Wiem. "O Finlandii i wyspach nie wiedziałam", problem z czytaniem?

Jak to Finlandia nie leży ściśle na naszym kontynencie? Przegapiłem coś? Takie słowa pasowałyby ewentualnie do Rosji.

Chyba ja coś przegapiłam. Napisałam "O Finlandii i wyspach nie wiedziałam", co się odnosi nie do tego, jakoby nie wiedziałam że leżą w Europie - tylko że nie wiedziałam, iż kupiły tytuł. Ot .__.

Napisałaś:
"O Finlandii i wyspach nie wiedziałam, jakkolwiek nie jest to ściśle nasz kontynent"

co niezbyt pokrywa się z tym co teraz piszesz.

dziękuję filmwebie za niepokazujące się komentarze...

Też podziękowałam, nie raz. Pojawiają się teraz po jakichś 20 minutach, ew dopiero kiedy ktoś odpisze...
Szczerze mówiąc, znalazłam teraz tę wypowiedź, i nie wiem, jak to wytłumaczyć ._. Poważnie, nie pamiętam o czym myślałam, kiedy to napisałam

Same kiczowate zmiany a do tego strona się buguje, nie chce mi się nawet odznaczyć powiadomienie o nowej wypowiedzi...

Miło, że zauważyłaś swój błąd :)

Mi też nie chce, ale to tylko jeden z wielu problemów. Wolałam filmweb w czasach kiedy nie można było opisywać oceny, komentować jej przez innych, lajkować komentarze i samą ocenę, plusować albo minusować tematów i polecać komuś filmów ani całej reszty tych cudownych nowych 'udogodnień'. Mam teraz 1001 jeden śmieciowych powiadomień. Domyślam się, że informatycy serwisu to nie Cukierbergi, żeby radzić sobie zupełnie z problemami, jakie generuje ten natłok funkcji.
Bez kitu, jest co najmniej kilka do wycofania :/

Są strony mające więcej danych do ogarnięcia, które się tak nie wieszają i nie mają takiego stosu bugów. Komuś się bardzo nie chciało :D

Lista krajów, gdzie film był dotąd wyświetlany, liczy prawie 20 pozycji. Usilnie starając się zapamiętać chociaż kilka, zapomniałam o kryterium "europejskości" :-)

Nie zgodzę się z tym do końca. Mam zupełnie inne doświadczenia jeśli chodzi podziały. U mnie w liceum podziały były bardzo widoczne. Lepsi i gorsi. Gorsi byli wszyscy Ci, którzy mieszali w internacie, dojeżdżali z mniejszych miejscowości. Dlatego scena kiedy, Bianka nie dostaje zaproszenia na imprezę była dla mnie bardzo prawdziwa. Dla mnie film autentyczny, jasne że trochę podkoloryzowany ale ja się z tymi sytuacjami mogłam utożsamiać.

Podziały występowały i występują. Nie występują tylko w głowach tych, którzy dzielą, a dzielą ci którzy uważają się za lepszych od reszty. Świat jest taki cudowny i wspaniały ale tylko dla osób, które nie zostały oddzielone, bo podziałem to ciężko nawet nazwać. W szkołach to się zauważa najłatwiej. Bogate miasto daje mneijsze podziały, ale w mniejszych miastach gdzie status życia jest pomieszany robi się niezły chaos.

Najważniejszy podstawowy podział robią trzepiące sobie konia osiłki i zakompleksieńcy z bogatych rodzin czujący, że mają władzę nad resztą - często prowokujący słabszych pod różnymi względami i obrażający, aby wypadać lepiej na tle reszty. Przyjaźń występuje itd. ale w większości szkół nauczyciele i ich ingerencja w uczniów i ogólnie ich psychikę jest na poziomie 0

To powoduje, że niektórzy uważają, że mają władzę nad resztą. Prawda jest taka że najwstrętniejsze, ale próbujące wywyższać się jednostki szczególnie tworzące grupy mające na celu dowartościowywanie się nawzajem przez pochodzenie i ilość hajsu są najbardziej szkodliwe

