Rzeczywiście zaczął się bardzo interesująco, szkoda tylko, że to nie przełożyło się na dalszą część, wg mnie dobrego kina było jakieś 20 min, 20min w ponad dwugodzinnym filmie ergo z jakiej paki Oscar za najlepszy scenariusz oryginalny? Film daje do myślenia to fakt, dobrze ukazane zostało "kalectwo" głównego bohatera, czyli jego nieumiejętność przystosowania się do jakichkolwiek zasad i funkcjonowania w normalnym życiu, ale mogę się założyć, że 70% widzów nie dotrwało do końca zwyczajnie zasypiając, i nie dziwię się z resztą, bo ja sam miałem przynajmniej ze trzy momenty zwątpienia :/. Po 6 Oscarach spodziewałem się jednak czegoś więcej.
Rozczarował mnie ten film.

I tak dla jasności - nie znoszę MEGAhitów :]

a moim zdaniem - bardzo wciagajacy!
od samego poczatku do konca gapilam sie w ekran i nie moglam przestac.
naprawde polecam!

No i z tego powodu sie cieszę, że nie ma bezsensownych scen walki, a jak już są to bardzo wyważone. A ta statystyka jest typowa dla fana polsatowkich MEGAhitów.

Drogi/droga LoKoMoTiV wyobraź sobie, że nie sceny walki miałem na myśli! Powtórzę się, ale może to konieczne: niezwykle interesujący (5 lat temu) scenariusz i pomysł na film, a także niesamowity dynamizm i świetne ujęcia (np kiedy główny bohater już chyba 15 minutę leży na pustyni z karabinem w ręku celując do budynku w oddali. Od czasu do czasu dekoncentrowała go mucha, wtedy po prostu piałem z zachwytu, bo przecież od razu nasuwa się na myśl tyle alegorii związanych z życiem, naszym miejscem we wszechświecie, itd, poza tym tak świetnie pokazuje to dramat wojny) sprawiły, że nie mogłem powstrzymać się od... ziewnięcia. Na szczęście z półsnu wyrywał mnie Jeremy Renner (oczywiście, kiedy miał do zagrania coś więcej niż leżenie).

The Hurt Locker bogato nagrodzona słabizna. Oczywiście film poruszył ważny temat, tego nie kwestionuję, ale ile można??? A ta statystyka to prawda, puść THL przeciętnemu widzowi, ciekawe co Ci powie na jego temat, dostrzeże problem czy raczej przewróci się na drugi bok?

A "Helikopter w ogniu", "Cienka czerwona linia" i "Szeregowiec Ryan" to chyba dość często puszczane są na Polascie w osławionym poniedziałkowym paśmie, no nie???

No właśnie, że nie! Bo z tego co wiem to Polsat nie wykupił praw do "Helikoptera w ogniu" i "Szeregowca Ryana", ja przynajmniej ich nie widziałem na tym kanale, nigdy!!! Co do THL jak dla mnie scena ,którą opisałeś była jedną z ciekawszych i lepszych (jeśli chodzi o zdjęcia) w całym filmie, no cóz roznica upodobań. Co do oscarów amerykanie niech sobie wybierają filmy jakie chcą dla mnie jest to nieistotne (choć przyznaje, że przegieli chyba z tą szóstką).
Drogi, jak bym był droga to i by była LoKoMoTiVa:) Pozdrawiam.

Helikopter w ogniu
20:00 Polsat wtorek, 31 marca 2009 / http://www.teleman.pl/prog-1206440-helikopter-w-ogniu.html
Szeregowiec Ryan chyba rzeczywiście nie był puszczany.

Scena może była ciekawa jeśli chodzi o zdjęcia, ale co wnosiła do filmu? Myślę, że gdyby była krótsza niczego by to nie ujęło jeżeli chodzi o interpretację, a dla widza z pewnością byłaby atrakcyjniejsza.
I wiele jest tego typu ujęć w THL

Zgadzam się,dobry,myśle że na mocną 8 zasłużył,wciąga od początku,fakt,opisana scena przez Stava rzeczywiście się "lekko dłuży" ;) ale ogólnie całkiem dobry,polecam u mnie 8/10.pozdrooo

Film g e n i a l n y wojna jest rzeczywista, to część współczesnego Świata, ten film pozwolił mi poczuć prawdziwy sens tych słów. W czasie gdy nasze życie przebiega pod znakiem mniej lub bardziej prozaicznych trosk tam życie to ciągła obawa, strach o to że się je straci ... .
(Zakończenie słabe, przywołuje na myśl fragment filmu propagandowego, zupełnie nie pasuje do reszty film, psując cały efekt)

ZŁY!!!!!!!