T-1000 jest ulepszonym prototypem terminatora, zbudowanym ze stopu mimetycznego, (seria 1, model 1A, typ 1000). Może przyjąć kształt i wygląd każdego trwałego ciała stałego o rozmiarach zbliżonych do człowieka lub przedmiotu. T-1000 modyfikuje ręce do kształtu broni białej (haków, ostrzy etc.). Nie potrafi wytworzyć broni palnej, chemikaliów ani bomby, ponieważ posiadają one skomplikowane i ruchome części oraz inne od stopu mimetycznego substancje, których T-1000 nie jest w stanie wytworzyć tak wiec jak T-1000 przeniósł sie w czasie skoro wg Camerona podrozowac w czasie moze TYLKO człowiek albo cokolwiek okryte żywa tkanka przecież skóra ma jakaś tam strukturę I gdzie u diabła znajdował sie mikro chip (to tez jakas struktura:D) albo jak taki metal moze myśleć. Jak dla mnie to POTĘŻNE błędy które rozwalaja cały (tak dobry film) dlatego moja ocena niestety spada do 7
Mnie teżto nieco dziwi bo tylko żywa tkanka może ale myśle że T-1000 jako najlepszy model terminaotra w Epoce dorosłego Johna jakby był żywą tkanką wiesz.. Metal który żyje itp... co prawda jedynym silniejszym Modelem jaki ukazał sie w trylogii T był chyba tylko T-x
Bardziej mnie ciekawi czemu nie obłożyli zywą tkanke jakiegoś karabinu laserowego i nie wyslałi go w przeszłośc
"Bardziej mnie ciekawi czemu nie obłożyli zywą tkanke jakiegoś karabinu laserowego i nie wyslałi go w przeszłośc" Dokładnie też się na tym zastanawiałem ale wtedy by nie było filmu...
Wtedy by załatwił plazmą lub laserem T-1000 (chodź laser na tak zawansowany model moze nie podziąłać i plazma jest potrzebna) i po problemie by było
Słuchajcie mnie bo to ważne, T-1000 na samym początku kiedy pojawił się nago miał na sobie dodatkowo żywą tkankę i skórę bo zauważcie że na samym początku był nagi i musiał zdobyć ubranie to zdobył je od policjanta. I tu wszystko się zgadza jego żywa skóra nie mogła zmienić się w ubranie dlatego musiał je zdobyć od policjanta. Natomiast kiedy jechał ciężarówką i nastąpił wybuch to wtedy spaliło to jego żywą tkankę a jego płynny metal przywdział formę ubrania. To dlatego T-1000 mógł przejść przez portal bo miał dodatkowo żywą tkankę. Proste.
Skąd posiadasz takie informacje!?
Ja uważam że po prostu skopiował "wizje" policjanta i tyle (podobnie jak tx w terminatorze 3)
Właśnie takim ludziom jak Ty powinno się odcinać dostęp do internetu. Dla ich własnego zdrowia psychicznego i zdrowia innych ludzi. Przy każdym większym hicie SF, zawsze znajdzie się jakiś pieniacz, który się awanturuje, że coś jest niedorzeczne, coś mu nie pasuje, jest nielogiczne, niedorzeczne, efekty były nie takie jak potrzeba, potworek był gumowy, nieprawdziwy... i nie spocznie, będzie się kłócił choćby nie wiem co. Boże.... Przyjmij do wiadomości człowieku, że 99% ludzi oglądających ten film ma totalnie gdzieś czy aktor na jednym ujęciu miał dwa guziki przy kurtce, a na drugim miał tylko 1, którą nogą wyskoczył z teleportu, czy zrobił pół obrotu czy cały i czy mech porastał w tym czasie ciężarówkę od północy. To nikogo nie obchodzi. Dopatrywanie się szczegółowości, logiczności i wynikowości w filmie SF, który jest fikcją i w którym tyle rzeczy jest umowne, jest kompletnie bez sensu i jest zwyczajną stratą czasu. To do niczego nie prowadzi. NIC nie musi być logiczne, konsekwentne i oparte na nauce. Właśnie na tym to polega. Na tym polega fikcja naukowa. Jeżeli rajcuje Cię takie rozkminianie, to oglądanie filmów SF nie jest dla Ciebie odpowiednim zajęciem, proponuję zająć się rozwiązywaniem krzyżówek panoramicznych i układaniem kostki Rubika. Do tego proponuję walerianę i valium.
