Przede wszystkim drętwe dialogi i bardzo wolno rozwijająca się akcja. No i oczywiście bardzo przewidywalny przebieg zdarzeń.
Zbyt wiele ich nie ma. Kojarzę że jest taki film jak Slow West z 2015 r. i The Salvation z 2014. Jak dotąd jeszcze ich nie obejrzałem. Ale na pewno są lepsze od tego tytułu.
Wiem że nikt mnie o zdanie nie pytał ale mi tylko przychodzi do głowy "The Homesman" (Eskorta).