drogie Dzieci!
Nowy terminator to gwalt na filmach T1 oraz T2. Film nie posiada logicznej konstruckji - cala fabula opiera sie na - zabili i go uciekl - doslownie. Film zenujacy w swojej glupocie i pseudo zawilej fabule. Rozumiem, ze autorzy filmu chcieli pojsc w slady wspolcz. kinematografii i stworzyc film zawily - wrecz skomplikowany lecz niestety wyszla smierdzaca kupa:)Trywializujac film jest zdecydowanie skierowany do osob z IQ ponizej 100 - czyli wiekszosci spoleczenstwa - co widac po komentarzach nawet na tym forum- wszystkim sie podobalo - bo wybuchy i roboty byly:) Przytocze teraz kilka przykladow potwierdzajacych debilizm tego filmu a co mogla umnkac uwadze widzow ze srednia 100 lub nizej:) :
1.jaka jest statystyczna szansa iz Marcus - nieszczesliwy terminator :) - puszczony na chybil trafil w usa trafi akurat na kyle reesa ?(odpowiedz - zerowa)(usa jest wieksze niz polska i europa drogie dzieci)2. ruch oporu w LA czyli kyle i star - tresciwy zart:) dwa wyzej wymienione punkty pratycznie klada juz fabule filmu:) ale prosze dalej : 3.connor ktory biega ze swoim PSP (to chyba bylo PSP:P) i wpisuje straszliwy kod deaktywacyjny - OVERRIDE:P - proponuje teraz chwycic swoje PSP leciec na ulice - szukac robota i wpidywac OVERRIDE:)4. poszukiwany connor pozostaje nierozpoznany przez straszliwe i bardzo niebezpieczne:) wezowe-mordercze-terminatory(hehehe) kiedy reese jak i marcus zostaja rozpozani w ulamku sekundu(oh yeah)5.postac t- 600 zostala ukazana jako uposledzona - nawet twarz mial uposledzona - czemu mial sluzyc ten zabieg? aby widzowie intelektualnie opoznieni zauwazyli ze jest model wsteczny w stosunku do t - 800, czyli jezeli model wsteczny od razu brzydki i niezgrabny:) w koncu superkomputer skynet celowo stworzyl brzydkiego terminatora, ponadto pojawia sie pytanie dlaczego t- 600 w ogole nasladowal ludzka forme w tak nieudolny sposob?czyz terminatory nie zostaly stworzone do infiltracji?a terminatory endoszkieletowe do warunkow bojowych?jedyna osoba ktora dala sie nabrac to marcus - probowal sie nawet zaprzyjaznic ale marcus mial defekt intelektu - nie wiedzial ze jest maszyna :P 6. Walka marcus na pustyni ze zgraja gwalcicieli:) - tam marcus ma sile normalnego czlowieka jednak juz pol godziny pozniej rzuca t- 800 po scianach niczym gumowa lalka. 7. baza skyneta, connor wszedl tam niczym do supermarketu biedronka:) , skynet mial naprawde konkret ochrone :) - zauwayzylem 3 terminntory:) spodziewalem sie czujnikow ruchu, skanowania ale to tylko moje pobozne zyczenia:) 9.Reese mial chyba zostac zabity aby wyeliminowac connora?lecz z przyczyn nieznanych bezlitosny skynet postanowil sie z nim cackac i zamknal go w celi?ktos wie po co moze?10. Reese walczacy na gole piesci z t-800(wielkie brawa w tym momencie), ponadto t- 800 mogl zabic connora 1000 razy ale postanowil go popychac i rzucac nim po scianach:), zabawne ze skynet majac w bazie glownej connora i reesa wyslal jednego jedynego terminatora:) (nie mowiac o dzialkach wiszacyh na kazdej scianie:) przyklady takie jak powyzej mozna mnozyc, film jest zjebany w kazdym mozliwym aspekcie(oprocz biustu pani pilot:),ale oczywiscie trzeba to zobaczyc - mozna mowic wszystko ale jakby nie bylo jest to terminator:) trzeba tylko przymknac intelekt w trakcie seansu i udawac ze jest ok :)))))))))))))))))))
Podsumowując....moja dobra rada, jak będzie następna część to lepiej nie oglądajcie!!bo po co macie marudzić i pisać tam nielogiczne...tu nieścisłość itd...jak ja byłem w kinie to ludzie po seansie bili brawo...a jak pojawił się Arnold/twarza Arnolda...piękny motyw..widać że twórcy oddali pokłon..piękna sprawa!!!wiadomo Terminator zawsze będzie kojarzył się nam z Arnoldem!!mam nadzieje że będą następne cząści!!
Gazis sam sobie zaprzeczasz hahaha.