nie to ty nie rozumiesz i nie umiesz czytać! Ja - jak to napisałeś - nie awanturuje się że coś jest niedorzeczne i ten temat nie po to był założony żeby taki żałosny gn.jek jak ty tutaj się wymądrzał gdybyś umiał czytać to wiedział byś że ja nie czepiam się takich pierdół jak to sugerujesz "potworek był gumowy" itp. tylko moje założenie jest takie że jeśli Cameron stworzył jakiś świat (w którym jak to napisałeś rzeczy są umowne) to Ok on tu rządzi ale jeśli ustala jakieś zasady ("rzeczy umowne") to po porostu niech się KONSEKWENTNIE trzyma ich do końca a nie zmienia zasady tak jak mu pasuje podczas gry rozumiesz czy jesteś za tępy? Więc moim zdaniem "Właśnie takim ludziom jak Ty powinno się odcinać dostęp do internetu" a wiesz dlaczego? Bo nie rozumiem co ma znaczyć cały twój post i jak on ma się do tematu?! Podejrzewam że jesteś jednym z gości którzy już zajmowali głos w tym temacie i założyłeś jeszcze jeden profil... I zaraz próbujesz się odgryźć! Więc kto tu jest chory psychicznie i komu tu powinni odciąć internet?!
I nie wypowiadaj się za wszystkich i nie mów mi że 99% ludzi ma totalnie gdzieś błędy filmowe bo nawet w ciekawostkach na filmwebie masz wymienione BŁĘDY FILMOWE!!! Więc jeśli Ciebie błędy filmowe nie obchodzą i dla ciebie "nic nie musi być logiczne, konsekwentne" to życzę powodzenia i dalej oglądaj sobie kreskówki dzieciaku
Cameron będzie robił co mu się podoba, zmieniał zasady kiedy mu się podoba, nie dokańczał wątku tworzył, nowy podczas gry, bo jest jego gra, on ją stworzył, on jest reżyserem i to jest jego film. Jak sobie tak zażyczy, może w połowie filmu zrezygnować z Terminatora i wpuścić na plan Alicję z krainy czarów i białego króliczka. I nie Tobie o tym decydować czego ma się trzymać. Nie podoba się - nie oglądaj i przestań innym zawracać tym dupę. "Rozumiesz czy jesteś za tępy"?
Będę oglądał co będę chciał i krytykował według mojego uznania i ja o niczym nie muszę decydować a to jak to napisałeś "Cameron będzie robił co mu się podoba, zmieniał zasady kiedy mu się podoba, nie dokańczał wątku tworzył, nowy podczas gry, bo jest jego gra, on ją stworzył, on jest reżyserem i to jest jego film" to już to napisałem wiec co chcesz udowodnić?! Ja po prostu to krytykuje i tyle! Rozumiesz tępaku?
Każdy ma prawo do krytyki. Ale to nie jest żadna krytyka, tylko toczenie piany. Brak kompletnie kultury języka i wypowiedzi. Jak zwykły tępy młot ze wsi. Napisałeś elaborat na kilka stron w tym temacie powtarzając ciągle to samo w kółko jak katarynka, obrażasz i ubliżasz większości nie popierających Twojego zdania. Kim Tobie się w ogóle wydaje, że Ty jesteś i skąd Ty się urwałeś? Poziom języka masz na poziomie I klasy liceum najwyżej. Nie wiem ile dokładnie masz lat, ale masz ewidentny problem z kontrolowaniem emocji, to się kwalifikuje pod kaftan i izolatkę i komplet zastrzyków przeciw wściekliźnie. Smutne to jest. Na prawdę szczerze Ci współczuję Na szczęście to nie mój problem.
Daruj sobie bo zaśmiecasz temat który to właśnie ja założyłem a twoje wypowiedzi nijak się do niego mają i to właśnie nazywa się toczenie piany Temat jest dość prosty jeśli nie potrafisz logicznie się wypowiedzieć to żegnam ozięble
Tak sobie czytam ten temat i widzę, że ostro walczycie i niektórzy z was leczą swoje kompleksy... ale nie ważne... do rzeczy...