Najbardziej zdrowy podział to dobór przez zainteresowania - często odpowiednie do IQ delikwentów nie koniecznie ich ocen w szkole - w sumie podział podświadomy dość. Chore podziały tworzą wbrew pozorom tylko gorsze jednostki czujące się gorsze od reszty pod ważnymi dla nich względami.

a tak przy okazji: dzisiaj (środa) w Gazecie Wyborczej jest ponoć artykuł o nietolerancji w polskich szkołach (ponoć aż 10% pada ofiarą)

Podziały w polskich szkołach również występują, sama byłam świadkiem tego, jak w gimnazjum większość "mniej popularnych" dzieciaków dobijała się do grup "bogatych i popularnych". W liceum natomiast jedni nie tolerowali kogoś, bo nie pił alkoholu, drudzy, bo ktoś był dzieckiem nauczyciela, a jeszcze inni, ponieważ ktoś był mądrzejszy od nich... I te przykłady z liceum nie są niestety tylko z mojej szkoły...

Co do alkoholu itd. w zupełności się z Tobą zgadzam. Podziały są i będą. Sama osobiście nie wiem, jak można tego nie zauważyć.

hahah, genialny tekst: "Rosję która jednym kantem d... zahacza o kontynent"!
A odnośnie filmu, to na całe szczęście aż takich podziałów w polskich szkołach nie ma, jednakże nie wyklucza to faktu, że w wielu zakątkach naszego pięknego świata szerzy się religia "pierwszego wrażenia", oceniania, co za tym idzie - upodabniania do tych, którzy są akceptowani przez ogół, itp. Dlatego podoba mi się morał tego lekkiego filmu, by być najlepszym w byciu sobą jak to tylko możliwe.

Czy ja wiem ja na ten film czekałam miał ciekawy zwiastun i myślałam, że będzie się z czego pośmiać. Jednak historia raczej taka jakich wiele teraz jedynie co bądź wszystko bardziej zmanipulowane przez fb, twitter, insta itp fejm rośnie czy tego chcemy czy nie. Jasne my ludzie,którzy opuścili mury już dawno szkoły nie jesteśmy tak na to narażeni jak uczniowie. Pamiętam, że w średniej było to samo w klasie grupki ala damesy, nie ćwiczące na wf a nawet nerdy pamiętam jakby to było wczoraj jak wyśmiewali kilka osób dlatego, że nie mieli fb czy komputera i nie mogli czytać wydarzeń z życia klasy na forum. To wtedy była porażka co dopiero teraz kiedy życie i opinia ludzi odgrywa się na ramach wszystkich, aski, lajki i i głupie statusy. Ale jednak każdy bierze w tym udział mniejszy czy większy dlatego uważam, iż ten film w miarę oddaję klimat " dżungli szkolnej" i mimo tego wszystkiego wraca do prawdziwych wartości jak chociażby pozostanie sobą, nie zgubienie się w tym wielkim chaosie kreowania siebie w jak najlepszym świetle, choćby pięknymi zdjęciami czy tym gdzie się było co robiło i z kim. Ktoś napisał, że nie ma w polskich szkołach takiego podziału. Ja się np nie zgadzam odkąd pamiętam był ten podział. A temat DUFF brzydszej koleżanki głęboki bo jednak niestety dość prawdziwy.

