A mi T3 lepiej podpasował dlaczego? a no po pierwsze: lepsze zakończenie pesymistyczne i do tego bardzo zaskakujące,w T:S twórcy mnie nie zaskoczyli ani razu.Jeśli chodzi juz o efekty to dla nich sie skusiłem i kilka razy ponownie odświeżyłem T3 szczególnie scena gdy dzwigiem robią konkretną rozpierduchę,albo ucieczka samochodem(pózniej kabrioletem)przez las,w T4 tez były ale nie takie do których by sie wracało po jakimś dłuzszym czasie,fabuła też bardziej taka "wiarygodna"i przede wszystkim ludzie giną a robot-kobieta była zimna i bezlitosna jak na robota przystało.W czwórce te roboty to takie prawdziwe tostery może dlatego że byli dopiero na etapie tworzena słabych modeli.Jedyna przewaga Salwation to ta że było mroczniej, w T3 co wielu mogło przeszkadzać ocierał się często o pastisz(sceny humorystyczne)ale mi to akurat pasowało.
No i nie ukrywajmy gdyby nie Marcus(mało znany aktor)który przyćmił Christiana Bale to najnowsza częśc Terminatora wypadła by naprawdę słabo a tak Mostow kontra McG 3:2.
Ps.oczywiście T1 i T2 górują nad nimi i tak pewnie zostanie.
nadal nie jestem w stanie zrozumieć jak taki dźwig mógłby zniszczyć połowę miasta :D serio ale sam układ jezdy by się rozrypał, przypominam że jak dźwig podnosi większy ciężar to się wspina na podnosniki które są dość mocno związane z ramą :)a tutaj mi ktoś mówi że możliwe są dużo większe przeciążenia i sie nic nie dzieje, co więcej dzwig nie skręca, nie zatrzymuje się na chwile tylko wesoło gna przez miasto... doprawdy szacunek. Co do różnicy między 101,102, no dobrze że niby po świecie zniszczonym bombami nie latają same szwarce.... ale w T1,T2 to przeto szwarcu gra :D czyżby w przeszlość wysłano na pomoc Johnowi tego samego cyborga która zabił jego ojca? pozbierali częsci w 2029 ? również nie do końca rozumiem :)
Ok spoko, takie jest Twoje zdanie, ale jeśli za rok, dwa zmienisz zdanie to okażesz się hipokrytą. Zapamniętam Twoje konto i za te 2 lata ci przypomnę.
Ja bym bardzo chętnie jeszcze raz obejrzał. Chociaż nie minęły nawet 12 godzin od 1 razu.
yeah! jest mi bardzo miło. hipokryzja & sprzeczki w internecie :D. za to ty jeżeli zmienisz zdanie to nie okażesz się hipokrytą...no comments.
T3 to inna trylogia, inny klimat, miejsce akcji,itp. W T4 pokazano w koncu wojna (choc na wojne to nie wyglada), bedzie kolejny moze sie bardziej postaraja.
Jesli chodzi o wojnę to takiej chyba nie będzie,przynajmniej w piątce,Connor cofać się będzie w czasie do roku 2011.....
zgadza się... do Londynu, więc akcja filmu bądź co bądź będzie w czasie rzeczywistym xD się rozgrywać.
"czyżby w przeszlość wysłano na pomoc Johnowi tego samego cyborga która zabił jego ojca? pozbierali częsci w 2029 ? również nie do końca rozumiem :)"
Nie wiem czy dobrze Cię do końca zrozumiałem,ale mnie też zastanawia ten motyw...
T1 i T2 dzieją się w tej samej linii czasowej(potem przyszłość się zmienia bo JD miał być w 1997 a przesunął się do 2004)to jakim cudem,czy raczej prawem ten sam model terminatora został wysłany(jako dobry i zły)z roku 2029 do 84 i do 91...