1. Chip... tu się nie zgodzę... Możliwe, że w przyszłości programowanie płynnego metalu będzie możliwe... w końcu już dziś istnieją eksperymenty nad zapisywaniem danych w wodzie... Więc programowalny stop metalu da się kupić... nie potrzebuje on chipów może to być sam metal z płynącym przez niego oprogramowaniem. W wersji reżyserskiej widać, że po zamrożeniu T-1000 ma błędy... kod został uszkodzony i T-1000 idąc nagle przybiera przypadkowe formy (np. jego ręka zlewa się z rurka itp.) a w finale stopy zlewają się z kratką (co w normalnej wersji było absurdem, którego nie wyjaśniono). Więc jasno dano nam do zrozumienia, że dane T-100 są kumulowane i zaprogramowane w płynnym metalu.
2. Ta skóra i wehikuł czasu... zawsze uważałem to za błąd. Naturalnie, że T-1000 to sam metal, nic organicznego... Nie mógł przejść przez portal. Tłumaczenie z łatką jest głupie... skoro mamy łatkę mogąca przenosić metal to czemu nie dać T-1000 od razu jakiejś mega broni lub wysłać coś jeszcze większego i bardziej śmiercionośnego dla pewności? Naturalnie Cameron mógł to rozwiązać łatwo i szybko... T-1000 pojawiając się byłby zamknięty w jakiejś błonie, lub pokryty śluzem organicznym... cokolwiek co mogło służyć za tkankę... ogółem pomysł z niemożnością przenoszenia czegoś nieżywego był głupi... bo ostatecznie metal się przenosił pod skóra, ale jednak... więc wehikuł nie ma ograniczeń,. a jedynie zabezpieczenie, z którym Skynet poradziłby sobie w sekundę (już przy pierwszym terminatorze i wtedy by też wysyłał broń itp.) Więc obydwa wyjścia są raczej słabe i niezgodne z tym co widzieliśmy... Więc cały motyw jest bez sensu..
Naturalnie do tego wszystkiego trzeba dodać jedną ważną rzecz...Czasami dziura jest potrzebna by historia mogła toczyć się dalej. Terminator to na tyle Dobry film, że wybaczam mu ten błąd... Dodatkowo fakt, ze jest to SF tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu, Dramatowi społecznemu bym nie wybaczył, filmowi fantastycznemu... czemu nie.
Kuźwa kiedy to wyjdzie na Blu-Ray bo się napaliłem :-) Obejrzałbym T2 w wysokiej jakości. :-)
ale że niby jakby Skynet w pierwszym Terminatorze mógł wysłać broń, oblaną ludzką skórą, czy co?
Ma łatkę do oszukiwania systemu... nie musi nic niczym oblepiać... plus, nawet jeśli pominiemy łatkę... co za problem oblepić tkanką broń? Potrafi to zrobić z wielkim 2m robotem... pistolecik to powinien być pikuś :-). Plus fajna byłaby scena gdy Terminator rozrywa skórę a pod nią jakiś karabin na którym jeszcze wisi mięsko :-).
Ogółem jest tu pewna dziura logiczna... niestety nawet z moja sympatią do Terminatora muszę to przyznać.
Zastanawia mnie tylko sprawa podejścia Skynetu do mieszania w przeszłości. W sensie czy chciałby wysłać broń przyszłości w przeszłość... W sumie wysyła roboty, ale one maja przykrywkę... rozwalają pól miasta, ale zawsze jakoś można to kupić. Tak czy siak, nie rozwiązuje to absurdu w tkankami, ale może dorzuci nową linię myślenia do tej dyskusji... Co Skynet chciał, a czego nie w przeszłości.
Być może nie mieli odpowiedniej formy do odlewania broni tkanką. http://www.youtube.com/watch?v=TbcmLPXuQzo Z resztą bron oblana tkanką - strasznie głupio by to wyglądało. Broń pod skóra Terminatora - jak widać na filmiku, że takie coś też nie wchodzi w rachubę, o mięsku tez możesz zapomnieć, bo terminatory nie miały mięśni.