We wszystkich szkołach są podziały. Może nie są tak wyraźnie zarysowane jak w Ameryce, ale jednak istnieją. Zawsze znajdą się ci popularni, którzy włażą w ciebie na korytarzach, śmieją się z ciebie. Tak istnieją tacy ludzie. Są też klasowe pośmiewiska, z których wszyscy się nabijają. Duffy również istnieją. Może ich tak nie nazywamy, ale właśnie uświadomiłam sobie,że nim byłam. Ludzie, gdy szłam gdzieś z moją przyjaciółką widzieli tylko ją, ja nie istniałam. Tak to jest film amerykański o amerykańskich nastolatkach, ale podziały są wszędzie. Mniej lub bardziej widoczne, ale są. Ważne jest tak jak mówi główna bohaterka wiedzieć kim my dla siebie jesteśmy. Być sobą. Wszyscy znają mnie jako duffa, ale tylko ja wiem kim naprawdę jestem, myślę, że takie było przesłanie tego filmu, co do reszty nie będę się spierać. Szkoły pewnie kiedyś były inne, ale czasy się zmieniają. Dzieciaki z roku na rok robią się coraz wredniejsze, głupie docinki potrafią zniszczyć człowieka. Niejednokrotnie słyszałam przeklinających sześciolatków, ale co się dziwić. Dzieci wynoszą przykład z domu. To rodzice są dla nich autorytetem, więc jak ich rodzice tak do siebie mówią to potem nie bądźmy zaskoczeni, jakie z nich osoby wyrastają. Łatwo jest zajść w ciążę, ale "troszeczkę" trudniej jest wychować dziecko. Wiecie czemu mam opinię kujona? Bo czytam książki. Koledzy z klasy dziwią się, że ja czytam, bo lubię. Dla nich czytanie to kara. Ludzie za niedługo przestaną wiedzieć czym jest książka... Pozdrowienia dla wymierającego gatunku!!

Myślę, że ten film jest parodią stereotypowego postrzegania nastolatków. Oni sami się naśmiewają z tych etykietek. Zresztą gatunek: komedia, ja się parę razy śmiałam.
Nie ma takiego podziału w Polsce ani w USA, bo jest specjalnie przerysowany. W szkołach(chociaż zależy jakich) z reguły nie ma takich podziałów, ale naturalnie zdarzają się ludzie bardziej lubiani i mniej, ci którzy potrzebują więcej kontaktów z rówieśnikami lub mniej, ci bardziej zamknięci w sobie, z problemami, ci co lubią się uczyć, żyją swoim hobby i ci którzy wzorują się na amerykańskich filmach i próbują stworzyć takie podziały, ale ostatecznie ludzie są po prostu różni i z reguły przyjaźnią się z tymi, których lubią.

Tu nie ma czemu się dziwić. Polak łyka wszystko co obejrzy począwszy od polskich paradokumentów kończywszy na taki właśnie filmach. Chociaż ja ten film potraktowałem z góry jak zwykłą komedię na wieczorny odpoczynek po dziennej harówce.
A jeśli miałbym się wypowiedzieć na temat sytuacji w szkołach to powiem że nie martwiłbym się tak bardzo podziałami na różnorakie rodzaje typu kujony, plastiki itp. ale to co rodzi się w tych tępych łbach młodzieży niniejszym spowodowane przez te paradokumenty a szczególnie przez jeden nie będę już pisał bo wiadomo. Telewizja wiadro z mózgu robi a potem słychać cuda nie widy. Sam się przekonałem bo w rodzinie miałem przypadek, w którym ofiarą okazała się moja bratanica nad którą znęcały się koleżanki bo dobrze się uczy a najlepsze to, że pomysły czerpały z tego właśnie gówna TVN. W głowie się nie mieści. Ale ja tu nie mówię, że całą winę ponosi telewizja bo przecież od wychowania są rodzice, co nie którzy są jeszcze gorsi niż te dzieciaki. To czego tu się spodziewać? Aż przypomniał mi się cytata z pewnej książki: "Jak z s*u*k*ą jest coś nie tak, to wiadomo, że szczeniaki też będą do niczego"

Ten sposób klasyfikacji uczniów przez uczniów obowiązuje wszędzie, tylko w USA pokazuje się go przesadnie i dosłownie. Wystarczy przejść się do gimnazjum i popatrzeć na korytarze w czasie przerwy. Pracowałem przez rok w gimnazjum, więc widziałem jak wygląda podział uczniów i jak siebie traktują. W tym filmie wygląda to dokładnie jak jest naprawdę.

