Mam, jak wielu, mieszane uczucia. Uznanie tego obrazu za marny film, byłoby nadużyciem, bo marny nie jest. Natomiast Oscar za najlepszy film, to nieco za wiele. W/g mnie to zupełnie przyzwoite kino, lecz nie arcydzieło. W samych Stanach, jak i na świecie nakręcono kilka znacznie lepszych. Oceniam go na siódemkę, a w/g moich kryteriów Oscar po niżej dziewiątki to nadużycie.
wszystkie dotyczą II WŚ.. a dotyczące nowszych konfliktów? podpowiem: było ich kilka
jarhead jest gorszy... hmm bhd też....
tych fi;lmów było tylko kilka
niech ci będzie
(chyba) najlepszy film o wojnach na bliskim wschodzie
nie rozumiesz mentalności marines, rangersów i ogólnie żołnierzy.. nawet nie próbujesz tego pojąć
twoim forum? w domu wszyscy zdrowi? dzieciaku, idź na spacer, bo coraz większe bzdury pleciesz. przykro się robi czytając takie idiotyzmy
a kto narzeka że spamuję 20 wątków??
biedna diana....
to się nazywa potęga, niekiedy to nawet 60
ja stwierdzam jedynie fakt
zaprzestanie ubliżania nie powinno ograniczać się do jednego postu, jednego dnia - to nie jest żadna zmiana
Tu nawet nie chodzi o spróbowanie pojęcia umysłów żołnierzy, tylko o ten totalny i rażący brak realizmu. Owszem, film ma swoje przesłanie (tj. "wojna zła, bo robi ludziom wodę z mózgu i zmienia ich psychikę i zapotrzebowania"), ale przesłaniają go okropne zaniedbania jeśli chodzi o tamtejsze realia. I nie mówię byle czego, poszukaj sobie wpisów na temat tego filmu na imdb.com od żołnierzy/marines/saperów/kogo sobie tam życzysz, jak bardzo nierealnie ukazana w tym filmie jest wojna, mowa głównie o akcji rozbrajania i ilości żołnierzy osłaniających tych saperów. Mowa o akcji sniper vs. sniper i wielu innych detalach jak nieprawidłowe umundurowanie na tamte lata. To wszystko sprawia, że jeśli coś chce pretendować do miana arcydzieła to musi być bezbłędne a nie "przesłanie najważniejsze, reszte walimy". Kiepski to był film, nudny, a przesłanie wtórne jak cholera i nie trzeba do tego filmu, by zrozumieć jak wojna może żołnierzowi namieszać w psychice (chyba, że film jest rzeczywiście dobry).
Ja bym uzupełnił, że to nie była akcja sniper vs. sniper tylko Amerykańscy saperzy kontra snajperzy, z której to akcji z oczywistych względów lepszego wyszkolenia snajperskiego wygrywają saperzy Amerykańscy, przy okazji udowadniając, że są lepsi od (bodajże ) SAS-u, który dał się wciągnąć w pułapkę ;)
problem w tym, że to film psychologiczny, a nie retrospekcja czy lekcja z rozbrajania bomb :|
poza tym nie pokazuje też co wojna robi z człowieka, bo to mamy w Full Metal Jacket czy Jarhead gdzie do woja trafia młody człek, idealista i w starciu z wojennym realizmem (ZAWSZE UBARWIONYM na potrzeby filmu - taka jest prawda) - tutaj mamy żołdaków dla który to jest normalna praca
cytując takiego jednego, który przeżył wojnę:
"Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda - nie."
Mark Twain
nadal popisujesz się swoją głupotą publicznie. dobrze, że fejsa nie pokazujesz. wiocha byłaby w twojej wsi :)
a ty jesteś głupia, nie potrafisz czytać moich wypowiedzi, prowokujesz,
no i koniecznie musisz odpisywać fanom avatara - bo pewnie gdybyś tego nie zrobiła to świat by się skończył... nawet jak wątek jest spamem to się tam wpiszesz żeby tylko dopiec fanom....
to jest forum publiczne - nie podoba się, to won :)
ty popisujesz się głupotą nie tylko na forum Avatara. gdyby Hurt Locker nie dostał Oscara, tylko jakiś inny film, to przyszedłbyś na jego forum i też byś srał na nim wydalając z siebie frustracje, że to nie Avek dostał Oscara.. jak widać w Hollywood jeszcze do końca nie zidiocieli by dawać Oscary tylko na efekty specjalne pustym wydmuszkom :)
najpierw robisz uwagi fanom którzy kłócą się z trollami,i dałaś radę aby nie zbliżali się do wątków z oceną 1/10 w tytule,
a wczoraj wpisałaś się do wątku gdzie był tylko spam....
(nie zauważyłaś że mnie tam nie było?)
gdzie ty masz mózg?
masz ze mną problem? to się wyloguj....
albo weź się do roboty - popracuj nad sobą.
