Za to ,że trzyma w napięciu.
Cały czas myślisz o tym "a może zaraz coś wystrzeli" "ktoś wybiegnie pewnie zza rogu"
"zaraz ktoś kogoś postrzeli"...
Jednak są to tylko myśli bo przeważnie takich zwrotów akcji nie ma (poza jedną akcją
snajperską...gdzie mamy Ralpha przez 5 minut na ekranie)...
Jednak wydaje mi sie ,że to dobrze. Nie wyszedł kicz, coś przewidywalnego czego każdy
sie za chwile spodziewa...;)
Hmmm. Co do tytułu...
W pułapce wojny, okej. Podoba mi się. Praca sapera jest jak pułapka, jednakże
dopisanie "WOJNA TO NARKOTYK" nijak się ma do fabuły przedstawionej w filmie...
Cały czas jesteśmy świadkami rozbrajania bomb i akcji im towarzyszących...
Ostatnie 3 min filmu mogą nawiązać do uzależnienia jakim jest ciągłe poczucie
adrenaliny...Jednakże one tylko ten temat...no nawet nie liznęły..
Porównajmy sobie "Czas Apokalipsy" z "Hurt Locker"...
W Hurt Locker mamy ciągłą akcję, akcję, akcję z małą dawką profilów psychologicznych
bohaterów i ich reakcji na otaczającą ich rzeczywistość....W Czasie Apokalipsy widzimy
jakim narkotykiem może się stać wojna i jaką pułapką jest dla człowieka + akcji trochę
jest :)
Co do OSKARÓW nie wypowiadam się, bo dla mnie nie są one miernikiem jakości
filmów już od paru dobrych lat...
A to ,że obecnie wypada dać Oskara jakiejś lasce/czarnemu/żydowi/hindusowi czy
muzłumaninowi to już inna sprawa. "Przecież nie jesteśmy rasistami, zobaczcie jacy
jesteśmy tolerancyjni i otwarci! "
Tylko jednak szkoda ze przy tym pomija się nieco jakość...
Obecnie jest moda na kobiety wyemancypowane ;)
Oskar Dla Kobiety jak znalazł :)
Czemu przy takiej mocnej krytyce z mojej strony jednak dałem 8 ?
Miałem ochotę na film wojenny. Tematyka Irak/Afganistan czyli wszędzie tam gdzie
obecnie Amerykańce maczają swoje paluszki (taa...Polacy też )...
Dostałem produkt w pięknym, oskarowym opakowaniu, z zawartością dającą rozrywkę
na 2h05m...
Czas przy nim szybko przeleciał, ze względu na akcję. Niczego nowego w moje życie nie
wniósł, niczym mnie nie zaskoczył , jednakże czymś mnie uwiódł :D i niech ma to 8 :)