Azjatycka Rosja ? Wtf ? Może nie znasz historii tego państwa ale w tym przypadku geografia to nie wszystko. Gdyby tylko liczyć jak to nazwałaś ten kant d..., to nadal Rosja zajmuje największą część terytorium Europy. Mimo że jest to zaledwie 25% całej powierzchni tegoż państwa zamieszkuje go około 78% ludności Rosji. Dodatkowo część azjatycka to w większości syberia, czyli nie użytek. Ludzie mieszkający w azjatyckiej części Rosji to w znacznej mierze ludy nie rosyjskie jak np: Czeczeni czy Tatarzy. Rosjanie są słowianami, a słowianie są ludem Europejskim. Zresztą jest to z twojej strony swego rodzaju strzał w stopę, ponieważ na Polskę kiedyś też mówiono że" jednym kantem d... zahacza o kontynent" i tak naprawdę jest częścią Azji.

Jeśli można włączyć się w dyskusję na temat podziału w szkole na ładnych i mądrych to u mnie w małym liceum liczącym może z 500 osób, w małym mieście 140 000 populacji, tak był taki podział. Również w mojej klasie. Część osób siedziała w rzędzie pod oknami, część od strony drzwi. Ci spod okien byli "cool, przebojowi, rozrabiacy, dowciapni i w ogóle do przodu" a ci spod ściany od strony drzwi "kujony, kapusie, nudziarze". I tak miałam w każdej klasie począwszy od podstawówki, podział na "lepszych" i bardziej przebojowych i na "gorszych" frajerów zamkniętych w sobie.
Doświadczyłam na własnej skórze jak to jest przejść z jeden grupy do drugiej i jakie to jest bolesne.

Ten film to taki zastrzyk amerykańskiego kipiszu we łbie. Który obowiązuje tylko i wyłącznie na ich terenie
XXXXXXXXXXXXXXx

nie tylko w USA - po prostu w USA robi się dużo filmów o USA - w pozostałych krajach mało filmów robią
w piątek 4 marca w TVP KULTURA o 18:50 będzie FRANCUSKI film dokumentalny "Zemsta geeków" - najwyraźniej "wykluczone" "kujony" istniały też we Francji...
--------------------
jest taki serial "Reality show?": "Piękna i Kujon" (vel "Piękna i geniusz", "Beauty and Geek")
w jednej willi lądują ładne dziewczyny które były tak towarzyskie, że nie miały czasu na naukę oraz "kujony", któzynie mieli życia towarzyskiego ani seksualnego
2-3 sezony australijskie
2-3 sezony amerykańskie - pierwowzór chyba australijski
---------------------------
australijski serial "Szkoła złamanych serc" - oglądałem tylko kilka ostatnich odcinków - ogólnie mam wrażenie, że całe towarzystwo było bardzo sympatyczne, ale w jednym z tych kilku odcinków do liceum trafiła nowa dziewczyna wygląd "Gotki" czy jakiejś zaawansowanej HeavyMetalówy - jeden z głównych bohaterów z powodu jej wyglądu (i że niby czarownica jest?) mocno jej dokuczał (ale w końcu się polubili)
------------------------------
serial "Radiostacja Roscoe" (amerykański ("usański") był chyba kapitał, kanadyjscy aktorzy i aktorki, chyba kanadyjski scenariusz
oglądałem zaledwie kilka odcinków -w jednym czwórka głównych pozytywnych bohaterów podpadła dyrektorowi i trafiła do "kozy" - musieli za karę pozostać w szkole po godzinach, w klasie oprócz nich była jedna dziewczyna o wyglądzie ??? "cygańskiej wróżki" ? - dokładnie nie pamiętam - dawno temu oglądałem, jedno z głównych bohaterów powiedziało niesamowitym szeptem: "To "Iksińska", podobno nikt z nią nie rozmawiał" - dziewczyna okazała się "kontaktowa" (sama zaczęła rozmowę z nimi) i inteligentna (domyśliła się, że to oni są załogą "Radia Roscoe") - więc myślę, że nikt z nią nigdy nie rozmawiał - bo nikt nigdy nie chciał spróbować z nią porozmawiać - bo wyglądała wyróżniała się wyglądem i była samotna ("kto ma, temu będzie dodane, kto nie ma, będzie zabrane i to co ma" )
-------------------------------------
japoński film "Battle Royale"
z opisu producenta wynika, że klasa szkolna jest umieszczana na bezludnej wyspie
i żeby samemu przeżyć - trzeba zabijać kolegów z własnej klasy...
------------------------
BRYTYJSKI film "Seksualni, niebezpieczni" ("The Inbetweeners MOVIE")
film kinowy będący kontynuacją brytyjskiego serialu szkolnego "The Inbetweeners" (serialu nie oglądałem)
film zaczyna się, gdy nauka w liceum się kończy, uroczysty apel, dyrektor szkoły mówi coś mniej więcej w tym sensie: " "Bla-bla-bla-bla", szkoła się kończy, nie przychodźcie do mnie opowiadać, jak jest na studiach, BO... jak nie muszę być miły, to potrafię być naprawdę niemiły..."
w następnym ujęciu czwórka głównych bohaterów stoi na korytarzu, do nich podchodzi ze trzech innych chłopaków, jeden z nich mówi "OSTATNI RAZ" sięga jednemu z tych głównych bohaterów za spodnie, łapie za majtki i podciąga majtki tak wysoko jak się da, powodując u właściciel majtek pewien ból...
jedna koleżanka zaprotestowała, ale pozostali chłopacy byli "tolerancyjni" ;-)
jakby to było coś "normalnego"...