Zastanawia mnie też jedna sprawa, po co byłaby Terminatorowi - maszynie doskonałej futurystyczna broń (z ograniczoną liczbą nabojów) do zabicia jednej bezbronnej nastolatki?
Przesadzasz z tym że cyborgi rozwalają pół miasta u Camerona są oni w miarę dyskretni. W trzeciej części, tam dopiero masz rozpierduchę na całego. http://www.youtube.com/watch?v=gu1ke8bHclA
Jako to nie miały mięśni?! Oglądałeś T1? poza tym jak widać np. w tym filmiku który podesłałeś szkielet terminatora jakoś po wyjściu z tej formy jest jakiś "grubszy" - według Ciebie czym jest "wypełniony"? A formę to chyba skynet by sobie stworzył jaką by chciał... Zgadzam się że Terminator miał działać w miarę dyskretnie min. dlatego żeby nie zmieniać znacznie przyszłości (w której po zabiciu Sary Connor tudzież jej syna wygrał by wojnę) i właśnie dlatego miał idealnie przypominać człowieka i taka forma została stworzona... A dlaczego skynet nie "oblał" skórą jakiegoś nowoczesnego myśliwca po to żeby go wysłać w przeszłość aby miał zabić Sare Connor? Bo nie takie było założenie filmu i po prostu filmu by nie było bo równie dobrze skynet mógł się cofnąć o 200 lat i zabić babcie Sary Connor... No zaraz ktoś napisze że skynet nie miał takich dokładnych danych o drzewie genealogicznym albo uległy one spaleniu podczas wojny atomowej ale zawsze mógł cofnąć terminatora do lat 80 zebrać takie dane dobrze je zabunkrować i po krzyku! Ale nie o tym jest film i scenariusz i pomysł filmu (słowem bardzo dobry) tego nie zakładał! zakładał że Terminator cofnie się w czasie i łatwo, lekko i przyjemnie zabije nastolatkę która ma urodzić syna który... No nie wszystko poszło tak gładko i łatwo i o tym jest ten film.
On Ci próbuje powiedzieć, że to jest przez niego założony temat, jego podwórko i on tu rządzi i będzie się wtrącał w jaki chce post, haha. Masakra ten koleś.
Jak widać chyba broń by mu się przydała... jakiś karabinek, wyrzutnia rakiet nie wiem co... to tylko teoria. Na bank byłoby mu łatwiej zabić swój cel... czy karabin pod tkanka by głupio wygląda? Myślę, że nie... dodałby smaku, trochę ohydy plus by nie było niekonsekwencji .. naturalnie nie to jest tematem, a T-1000, jego pojawienie się wprowadziło niekonsekwencję... trochę szkoda, jest to błąd logiczny, ale jak pisałem... bywa, czasem są potrzebne, w SF kupuję to i jakoś daruję, to taki film, że naciągnięcia nie są jakoś okropnie odbierane... nie pierwsze i nie ostatnie w serii :-)
Aha... faktycznie strzelanie do masy policjantów, rozwalanie ciężarówką balustrady wiaduktu, a potem jazda po "kanałach" to nic rzucającego się w oczy... Baa to super dyskretne.
Tekst o "braku formy do odlewania" mogłeś sobie darować :-D.
A mi zawsze chodziło o broń pod tkanka, nie w terminatorze... rozrywa skórę na broni... niejasno napisałem :-) Dziwnie by wyglądał Arni z "gulą" w formie pistoletu na swoim sześciopaku :-D
Terminator 3 to shit jakich mało... tam się dzieją już takie rzeczy, że szkoda gadać
Aha MANY... kupiłem dziś Rambo na BD... wiem, że jesteś fanem, jeśli cię to interesuje podeślę ci relacje jak się to sprawuje.
Broń z przyszłości była mu niepotrzebna ponieważ http://www.youtube.com/watch?v=daPEgVT_4aM
Sara była jeszcze bezbronną nastolatką, a wiec misja wydawała się teoretycznie prosta, zabieranie ze sobą nowoczesnej nie miało większej potrzeby, jak się później okazało miało ale kto mógł wcześniej przypuszczać .
