najpierw była narracja że to będzie część starego dc i ten aktor zastąpi poprzedniego który miał problemy z depresją czy czymś. potem nagle dc usunęli i zrobili nowe pod przewodnictwem ja*esa g*nna. ale jego częścią też nie będzie. czyli taka poboczna historyjka bez znaczenia w długiej perspektywie, fajnie, czuje się oszukany
A trylogia Nolana to też dla Ciebie historyjka bez znaczenia w długiej perspektywie? Filmy, które nie są częścią jakiegoś większego uniwersum są zazwyczaj lepsze, gdyż nie muszą doradtav do oczekiwań innych filmów z tego uniwersum tylko pozostać osobnymi dziełami.
Ciebie w sumie też nikt nie pytał o zdanie, więc jesteście kwita. Ja się też wypowiem i zaznaczę że udowadniasz tylko moją tezę że DC Gunna jest tworzone dla dorosłych, którzy chcą poczuć się znowu jak beztroskie dzieci, a DC Snydera było robione dla edgy dzieciaków, którym wydaje się że się zachowują jak dorośli. Trzeba być naprawdę wybitnie niedojrzałym i niepoważanym, żeby cenzurować (no kurna xD) nazwisko reżysera, dlatego że komuś się nie podoba jego wizja.
Nigdy nie było maracji że to będzie część starego uniwersum to zawsze miał być osobny projekt. Dzieło Reveesa który ma pełną kontrolę kreatywna a nie że mu się Feige wjebie i powie nie to wygląda.za.dobrze ma być szaro nijako i wgl. Gunn raczej by tak nie zrobił ale nadal trzeba by było pójść na jakiejś kompromisy