no ale ja nie jestem "tolerancyjny" i uważam, że to jest PRZEMOC FIZYCZNA
czyli coś GORSZEGO od POSTAWY: "tego "Iksińskiego" nie zapraszamy na imprezy"

survivalowy serial paradokumentalny "W dziczy z Bearem Gryllsem" odcinek "Ed Helms" ("RUNNING WILD - Bear Grylls")
pogadali sobie o czasach szkolnych - Brytyjczyk Bear Grylls (były żołnierz oddziałów specjalnych SAS powiedział coś w tym stylu: "w szkole byłem prześladowany. Zapisałem się na karate, by się bronić"

a tu coś o losie RUDYCH Brytyjczyków:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,539,140711888,140711888,22_letni_terrorysta.html# p155348947

Hm, aż wyskrobię Ci parę słów panienko.

I co z tego, że film przedstawia Amerykańską wizję szkoły średniej? To chyba ich sprawa czy tworzą filmy dla widza rodzimego czy globalnego.
Po za tym potęga USA wyrosła na dzikim kapitalizmie, który przesiąkł również stosunki społeczne. Nie dziwota więc, że w szkołach panują takie a nie inne relacje. Czy jest godne pochwały - nie sądzę. Jednak taki, a nie inny model (polegający na rywalizacji i w istocie wyścigu szczurów) zrobił ze Stanów światowego hegemona.
Przegapiłem wyniki tego filmu w kinach w Polsce, ale jeśli rzeczywiście zrobił dobry wynik to nie jest to zaskoczenie. Skoro polskie komedie romantyczne przynoszą zyski to powyższy film i tak jest zbyt wymagający dla polskiego widza.

Już któryś Twój temat widzę na forum filmu jako najlepszy. I znów wartość postu nijak się ma do pozycjonowania. Pewnie to wina nowego systemu komentarzy, który wprowadził filmweb. Pewnie tak, ale też bez znaczenia pozostaje fakt, że jesteś dziewczyną i masz swoje zdjęcie w avatarze.
To ironicznie, że Twój post o stosunkach w szkole średniej, który potępia relacje "lwa i jagnięcia" swoim pozycjonowaniem (tymi łapkami) świetnie pokazuje, że tak właśnie funkcjonuje świat.

O kurde ale mądre to ostatnie zdanie. Znowu popłynąłem i nikt nie złapie o co mi chodzi. Ale jak to napisał poeta: "Wolę mówić do jednego mądrego i nie zważać na tępe wyrazy twarzy tłumu"(własna parafraza).

I jak w 90210 nastolatków grają 30 latkowie

w polskiej szkole też tak jest