PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=416984}
7,3 101 575
ocen
7,3 10 1 101575
7,2 30
ocen krytyków
The Hurt Locker. W pułapce wojny
powrót do forum filmu The Hurt Locker. W pułapce wojny

Który film sprawia, że moje życie niezwykłe….? Myślę, że jest to ciekawe pytanie, nad którym należałoby się chociaż przez chwilę zastanowić… Odpowiedzi mogłoby być kilka, w zależności od tego, jakie przyjmiemy kryterium w wywieraniu na nas wpływu, przez dany film. Jak dla mnie, filmem, który sprawia, że mogę wszystko osiągnąć, niezależnie od sytuacji w jakiej się znajduję, jest “W pogoni za szczęściem”; obrazem, który uwrażliwia nas na ludzi niepełnosprawnych, słabszych od nas, jest “Radio”; jeżeli chcemy zrozumieć, że nienawiść jest jedną z najgorszych uczuć, jakim możemy się w życiu kierować, to z pewnością należy zapoznać się z “Więźniem nienawiści”. Jednak ja, w poniższym wypracowaniu, opiszę film, który każe nam się zastanowić nad sensem naszego życia. Takim obrazem z całą pewnością jest “The Hurt Locker. W pułapce wojny.”. Dlaczego wybrałem właśnie ten film i co jest w nim takiego niezwykłego, że wpływa na moje życie. Myślę, że na początku należałoby krótko opisać, o czym ten film właściwie jest. Tak więc pokazuje on życie i codzienną pracę amerykańskiej jednostki saperów w Iraku. Pozostał im nieco ponad miesiąc do zakończenia misji, dlatego też nie mogą się doczekać powrotu do domu, jednocześnie zdając sobie sprawę, że wystarczy chwila nieuwagi, a nie będzie dane im tam wrócić. Głównym bohaterem jest starszy sierżant sztabowy William James, który przybywa na wojnę w zastępstwie tragicznie zmarłego sierżanta Matta Thompsona. Od samego początku sierżanci JT Sanborn i Owen Eldridge nie mają z nim łatwego życia, w związku z niekonwencjonalnymi sposobami działania James’a. Tak przedstawia się po krótce opis filmu. Może on sprawiać wrażenie banalnego, bo cóż może być w tym takiego ekscytującego….? Jednak pozory mylą, o czym możemy się przekonać w trakcie oglądania tego arcydzieła. W moim przekonaniu jest to jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy dramat wojenny. Wyróżnia go od pozostałych filmów z tej tematyki przede wszystkim to, że jako pierwszy w pełni ukazuje psychologiczny portret człowieka mierzącego się z samym sobą, przebywając za linią wroga - na wojnie. Motto tego filmu brzmi - „Wojna jest jak narkotyk”. Po seansie ciężko się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Jak możemy zaobserwować, wojna sprawia, że żołnierze wracając do domu, nie są w stanie normalnie funkcjonować, ponieważ są uzależnieni od tej adrenaliny, której dostarczała im właśnie wojna. Nawet podczas zwykłej rozmowy z żoną ciągle wracają do zdarzeń, które miały tam miejsce, nawet wtedy gdy nie jest ona tym zainteresowana. Życie weteranów wojennych jest takie, że nawet będąc w domu, zachowują się tak, jakby ciągle byli na wojnie. Składa się na to wiele czynników, jednak myślę, że najważniejszym jest zderzenie się ze sobą dwóch światów, w których oni przebywają. Będąc na wojnie muszą cały czas być czujnym, bo nigdy nie wiedzą co kryje się za zakrętem podczas patrolowania miasta. Obserwując śmierć innych ludzi (czasami, której mogli zapobiec), po powrocie do domów nie są w stanie o tym zapomnieć, gdyż zostawia to taki ślad na ich psychice, że normalne życie wydaje im się sztuczne, a bezsensowność zwykłego „wegetowania” jest dla nich nie do przyjęcia, biorąc pod uwagę, że w tym samym czasie, mogli zapobiec śmierci wielu niewinnym osobom, rozbrajając kolejną bombę. Sceną, która myślę, że oddaje w pełni moje słowa, jest ta, w której główny bohater musi kupić w sklepie płatki. Wybór jest tak duży, że sam nie wie, na które się zdecydować. Ale czy faktycznie, nie wie, które będą mu lepiej smakowały, dlatego się tyle zastanawia, czy po prostu wybór ten uważa za bezsensowny…. Bardziej bym się skłaniał ku tej drugiej opcji, gdyż wydaje mi się, iż zdał sobie sprawę w tym momencie, że nie nadaje się do takiego życia, w którym jednym z problemów życia codziennego jest to, czy w sklepie kupimy płatki czekoladowe czy kukurydziane, biorąc pod uwagę, iż będąc na wojnie musi podejmować wybory, który kabelek przeciąć, żeby rozbroić bombę lub też czy zdąży ją rozbroić czy będzie musiał zostawić niewinnego człowieka na pewną śmierć, gdyż jest wobec niej bezradny….. Scena ta każe nam się również zastanowić nad tym jaki jest sens naszego życia, poprzez zestawienie tego jak ono wygląda, a jak mogłoby wyglądać. Czy najważniejszym dla nas problemem jest to jak się ubierzemy na dyskotekę, czy też zwracamy uwagę na problemy współczesnego świata, dzięki czemu możemy w pełni zdać sobie sprawę, jak sztuczne jest nasze życie i tak naprawdę nie robimy w nim nic sensownego, co mogłoby na przykład pomóc nie tylko nam, ale również i innym osobom…. Podsumowując swoja wypowiedź, film „The Hurt Locker. W pułapce wojny” za każdym razem robi na mnie ogromne wrażenie, podczas seansu reaguję w taki sam sposób, zaś po nim po raz kolejny wyciągam wnioski dotyczące mojego życia, dzięki czemu mogę się zastanowić, co mogę w nim zmienić na lepsze. Wojny są jedną z najgorszych rzeczy, jaką ludzie zgotowali ludziom na tym świecie. Poprzez ten film, który jest pozbawiony zbędnego patosu, możemy się zapoznać z przybliżonym obrazem życia na wojnie i skutkach jakie wywołuje ona u człowieka będącego jest uczestnikiem. Dzięki temu obrazowi, mogę porównać swoje życie, z życiem osób, które żyją na terenach ogarniętych wojną, dzięki czemu mogę je jeszcze bardziej docenić, gdyż wiem, że wiele osób chciałoby się zamienić ze mną miejscami, w związku z czym nie mogę zmarnować szansy jaką dało mi życie, i żyć tak, aby największym problemem nie było wybranie odpowiednich płatków na śniadanie….

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones