Dawno, dawno temu....W prowincjonalnej, amerykańskiej miejscowości zamknięto kopalnię węgla. Powodem była śmierć pracowników. Po wielu latach od tych wydarzeń, pewna firma wydała parę groszy, aby uruchomić wydobycie. Wśród członków ekipy, poznamy naszych bohaterów. Dwóch napalonych jak cholera, samców alfa. Ku ich miejscowości pobytu, wraz z rezolutnym pudlem, zmierzają dwie panny. I oto, cała fabuła.
Film o potworach z podziemi, sprowadził się do ponad godzinnego, wstępu a'la slasher, tylko nic oprócz popisów tresowanego pudla nie uświadczymy. Aktorsko nie jest źle, lecz nie ma co grać. Bohaterowie nawet jak wydadzą nam się sympatyczni, nudzą swą bezczynnością. Fabuła nie toczy się, lecz stoi w miejscu. Reżyser przypomina nam, że to jest horror, każąc operatorowi zdjęć błądzić po korytarzach. Z punktu widzenia ,,czegoś'', widzimy bohaterów pałętających się, po ciemku. Jednak żadnej erupcji napięcia nie uświadczymy. Ostatnie minuty filmu, sprawiają wrażenie przyszytych na siłę.
Jako monster movie, rzecz wielce rozczarowująca.