T-1000 pojawił się pod postacią człowieka, czyli z zewnątrz wyglądał na istotę żywą natomiast w środku był metalowy, dokładnie tak jak Terminator grający przez Arnolda Schwarzeneggera. Nie widzę tu błędu logicznego.
''Strzelanie do masy policjantów, rozwalanie ciężarówką balustrady wiaduktu, a potem jazda po "kanałach"
- jednak nie wygląda to tak jak ty to napisałeś wcześniej - czyli że rozwalają pół miasta.
Terminator 3 to bardzo dobre kino akcji jednak jako kontynuacja Terminatora prezentuje się już znacznie gorzej.
Ok Terminatorowi broń przyszłości jest niepotrzebna... motywujesz to wideo w którym Terminator (nie wiadomo dlaczego... jest głupi czy co?) Prosi o miotacz plazmy dalekiego zasięgu :-)
Teraz tak... co ma kształt do tego? Pomyśl nim napiszesz... chodzi o bycie organicznym lub nie. Po twoich słowach wnioskuję że:
1. Musi być organiczne... ale tylko powierzchownie (tego warunku T-1000 nie spełnia... bo magicznie się w tkankę nie transformuje)
2. Musi wyglądać jak człowiek.
Teraz się zastanówmy... co ciul? Maszyny zbudowały sobie taki? Skynet siedzi w swoim komputerze i myśli jak sobie utrudnić życie?
Jeśli T-1000 to sam metal o żywych tkankach nie ma mowy. Czyli wdziera się niekonsekwencja. T-1000 tylko wizualnie przypomina człowieka ale to nadal tylko metal.
Idąc dalej... po co cały cyrk z tym brakiem ciuchów itp.? Wehikuł jak widać radzi sobie z rzeczami nieożywionymi... bo przenosi metal już w pierwszej części, pod skórą Terminatora... Po co tłumaczyć to jakimiś ograniczeniami itp? To jest głupie! Cameron by powiedział jasno... Terminator jest w skórze by się wtopić w tłum. Nie ma broni bo coś tam innego (nie wiem... wehikuł może przenieść 1 obiekt na raz, by się nie skończyło jak w filmie Mucha :-) )... i koniec. Przekombinował. Ludzie też nie są zbyt bystrzy... jest misja ratowania przywódcy, a oni wysyłają żołnierza bez niczego... skoro tak łatwo oszukać Wehikuł to równie dobrze mogli mu dać broń owinięta w psią skórę (tkanka to tkanka)... Mu by się coś przydało, nie zaprzeczysz :-).
T-1000 nie jest jak T-800 to dwie inne bajki.
Niestety Cameron nie domyślał sprawy wehikułu... nie domyślał w swoim życiu wielu rzeczy. Tu się mnożą błędy myślowe... Po prostu... Trudno!
Nie wpływa to jakoś drastycznie na ocenę filmu... nie popadajmy w Absurdy. To opowiadanie filmowe, dodatkowo SF... Ale ty będziesz bronił bo coś złego powiedziałem na kolejne z twoich arcydzieł... Many zrozum w końcu, twój gust nie jest obiektywny, to że coś lubisz nie oznacza, że jest bez skazy. Zaakceptuje to i ciesz się filmem pomimo jakiś tam małych wad.
Terminator 3 to Lipton... film słaby do początku do końca... nie ważne, że to kino akcji to kontynuacja serii i to zepsuta.
Terminator najprawdopodobniej nie miał wgranych danych dotyczących dostępnych broni w latach 80-tych
Co do T1000
Tak, liczy się warstwa wizualna, cyborg musi tylko wyglądać jak człowiek albo jakiś inny organizm żywy, następnie zostaje przeskanowany przez wehikuł i wysłany w przeszłość.
Gdyby T1000 miał na sobie ciuchy lub wytworzył je sobie to nie został był przepuszczony przez wehikuł, gdyż załóżmy że wehikuł potrafi odróżnić ciuch od skóry człowieka.
''T-1000 nie jest jak T-800 to dwie inne bajki''
- jednak łączy ich jedno obaj wizualnie wyglądają jak ludzie, z ta różnicą że T800 jest pokryty tkanką lub tkanko-podobną substancją a T1000 sam potrafi sobie ją wytworzyć.
