tak, znam twoje zdanie, ale chodzi mi o to co napisałaś: gdzie on obrzydliwy? Tego naprawdę nie mogę zrozumieć. To już choćby "Mucha" z 1986 roku z Jeffem Goldblumem była zdecydowanie bardziej obrzydliwa, ale to?
Teraz to ja sie z toba nie zgodze ogladalam Muche kilka lat temu i zrobila na mnie dobre wrazenie a w Teksanskiej... nie podobalo mi sie , ze w filmie jest sporo scen ciecia, szatkowania, a sama fabula nie wciaga strasznie schematyczny uwazam, ze w horrorze powinno rosnac napiecie, a nie czlowiek sie napatrzy na te zwloki i po obejzeniu dojdzie do wniosku ze moglby sie swietnie obejsc gdyby nawet nie nagrali tego filmu. Film sie dobrze zapowiadal ale jak bym po horrorze oczekiwala tylko krwi i miesa to bym sie w rzezni zatrudnila. Pytales gdzie te sceny jak zlapal tych chlopakow nadzial ich na hak a potem zdzieral z nich skore zreszta film ogladalam dosyc dawno ale zrobil na mnie niekorzystne wrazenie
Chwila! Wyjaśnijmy sobie jedno, bo już sam nie wiem. Być może oglądałaś prequel z 2006 roku i po prostu fora ci się pomyliły?
ogladlam obydwa ale teraz mowie 1 czesci z Jessica Biel:> ale co do Teksanska... poczatek tez byla marna nawet bardziej...
Cóż...kwestia gustu, ale zdecydowanie obrzydliwszym filmem od TCM '03 była wspomniana przeze mnie "Mucha" z Jeffem Goldblumem.
Wreszcie przyznam Ci racje rozne gusta po prostu mamy :> Ten film po prostu mnie zawipdl bo spodziewalam sie czegos wiecej:) Natomiast Mucha trzyma w napieciu poza tym facet ktory zmienia sie w owada wydaje mi sie mniej obrzydliwy niz facet ktory przebier sie w skore zdarta z innych ludzi:>
Kwestia gustu, fakt. Jednak powiedz mi, który moment Cię tak obrzydził w tym filmie? Przecież kamera pokazywała stosunkowo niewiele, nieprawdaż? A "Mucha" obfitowała w efekty gore. Nie chodzi o to, co wydawało Ci się mniej obrzydliwe, a o to co pokazywano na kamerze i to "Mucha" zdecydowanie bardziej była odpychająca zaś Marcus Nispel pozostawiał tylko domysły czynów Leatherface'a.
Teoretycznie tak ale naprawde nie mile wrazenie zrobily na mnie sceny w tej jego piwnicy jak on przygotowywal te zwloki zdzieral skore z zywych jeszcze ludzi, konserwowal organy :> ale przyznam ze te filmy archiwalne z wizji lokalnej byly strzalem w 10:)