Skynet powienien zabic Reesa zeby wyeliminowac Connora po czym cytujesz i sie zgadzasz ze Skynet nie mogl wiedziec o istnieniu ojca Connora, wiec moze go trzymal jak innych wiezniow prawda? Ale najpierw zastanow sie z czym sam sie zgadzasz :)
fenix jestes niedorozwiniety - chodzi o to ze zarowno motywy dzialania skyneta sa pozbawione sensu jak i jego faktyczne dzialania - czyli zarowno bezsensu jest szukanie reesa/connora poniewaz nie powinien o nich wiedziec ale nawet jesli zalozymy ze o nich wie i tak dalej postepuje bezsensownie - czyli wiezi reesa - nie niszczy bazy connora chociaz wie gdzie ona jest - byl tam marcus ktory byl pod kontrola syneta - jestes zbyt ograniczony zeby to zrozumiec?
niektórzy chyba specjalnie rejestrują się na filmwebie żeby tako jak najbardziej zjechać ten całkiem dobry film. I po co to pisanie że nie pójdziecie na 5 część skoro na pewno pójdziecie- ze zwykłej ludzkiej ciekawości. Można było zrobić ten film rzeczywiście lepiej ale nie jest zły- fabuła też wcale nie jest tragiczna jak to niektórzy twierdzą. Najważniejsze że gdy byłem w kinie słychać było tylko zadowolenie a w momencie pojawienia się Arniego zachwyt wśród publiczności. Po co było się napalać an mega super hiper ekstra film z głęboką zawiłą psychologiczna i niesamowitą fabułą skoro od samego poczatku było wiadomo że ten film taki nie będzie bo takich filmów robi się już coraz mniej. Niektórym proponuje zastanowić się nad tym co piszą bo chyba przez jakąś głupią złość czy nie wiem co zjeżdzają porządne kino akcji jak jakiś filmik nakręcony amatorską kamerą przez grupe studentów. Ja napewno wybiorę się na 5 część
Co za frajer przeciez z góry było wiadomo ze t4 to całkiem nowy rozdział w uniwersum terminatora luzno potraktowany bełkoczesz cos niczym zraniony dzieciak apropos nawet t1 t2 są logicznie nie spójne równie dobrze mógłbyś napisać że ci się film nie podobał zamiast otwierać beczke śmiechu do której dołączą tobie podobni pajace.
Niestety - "Terminator: Ocalenie" wypadł poniżej oczekiwań. Nie miałem specjalnie problemu z tym, że nie grał tam Arnie. Po T3 pomyślałem sobie, że lepiej będzie jeżeli Arnie nie będzie grał już tej postaci. Po prostu lata już nie te (niestety). A na nowy film - tym razem pokazujący bitwę ludzi z maszynami w przyszłości bardzo się napalałem.
Co do założyciela tematu. Oglądając ten film aż tylu absurdów nie wychwyciłem - nie jestem z tych co się aż tak czepiają tzw. realności poszczególnych scen. W tym filmie po gałach jednak wali jedna ważna rzecz i nawet ktoś tak wyrozumiały jak ja ją dostrzega: SKYNET przetrzymuje Reesa zamiast od razu zabić, a mogłoby być już po wszystkim. No ale oczywiście musieli poczekać aż ktoś przyjdzie i go uratuje...
Mnie osobiście bardzo raził fakt, że twórcy tego filmu jakby nie mogli się zdecydować kto właściwie jest głównym bohaterem tego filmu: Connor (Bale) czy Marcus (Worthington ). Chyba no. 1 miał być Marcus, ale podobno Bale się rzucał, miał mocny wpływ na ostateczny kształt filmu i w rezultacie im bliżej końca tym więcej mamy Connora-Balea, a mniej Marcusa-Worthingtona. A szkoda, bo - mnie osobiście - ciekawsza wydawała się postać Marcusa. Niepotrzebnie zrobili z niego tylko takiego cierpiętnika. Wolałbym bezdusznego robota bez zasad moralnych w stylu T800 z T2 (za to widzowie go lubili, łamał zasady, każdy chciał przez chwilę przynajmniej być takim T800), ale lepszy rydz niż nic.
Kolejna sprawa to zakończenie. Marcus oddaje serducho i płaczliwa kwestia "Każdy zasługuje na drugą szansę". W filmie pojawiają się też głodne kawałki o sile ludzkiego serca. No żenada na max. To już lepsze było te zakończenie, które zmienili przez to, że do netu przeciekły informacje (Connor ginie - a jego skórą okrywają Marcusa)...
Poza tym zabrakło b. ważnej rzeczy - nie było tego dreszczu z T1 i T2. W tych filmach zbliżenie się Terminatora do delikwenta oznaczało śmierć. Tutaj - wyglądało to jakby nieco silniejszy Transformer bił się z jakimś mniej silnym. Przykład: Connor vs T800. Swoją drogą - świetne efekty z Arniem. Aż zachciało się znowu wrócić do starych dobrych filmów T1 i T2. (do T3 nie - bo to już była kaszana).