Film fajny, dość oryginalny ale... wkurza mnie to samaropodobne szmacidło biegające na czworaka!! Nie rozumiem co to za moda żeby podrabiać biedną Samare (która jest podróbą Sadako ;D ). Toż ten mutant wyglądał jak zmutowany mop!! Jak tak można, dać babie peruke, posmarować na biało, puścić The Ring i kazać małpie robić z siebie wariatke ;O Takiej to bym nawet patykiem nie dotknął!! Żeby nie było: film mi się podobał, lepszy od Japońskiej i wogóle cool, ale co to za mania robić babki z długimi czarnymi włosami i kazać im zbaijać? Czy to taki chwyt rekalmowy żeby fani The Ring poszli na ten film do kina??
ten wygląd (biała sukienka, całun, czy jak to tam nazwać:P + długie, czarne włosy zakrywające twarz) wywodzi się akurat z japońskiej demonologii (tak opisywano demony, w które przekształcały się osoby zmarłe gwałtowną, okrutną śmiercią), więc wątpię, by twórcy Klątwy zerżnęli postać Kayoko prosto od Sadako;).
No mnie też to wkurzyło, gdy oglądałem film.
Często poatarzałem słowa "zgapa z the ring" albo "podróbka Samary"
taka prawda! amerykańskie wesrje japońskich zawierają wspólny wątek:
dziewczynak o czarnych włosach i białej skórze zabija biednych ludzi co popełnili błąd wchodząc do psychicznego domu albo oglądając kasete ze studnią i jej lokatorką. Wspólne wątki, ponoć w Kląwtie 2 ma być Samara i Sadoko. Ciekawe ile w tym prawdy;p
Chociaż to było by dobre, ponieważ połączyły by się kumpelki po fachu:P