Musze przyznać, że jestem zawiedziony...
W sumie gdyby nie było kilku śmiesznych (bo głupich) motywów to film bym ocenił na 0...
Dużo przeklinania, brak fabuły i tandetny szatan ;/
No jeszcze + to piosenki T. D które są świetne ;)
Nosz kurwa! Brak fabuły? Już jak chcesz być fajny i pisać że film do dupy bo każdy tak pisze ,to przynajmniej coś mądrego!
szatan zajebisty właśnie (jeden z plusów) ,a i że dużo przeklinania to właśnie nie powinien być minus!
rzeczywiście bardzo słaby film przeznaczony jedynie dla fanów głównego aktora czyli dla waskiego grona odbiorców;/ moja ocena to 1/10 bo niżej bycć nie może;/
To nie jest film dla fanów jednego aktora. To film dla fanów Tenacious D. Reszta raczej nie powinna go oglądać.
Dla mnie bardzo przyjemny film i świetna muzyka. No i niezapomniany Tim Robins :D
Ja tam nie oglądałem nic od tych gości a film był dla mnie super . Dałem mu 8/10 bo 9 i 10 są u mnie zarezerwowane dla arcydzieł ale film wymiata swą lekkością i głupkowatym humorem + muzyka :D
Szatan to akurat arcydzieło .Postać zagrana idealnie świetny głoś wspaniała charakteryzacja .Piosenka z końcowego pojedynku miażdży mózg.Reszta filmu również trzyma dobry poziom.I jak zwykle nie każdemu się podoba nie każdy lubi taką muzykę nie każdy lubi grę Jack'a Black'a ale to nie powód aby dać 1 .Dla mnie 10/10 .
Noż qrna, szatan wymiata. Black wymiata, muza wymiata. Fabuła oczywiście lekka, łatwa i przyjemna, ale nie o fabułę w tym filmie chodzi. DIO the best (do tych co wiedzą o co chodzi). Generalnie nice. A oceny 1 czy 2 dla takich produkcji to lekka przesada. Ale cały czas twierdzę, że to kompleks tzw. 0-1-owców. Ja jeżleli mam dać jakiemuś filmowi 2 a nawet 3, to się mocno zastanowie, bodajże nawet Transformersom dałem 3, więc 1 to na prawdę przesada. ;)
Popieram przedmówcę:) Bitwa z szatanem to jeden z niewielu majstersztyków kina i muzyki do jakiego będę wracał do końca swego życia:)
Soundtrack z filmu jest genialny, szatan był świetny, fabuła przewidywalna, ale nie o fabułę w tym filmie chodzi. Ten film ma być po prostu zabawny.
Soundtrack jest jednocześnie oddzielnym albumem, bo film i płyta powstawały jednocześnie - napisali coś w scenariuszu, to nagrali do tego piosenkę. Wymyślili piosenkę, to wkręcili to do filmu. Spontan. Dla mnie jest to jedna z najlepszych płyt wszech czasów. A film jest po prostu jajcarski, ale jak ktoś ma kołek w tyłku i jest zbyt poważny na "głupkowaty humor", trudno..
Dla mnie film był świetny, muzyka wymiata, początek z Meat Loaf i Dio, i ta końcówka z Diabłem. Niestety w środku trochę wiało nudą. Ale ogólnie bardzo fajnie to wyszło. Bardzo podobało mi się nawiązanie do Mechanicznej Pomarańczy - Stanleya Kubricka, nie wiem po co było, ale fajnie mnie to zaskoczyło.
Ja tam ogólnie sądzę, że to chyba najlepszy musical jaki kiedykolwiek stworzono.
Ten film to jest mistrzostwo, wielki plus za to, że Jack Black i Kyle Gass sami pisali scenariusz. Cały film jest zabawny a żeby muzyka się podobała nie trzeba lubić rocka co jest kolejnym plusem, ode mnie 10/10 gdyż jestem wielkim fanem Tenacious D .
z braku wyboru można obejrzeć ale żebym się uśmiała to nie powiem, jeśli już się śmiałam to z głupoty tych "gagów" np. z tym wyłączaniem laserów w muzeum męskim przyrodzeniem- zabawne ale dla licealistów najwyżej. No i strasznie zrażał mnie ten aktor grający JB tzn. te jego psychopatyczne miny przypominające Jack'a Nicholsona w roli psychopaty.
tyle że JB grał JB , poza tym to miało być tandetne , i wyśmiewało "katolów" którzy mówią że Rock i Metal to dzieło szatana
Totalny kicz! Ale jak ja się ŚWIETNIE przy nim bawiłem! Te gitary - genialne. 8/10
Fabuła zdecydowanie jest obecna w filmie.
Akcja ma jakiś cel, a wątki prowadzą do jego realizacji - ściśle rzecz ujmując, to jest fabuła.
Pojedynek z diabłem mógłby się w ogóle nie kończyć, Dave wymiata. I te "głębokie" teksty: "I'm the devil! I love metal!". Genialne. :D
Nie rozumiem dlaczego słaby?
1. Bardzo dobra gra aktorska
2. Mistrzowska muzyka
3. Dowcipy na odpowiednim poziomie (to nie jest film dla filozofów, tylko dla ludzi, którzy lubią rock i przy okazji lubią się pośmiać)
4. Dio
5. Jedyna grupa, która pokusiła się o taką konwencję przedstawienia swojej historii :P
666. Napędzany przez Szatana xD
Ten film obejrzałem już 9 razy i za każdym razem śmieję się do bólu brzucha.