''skoro tak łatwo oszukać Wehikuł to równie dobrze mogli mu dać broń owinięta w psią skórę (tkanka to tkanka)''
- to tam jeszcze żyły jakieś psy?
- takie coś nie wchodzi w rachubę, na pewno jest ograniczenie co przenoszonych istot, bo w innym wypadku parzcież można byłoby wysłać całą armię komandosów.
Psy żyły (jak ty to oglądałeś? Wykrywano nimi terminatory). Idąc dalej... Po co liczy się warstwa wizualna? Jaki interes miałby by maszyny w tym, by mieć wehikuł z takimi ograniczeniami, czy w ogóle jakimiś... No jaki?
Druga sprawa to domysły... ty się domyślasz... Cameron tego nie wyjaśnił i tyle. W jego wersji jest błąd logiczny... ja przyjmuję tylko to co widziałem w filmie, możesz mi wyjaśniać co ma Wehikuł, a co nie... bez dowodów to puste teorie i wymysły fana.
T-800 ma tkankę na sobie (jak ściąga rękę to nawet widać resztki tkanki i krwi) T-1000 nie wytwarza nic... on tylko przyjmuje kształt i kolor... Jego ciuchy nie rozrywają się one się wyginają... to widzimy po postrzale... on nic nie wytwarza.
Poza tym, popraw mnie jeśli się mylę (Terminatora 1 ostatnio oglądałem z parę ładnych lat tamu) Czy Rease nie tłumaczy, że nie ma broni z przyszłości bo tylko organiczne rzeczy przechodzą... nie wspomina nic o kształtach, tylko o organiczności... nie wiem ale kojarzę taka scenę. Czyli jest niekonsekwencja i tyle... nie ma się o co kłócić.
Terminator wysłany na misję w lata 80 nie miał danych... widzę, że wedle ciebie maszyny też są arcy-inteligentne w tej serii.
Zawsze zastanawiało mnie dlaczego maszyny nie wysłały armii... maja masę energii, wehikuł, terminatory... Ludzie są w innej sytuacji, raczej żyją w brudzie, mają mało rzeczy, a wysyłanie kogoś to pewnie dla nich ryzyko.... dziwne te maszyny :-)
Naturalnie znów powtórzę... film jest dobry, małe skazy logiczne nie uchybią mu zbytnio ta tej "fajności"
Tak, psy żyły przypomniałem sobie wcześniej ale było już za późno na edycję postu.
Jeśli chodzi o ograniczenia to spowodowane o tak, przez maszyny, była to naturalna bariera która mimo przyszłościowej technologi nie została przekroczona.
Całe te filmy opierają się na domysłach, w filmie zostało nie wiele wyjaśnione, bo z fabularnego względu było to nie istotne a po drugie takie paplaniny na temat podróżny w czasie jak i postać T1000 zajęłyby zbyt dużo czasu, przez co film straciłby tempo. Reżyserowi chodziło o to aby pobudzić wyobraźnie widza i aby resztę drobnych szczegółów sam sobie dopowiedział. Cameron celowo tak postąpił, gdyż nie wierze aby coś takiego umkneło mu uwadze zwłaszcza iż jest on z wykształcenia fizykiem.
tak T1000 przyjmuje kształt i kolor (w powyższej wypowiedzi zle to ująłem) i to właśnie zapewniło mu przeniesienie się w czasie gdyż wizualnie wyglądał jak człowiek.
Rease tak właśnie mówił ale jego wypowiedź nie dotyczyła T1000, nie wiedział że istnieje taki cyborg, nie wiedział może przybrać ludzki kształt i oszukać wehikuł.
poprawka Terminator miał danych dotyczących broni tzn na na broniach się znał ale nie wiedział że w latach 80-tych niektóre jeszcze nie powstały.
''Zawsze zastanawiało mnie dlaczego maszyny nie wysłały armii''
Kolejna sprawa którą trzeba sobie dopowiedzieć, ale to jest bardzo proste bo skoro przybył tylko 1 cyborg to zapewne więcej nie mogło.
