"The Rig" to jedyny amatorski horror, na którym wytrzymałem do końca. M.in. dlatego, bo znam jednego aktora z poprzednich filmów (a który "zagrał" w tym filmie zdecydowanie najgorzej - więc...) i zainteresowało mnie to co to za potwór tam będzie grasował i jak się będzie rozprawiał ze swoimi ofiarami.
Jako, że to jedyny amator na którym dotrwałem do końca dlatego stawiam mu zaszczytną rolę 2/10 :)
Nie polecam!.