Glupawa komedyjka i złych skutkach oglądania telewizji....
temat niby dośc ciekawy i świeży, ale...
Po pierwsze jakoś tak niezręcnzie poprowadzony, śmieszny hamburgerowo - czyli nachalnie, żarty rodem z sitcomów.
Po drugie Carrey wcale taki przerażający nie jest. Owszem gra niezłego psychola, ale nie ma w nim tego czegoś....
Nie polecam chyab że fanom grymasów Jimma....