mialem nieszczescie ogladac ten film w kinie i zepsulem seans towarzyszom regularnymi wybuchami smiechu... toz to zlepek scen niemal nic nie wnoszacych do akcji sprowadzajacych sie do pojawienia sie czarnowlosego straszydla (chyba cos znajomego??) koniec w ogole niezrozumialy zwlaszcza ta "wizja" glownej bohaterki... przerazajace to bylo to jak ten film jest przewidywalny i nudny... a do tego za duzo w nim ringu