Ciekawi mnie, jak odbieracie zakończenie tego filmu? Wydawać by się mogło, że kiedy Mae "demaskuje" swoich pracodawców i niejako zmusza ich w obecności wszystkich pracowników, aby od tego dnia byli transparentni i dzielili się każdą minutą swego życia z kamerami i całym światem - ma to na celu ukrócenie nieetycznych praktyk firmy, tak aby nigdy więcej nie doszło do takiej tragedii jak w przypadku Marcusa. Niestety scena końcowa - Mae relaksująca się na kajaku w obecności kamer i helikopterów - sugeruje coś zgoła innego, że Mae cały czas wierzy i popiera działalność Circle, mimo tragedii z udziałem Marcusa godzi się na życie pod stałą obserwacją i kontrolą.
Czy odbieracie zakończenie tego filmu w podobny sposób? Jesteście rozczarowani takim przebiegiem zdarzeń czy też może tego typu mniej oczywiste zakończenie traktujecie jako zaletę?