Co z tego, że to film psychologiczny, skoro już napisałem, co przeszkadza w jego odbiorze. By pokazać te niuanse psychologiczne ostro nagięto realia wojenne i za to duży minus. Główny bohater narażający swoich kompanów podczas akcji, niesubordynacja, naganne zachowanie - ten koleś zaraz by wyleciał z armii. Wyobrażasz sobie za kompana w Swojej drużynie, od którego zależy Twoje życie, gościa, który co i rusz naraża Ciebie na niebezpieczeństwo? Skargi od kolegów by się posypały. Tylko niestety film skończyłby się wtedy po 10 min i nie byłoby Oskara.
Kolejna sprawa. O jakich ty żołdakach mówisz, dla których jest to codzienna normalna praca? Przepraszam Cię bardzo, ale zapewniam Ciebie, że taka praca saperów na co dzień, jaką protagonista odwala, to tylko w grach komputerowych. I jak najbardziej ten film jest o zmianie w ludzkiej psychice, bo niezależnie czy chodzi o młodych (którzy też swoją drogą stają się tymi żołdakami o których mówisz) czy o starszych, wojna zmienia każdego (swoją drogą, że każdego na swój własny sposób). Już pierwsze napisy "wojna to narkotyk" świadczą o tym, że jest to film o tym co wojna robi z ludźmi. Film owszem nie pokazuje samej przemiany bohatera, ale skutki tej przemiany tj. stwarzanie zagrożenia dla otoczenia i swoich kompanów, zanik uczuć jak i relacji międzyludzkich i potrzeba nieustannej dawki adrenaliny. Tylko jest to pokazane w sposób nierealistyczny, a żeby móc pokazać te skutki, autorka filmu ostro nagięła rzeczywistość, by jak najdłużej wydłużyć film.
Analogicznie - wyobraź sobie taką sytuację w SWAT. Jest typek, który nieustannie naraża na niebezpieczeństwo swoich kompanów, ma gdzieś ogólne zasady bezpieczeństwa (jak nasz saper), i żeby teraz przedłużyć film, pokazuje się jak bardzo go zmieniły jakieś tam przykre przeżycia, przez cały czas pokazuje się te jego nieregulaminowe zachowania. Już dawno by wyleciał za niestabilność psychiczną i to co wyżej wymieniłem. A nasz saper na pewno nie był stabilny psychicznie.
Żeby nie było - taka sytuacja jak w tym filmie może się zdarzyć, ale jest to skutecznie tępione i trwa krótko, a nasz bohater po tym wszystkim co zrobił, wraca do rodzinki a potem pozwalają mu na powrót pracować. W końcu się potknie na czymś i rozwali pół swojego oddziału.
no właśnie, może mieć miejsce, ale nie musi
to tylko film, wariacja na temat, a nie lekcja historii z Discovery Channell
wytrzymałbyś w kinie bite dwie godziny na filmie, na którym gadają tylko o technicznych aspektach, a wszyscy są cholernie przepisowi?
dobrze napisane diana6echo. Brawo!!! Film nie zasłużył na tyle oskarów. Jest to niezły film i juz sama nominacja w kilku kategoriach powinna byc wyroznieniem dla tego filmu i na tym powinno sie skończyć. Obejrzałem ten film ze względu na Oskary i sie totalnie zawiodlem....
nigdzie nie pisałam, że jest lepszy. bardziej go lubię, a to różnica, której ty pojąć już nie potrafisz swoim tycim móżdżkiem :)
słuchaj dziewczyno... masz problem z kojarzeniem to ci ostatni (mam nadzieję) raz napiszę co i jak
otóż. widziałem to i owo, kilkaset filmów. Na podstawie tego skromnego doświadczenia wysnułem pewne wnioski, że lubię takie a nie inne filmy.
tak więc korzystając z własnego wyczucia i zwiastunów konstruuję na bieżąco listę filmów do obejrzenia
a ponieważ THL nie wydaje mi się ciekawym filmem, (ze względu na gatunek i zwiastun), postanowiłem go obejrzeć PÓŹNIEJ
[Teraz możesz się produkować do woli]
to wróć na forum jak obejrzysz, tfu, jak dorośniesz do oglądania ciut poważniejszych filmów niż bajki o smerfach :)
film jest niestety nudny trwa stanowczo za dlugo a lepszy film o wojnie w iraku chocby green zone z mattem damonem, napewno byl ciekawszy niz ten
czy ja cię prosiłem o komentarz?
chciałem tylko zwrócić uwagę na ważną rzecz.
nie musisz wszędzie się wpychać ze swoimi mądrościami.
POMIJAM WASZE KŁÓTNIE I ODPOWIEM TYLKO NA 2 PIERWSZE WASZE WPISY.
Oj sorrry za capsa.
Green zone jest dużo lepszym filmem o współczesnych konfliktach. Essential Killing też zapowiada się obiecująco, 9 rota też lepsza.
Hurt Locker należy do tzw. średniawki.