Mi tam się nie chce więcej tłumaczyć rzeczy oczywistych :-) Many, żyj w świecie gdzie Terminator to super spójna opowieść... proszę, nie odbiorę ci tego. Błąd logiczny jest... dziwne, że tego po prostu nie przyznasz.
Dopowiem tylko... " skoro przybył tylko 1 cyborg to zapewne więcej nie mogło"... no właśnie... co ograniczało maszyny, które posiadały w przyszłości wszystko... czego im brakowało? Dlaczego po jednym nie wysłać drugiego? Nawet po roku czasu (bo może jest jakieś ograniczenie) ale w to samo miejsce. Raz pokonane maszyny, dalej jak głupie twierdzą... "jeden cyborg starczy, ej nie traćmy optymizmu"
To są własnie słynne niedomyślenia pomysłów... nie twierdzę, że wymagają długich wyjaśnień... a jeśli coś nam nie jest powiedziane w filmie, to jest to domysł... No chyba, że coś jest logicznie klarowne... niestety w tym przypadku, jak widzimy, nie jest.
Niestety kiedy ktoś się już miesza w tak gruby temat jak np. Podróże w czasie... musi pomyśleć... inaczej ma np. Pętle czasową z Ojcem Reasem, który jest z przyszłości, a wysłał go własny syn (pętla bez początku,. słynny "problem" podróżników) lub takie problemy jak poruszane 3 posty wyżej itp.
Jak widać Cameronowi nawet fizyka nie pomogła.
Filmy mają to do siebie, ze nie bywają doskonałe... zapamiętaj to.
aha motywy z T1000 były wyjaśnione... motyw danych, konstrukcji itp... nie widziałem niejasności.
Maszyny za pewne ograniczał wehikuł czasu przez który nie mogła przejść przez niego więcej niż postać.
''Dlaczego po jednym nie wysłać drugiego?'' - Ponieważ byli pewnie że jeden sobie poradzi z Sarą Connor... Jednak się nie udało więc następnym razem wysłali nowocześniejszy i niemal niezniszczalny model T1000.
Daj sobie spokój gość nie rozumie że metal NIE jest ŻYWY i nie przyjmuje tego do siebie uparcie twierdząc że wystarczyło żeby wizualnie przypominał człowieka (żeby go "zeskanować" - dobre! Nie ma co)))))))) Tylko w filmie wyraźnie jest powiedziane że podróżować w czasie może tylko coś żywego albo okrytego żywą tkanką!!! Nie ma tu nic o kształcie!!!!!! Poza tym maszyny na pewno utrudniły by sobie życie tworząc urządzenie właśnie z takimi ograniczeniami... Tak (według Camerona) odbywają się podróże w czasie i po prostu tworząc Terminatora wszystko grało - 1983 roku nie wiedział że film odniesie sukces (nigdy nie wiadomo) i że za kilka lat nakręci 2 część (gdzie no coś trzeba by było zmienić, dodać polepszyć żeby przyciągnąć do kina) gdzie Arnold Schwarzenegger będzie już znaczącą gwiazdą kina akcji i trzeba by było go zrobić TYM DOBRYM... No niestety trochę przekoloryzował tworząc T-1000 który to przeczy niestety z definicją podróży w czasie którą sam stworzył w pierwszej części
zaraz, zaraz to według ciebie Rease w pierwszej części powinien powiedzieć że podróżować w czasie mogą istoty żywe oraz cyborgi imitujące ludzi - model T1000... i wtedy już błędu by nie było.
ode mnie jeszcze dwie alternatywy:
1. Skynet udoskonalił wehikuł czasu
2. T1000 miał na sobie tkankę ale później się niej pozbył
Rozwala mnie twój tok myślenia!!! Ty to jakoś wszystko od d... strony... Nie ma znaczenia co mówił Rease i co wiedział w 1 części on porostu mówił o parametrach urządzenia (a takie zasady stworzył Cameron a wiesz dlaczego? - żeby stworzyć ciekawy film o maszynie która wygląda jak człowiek która musi...) "powinien powiedzieć że podróżować w czasie mogą istoty żywe oraz cyborgi imitujące ludzi" Nie po prostu Cameron nie potrzebnie ustalał takie zasady podróży w czasie (tym samym sam sobie strzelając w kolano - patrz T-1000) bo nie wiedział że za parę lat wpadnie na pomysł stworzenia scenariusza z terminatorem wykonanym ze stopu mimetycznego - który jak nie wiem co nie jest żywy! Pisząc scenariusz mógł sam nie ustalać zasad z czymś żywym i tyle! Ale ustalił takie zasady prawdopodobnie dlatego żeby ograniczyć późniejsze pytania oglądających - dlaczego skynet nie wysłał jakiejś latającej maszyny itp... poza tym film jest o maszynie która przypomina człowieka i to jest główne założenie filmu... Jest mnóstwo innych filmów o podróżach w czasie gdzie twórcy przedstawiają inaczej podróże w czasie i zasady w jakich się odbywają...
zasady można naginać zwłaszcza w przepadku gatunku sci-fi i kiedy ma się do czynie z technologią która w realnej rzeczywistości jest nieosiągalna.
Ale te zasady dotyczące tej technologii wymyślił Cameron sam! Więc jeśli takie zasady ustalił to niech się ich konsekwentnie trzyma do końca a nie zmienia sobie tak jak mu pasuje... Nie zmienia się zasad podczas gry - takie jest moje zdanie!
Niestety metal może być żywy. Całkiem niedawno naukowiec stworzył komórki na bazie metalu. Jak widać niektórzy ludzie umieją mieć otwarty umysł a nie ograniczać się do wklepanych do łba zasad, które dyktują niepoznaną rzeczywistość. Całe szczęście inaczej człowiek dalej by siedział w jaskini albo na drzewie.
Skąd Ty masz takie dane że wystarczyło wizualnie "oszukać wehikuł czasu" Nie dociera do ciebie młotku że to tak nie działa?
A więc ty tak sobie "dopowiedziałeś" i na siłę próbujesz przekonać innych do swojej dziecięcej wyobraźni... I nadal nie rozumiesz że takie były parametry urządzenia. Bardzo łatwo obalam twoją teorię: Gdyby wystarczyło żeby TYLKO wizualnie przypominać człowieka (żeby go "zeskanować" - to jest naprawdę zabawne) to dlaczego skynet wysłał dopiero terminatora po wynalezieniu i opracowaniu technologii okrywania żywą tkanką czegoś sztucznego a nie wysłał wcześniejszych modeli które miały skórę z gumy! - przecież też wizualnie przypominały człowieka...
..Nie odpisuj...
Jednak odpisze ponieważ twój argument można obalić w dziecinny sposób oraz chce ze cię wybudzi ze stanu podniety
otóż
czy wyobrażasz sobie Terminatora paradując po mieście w gumowym stroju? - bo według mnie jest bardzo kiepski sposób infiltracji
Nie nie wyobrażam sobie tego ale nie o tym jest mowa! Tylko o możliwości podróżowania w czasie gdzie w prosty sposób (po raz enty!) obaliłem twoją teorię z "wizualnością" Więc jaki ty argument obaliłeś bo nie czaje))))) i nie rozumiem tego fragmentu twojego zdania "...dziecinny sposób oraz chce ze cię wybudzi ze stanu podniety " - rozumiem że jesteś jeszcze dzieckiem i dlatego w "dziecinny" sposób próbujesz coś obalać ale nie rozumiem "oraz chce ze cię wybudzi ze stanu podniety"
nie rozumiesz?
Chodzi o to że Skynet nie mógł wysyłać Terminatora w gumie ponieważ rzucał by się za bardzo w oczy i misja mogłaby ulec niepowodzeniu.
Druga sprawa, guma idealnie nie odzwierciedli wyglądu człowieka, tak jak to może z kolei zrobić T1000
Pisałem już to tobie kilka razy ale napiszę jeszcze raz! - umiesz czytać? Przecież napisałem ci że sobie tego nie wyobrażam i doskonale sobie zdaje sprawę z tego że "Skynet nie mógł wysyłać Terminatora w gumie ponieważ rzucał by się za bardzo w oczy i misja mogłaby ulec niepowodzeniu" - naprawdę czytaj uważnie moje posty a nie na siłę odpisujesz....